Główną ideą portalu Uwolnij Muzykę! jest pokazywanie początkujących zespołów muzycznych i zdolnych artystów, którzy na co dzień mają problem z dotarciem do większego grona odbiorców. Wiadomo - Media zwyczajnie kształtują nas – słuchaczy, przy pomocy zespołów, które są mało wartościowe muzycznie, lecz masowe i łatwo je sprzedać. To obecnie norma. Na szczęście ludzie w Uwolnij Muzykę! mają gdzieś takie zabiegi i wybierają ścieżkę niezależności, czyli celują w szeroko pojmowany underground i co za tym idzie, wiedzą, że nie zarobią. Może to i smutne, lecz chwała im za to. Liczy się prawdziwa pasja i miłość do sztuki.
- Pojawiamy się tam, gdzie świeżość, zapał, radość z muzyki jest najważniejsza. Kamera, mikrofon i nagrywamy muzykę tak, żeby odkryć ją na nowo. Jesteśmy tam, gdzie dzieje się coś ciekawego. Chcemy wykrzyczeć, że w Polsce jest mnóstwo zdolnych ludzi i warto im się przyglądać. Możesz czerpać radość dzięki czytaniu naszych relacji, artykułów o świecie muzyki, śledzić co, gdzie i kiedy się wydarza muzycznie oraz komentować to wszystko - mówi Przemek Karolczyk.
Portali i serwisów zajmujących się muzyką w Polsce jest cała masa. To niepodważalny fakt. Pojawia się więc pytanie, dlaczego warto zajrzeć na strony Uwolnij Muzykę!? Otóż odpowiedź tkwi nie tylko w tym, że młodzi ludzie pragną ukazywać światu niezależne kapele, lecz w jaki sposób to robią już od roku.
Zasada jest banalna. Zespół bierze instrumenty akustyczne, wybiera sobie jakieś interesujące miejsce do grania, na przykład miejską ulicę i zwyczajnie, a raczej niezwyczajnie, wykonuje swoje kompozycje. Ekipa portalu kręci występ przy pomocy kamer, a następnie zamieszcza nagranie na stronie.
To jest nowość, lecz dlatego Przemek wybrał taki system uwalniania muzyki?
- Będąc głodnym dobrej polskiej muzyki i wierząc w to, że w Polsce jest mnóstwo zdolnych artystów, postanowiłem zabrać się samemu za zmianę sposobu pokazywania muzyki. Od zawsze fascynowały mnie wykonania akustyczne, minimalistyczne, a capella - stąd jeszcze większa radość z tego, że będę mógł uczestniczyć w takim prezentowaniu dźwięków. Najpiękniejszym elementem takiego pokazywania artystów jest możliwość uczestniczenia w aktach wykonania i tworzenia muzyki - to wszystko dzieje się naprawdę i zbliża bardziej niż koncert, na którym scena wypełniona jest po brzegi elektroniką, a dźwięk przetwarzany na milion sposobów – tłumaczy naczelny.
[reklama2]
Oczywiście na portalu nie może zabraknąć też „normalnych” nagrań. Możemy sobie tam obejrzeć próby zespołów, nagrania z koncertów, video wywiady. Uwolnij Muzykę! to także skarbnica muzycznej wiedzy z kraju i ze świata.
Przemek, mimo iż jego zespół składa się już z kilkunastu osób, ciągle poszukuje nowych, otwartych na sztukę, ludzi do współpracy.
- Jeśli kochasz muzykę i chcesz pomóc w rozwoju polskiego rynku muzycznego, dołącz do młodej ekipy serwisu. Teraz kręcimy głównie w Warszawie, ale poszukujemy ekip filmowych z całej Polski. Wkrótce ruszamy z krakowskimi sesjami nagraniowymi. Świetnie byłoby znaleźć również kogoś w Tomaszowie do współpracy – zachęca student.
Póki co, na stronie można obejrzeć m.in. takich wykonawców jak: Kawałek Kulki, Sorry Boys, Budyń i Sprawcy Rzepaku, Loco Star, Kyst, Kobiety i Twilite. Już niedługo ruszy dział wydarzenia, w którym będzie można znaleźć eventy muzyczne z całej Polski klikając na określone miejsce na mapie.
To, że portal Przemka nieustannie się rozwija jest bardzo istotnym faktem. Ostatnio brał czynny udział w promocji OFF Festivalu 2009, którego głównym inicjatorem i organizatorem jest znany wszystkim muzyk zespołu Myslovitz, Artur Rojek.
Bardzo ważne!: www.uwolnijmuzyke.pl – sami sprawdźcie.
Tekst: Paweł Bogaczewicz
Napisz komentarz
Komentarze