Zaciekawił mnie huk, wyszedłem na balkon i widziałem dwóch chowających się młodych ludzi. Gdy po chwili stwierdzili, że nic się nie dzieje po chwili podeszli do samochodu. Zareagowałem oczywiście na tyle na ile mogłem stojąc na trzecim piętrze. Kiedy krzyknąłem, zaczęli uciekać. Gnali tak, że jeden z nich się aż przewrócił.
Niecałą minutę później przejeżdżał patrol Policji, który nawet nie zwolnił przy migającym aucie… Mimo, że policjanci przejeżdżali o 2 metry obok nie zatrzymali się, by sprawdzić, co się stało.
Pozdrawiam serdecznie
Napisz komentarz
Komentarze