- Panie Jacku, chciałbym abyśmy chwilę porozmawiali o… Bitwie pod Grunwaldem.
- (śmiech) Dobry macie wywiad w tym Waszym portalu. A w jakimże to kontekście mielibyśmy na ten temat rozmawiać?
- W kontekście 600 rocznicy, która będzie w przyszłym roku. Podobno szykujecie jakąś niespodziankę dla mieszkańców naszego Powiatu.
- Wystąpiliśmy do marszałka województwa łódzkiego, pana Włodzimierza Fisiaka z propozycją zorganizowania obchodów 600 lecia bitwy na naszym terenie. Pierwsza odpowiedź z Urzędu Marszałkowskiego już otrzymaliśmy. Mam ją tutaj może pan przeczytać.
- Jak zwykle. Zgodnie z zasadą „bierzmy się i róbcie”. Pan marszałek z przyjemnością obejmie patronat. To miał być żart?
- Śmiech to byłaby chyba normalna rekcja, chociaż ja się trochę zdenerwowałem, kiedy to pismo otrzymałem. Sprawę potraktowano w typowo urzędniczy sposób, czyli ją odepchnięto.
- I co teraz?
- Teraz, ponieważ pismo skierowałem również do kilku innych instytucji, jestem w przyszłym tygodniu umówiony z dyrektorem Departamentu Sportu, Turystyki i Rekreacji Urzędu Marszałkowskiego, panem Ryszardem Kalińskim na rozmowę w tej sprawie. Nawiązaliśmy kontakt akurat w momencie, kiedy Wolbórz i Sulejów zwróciły się do niego z propozycją zorganizowania lokalnych imprez rocznicowych.
[reklama2]
- A skąd pomysł, by w organizację włączyć Powiat Tomaszowski?
- Pomysł pochodzi od Pana Franciszka Jagielskiego, Kasztelana zamku w Inowłodzu. Pan Franciszek wystąpił kiedyś z taką propozycją a ja publicznie zobowiązałem się, że się nią zajmę.
- Jak wyglądała ta propozycja?
- Widzimy to tak, że taka okrągła rocznica bitwy zdarza się każdemu z nas tylko raz. Nie żyje już nikt, kto pamiętałby 500 lecie i nikt z nas nie doczeka 700-lecia. Wystąpiliśmy do Marszałka województwa, ponieważ uważamy, że taką rocznicę należy uczcić w sposób wyjątkowy. Być może udałoby się zorganizować akcję ogólnopolską, bo przecież te wojska z różnych stron kraju pod Grunwald zmierzały. Powszechnie wiadomym jest że ta „nasza” trasa jest najważniejsza, ponieważ podążał nią Władysław Jagiełło. Po drodze zatrzymał się ze swoimi wojskami między innymi w Wolborzu i Lubochni.
- Chcecie więc zrobić coś na kształt widowiska rekonstrukcyjnego?
- Chodzi o to, by było to coś więcej niż sama rekonstrukcja np. postoju wojsk. Chcielibyśmy zrekonstruować również cały przemarsz wojsk. Punktem kulminacyjnym byłaby rekonstrukcja Bitwy pod Grunwaldem. Myślę, że jest szansa zorganizowania dużej imprezy, która szerokim echem odbiłaby się w całej Europie. Województwo Łódzkie mogłoby na tym dużo skorzystać w sensie promocyjnym.
- Przemarsz wojsk Jagiełły w okolicach Tomaszowa brzmi ciekawie i może być malowniczy. Jednak krótki…
- To nie tak. Wojska królewskie stacjonowały tutaj przez pięć dni. Zamierzamy zorganizować na terenie prawdopodobnie Bogusławic 2-dniową imprezę. Odtworzylibyśmy obóz. Oczywiście pokazy rycerskie. Być może udałoby się zorganizować polowanie za pomocą łuków i kusz. Opracowanie szczegółowego scenariusza chcielibyśmy powierzyć grupom rekonstrukcyjnym i historykom. Pan Jagielski gwarantuje również zaproszenie do nas bractw rycerskich z innych stron Polski.
- Kiedy zapadną jakieś wiążące decyzje w tej sprawie?
- Na dzień dzisiejszy jakieś uzgodnienia już porobiliśmy. Mają one jednak bardzo wstępny charakter i nie chcę o nich rozmawiać. To samo dotyczy finansowania całości.
- Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia przy organizacji imprezy
- Dziękuję również
Napisz komentarz
Komentarze