Nowe Centrum Handlowe od kilku już lat wzbudza sporo emocji. Przeciwko jego powstaniu protestowali tomaszowscy kupcy oraz grupka kilku radnych. Doprowadzono nawet do uchylenia wydanej z naruszeniem prawa decyzji o warunkach zabudowy tego terenu.
Tym bardziej dziwnym się wydaje fakt, że w czwartek nie stawił się żaden z mieszkańców Tomaszowa, by chociażby spróbować podyskutować o przeznaczeniu kilkudziesięciu hektarów gruntów, położonych w Centrum miasta. Nie zjawili się także przedstawiciele organizacji społecznych, w tym również protestujących przedsiębiorców. Zabrakło także radnych. Może dlatego, że spotkanie nie było nagrywane i transmitowane przez lokalną telewizję.
- Ogłoszenia o terminie i miejscu debaty zamieściliśmy w mediach, powiadomiliśmy również zainteresowane strony. Zaproszenie skierowaliśmy do wszystkich mieszkańców miasta – mówi Grzegorz Haraśny, wiceprezydent miasta.
Tyle, że Tomaszowianie, jak widać na załączonych fotografiach, nie są zainteresowani decyzjami podejmowanymi przez władze samorządowe. Nawet tymi mającymi fundamentalne znaczenie dla rozwoju miasta i jakości życia jego mieszkańców.
Być może warto jednak było wybrać się do „magistratu” i porozmawiać chociażby o rozwiązaniach komunikacyjnych w tej części miasta. Centrum handlowe bez wątpienia wygeneruje wzmożony ruch pojazdów, na który być może nałożą się ograniczenia w ruchu kołowym na Placu Kościuszki.
Napisz komentarz
Komentarze