Codziennie rano jeżdżę do pracy ulicą Nowowiejską. Między godziną 7 a 8 jest na niej duże natężenie ruchu. Jeżdżą tędy samochody osobowe ale i ciężarówki z piachem.
Wiem, że znaki poziome na jezdni muszą być widoczne i co jakiś czas należy je od nowa namalować. Dlaczego robi się to wtedy, gdy ludzie spieszą się do pracy? Czy nie można takich czynności wykonywać w nocy, gdy ulice są praktycznie puste?
Tak właśnie było dzisiaj rano. Na prawym pasie ruchu trwały roboty malarskie. Malowano przejście dla pieszych. Właściwie to jedną jego połówkę zastawiono pachołkami. Aby pojechać dalej należało zatrzymać się i przepuścić auta jadące z przeciwka. W ten sposób stworzył się mały zator, dzięki któremu spóźniłem się do pracy.
Zauważyłem, że u nas nie tylko pasy maluje się w godzinach szczytu komunikacyjnego. To samo dotyczy zamiataczek, które potrafią tamować ruch, jadąc 5-10 kilometrów na godzinę w centrum miasta w samo południe.
Napisz komentarz
Komentarze