Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 6 marca 2025 13:58
Reklama
Reklama

Zagrały nam Czerwone Gitary

Niedzielne popołudnie podczas XIV Festiwalu "A może byśmy tak... do Tomaszowa" wypełniło się dźwiękami znanych zespołów. Były wśród nich Czerwone Gitary. Po udanym koncercie rozmawialiśmy z Jerzym Skrzypczykiem, perkusistą i menadżerem legendarnej formacji.

Panie Jerzy prosimy o krótkie podsumowanie dzisiejszego koncertu Czerwonych Gitar na XIV Festiwalu „A może byśmy tak do Tomaszowa…”.

Jak zwykle mamy negatywy i pozytywy koncertu, zacznę od negatywów: wysoka temperatura powietrza oraz oświetlona widownia (śmiech) – po prostu słońce świeciło ludziom w oczy i przeszkadzało w zabawie. Do pozytywów możemy zaliczyć świetną reakcję ludzi na nasz zespół. Ze sceny obserwowałem bardzo pogodne buzie, co jest dla mnie niezwykle ważne. Wyczuliśmy na scenie niezwykłą sympatię słuchaczy do Czerwonych Gitar. Trochę za wcześnie jednak graliśmy, ponieważ osoby krępowały się bawić (śmiech). Jeden patrzył na drugiego i myślał, czy to wypada? To tylko szczegóły. Atmosfera była fantastyczna.

Czerwone Gitary to już żywa legenda. Gracie ponad 40 lat. Ile jeszcze potrwa wasza przygoda z muzyką?

Zgadza się. Gramy już 44 lata. Myślę, że wkrótce będzie trzeba zakończyć karierę. W przyszłym roku stuknie nam 45 lat, może dobrniemy do półwiecza. To bardzo długi czas spędzony na scenie. Wydaje mi się, że może wtedy zdecydujemy się odejść na emeryturę. Powiemy wszystkim „cześć, dziękujemy za te wszystkie lata”. Oczywiście jest jeszcze inna myśl. Może przedłużymy życie Czerwonych Gitar poprzez młodych muzyków.

Jesteście chyba w trakcie…

Tak. Do tego należałoby znaleźć młodego perkusistę i młodego gitarzystę. Mogliby wtedy przejąć pieczę nad zespołem.

No nie wiem, ta kapela bez pana?

(śmiech) No perkusista też ma swoje siły. Generalnie, póki co, jest dobrze. Jeszcze trochę pogramy.

Czy planujecie jakieś podsumowanie 45 lecia kariery muzycznej w postaci DVD? Może szykujecie dla fanów jakiś zbiór archiwalnych materiałów filmowych, samych rarytasów?

Niedawno wydaliśmy koncertowe DVD z sopockiej Opery Leśnej. To jeden z najpiękniejszych koncertów w naszej historii. Zagraliśmy ponownie „Annę Marię” z dziećmi, tak jak kiedyś, był też „Biały krzyż”. Powróciliśmy na nim do starych piosenek. Stanowi to ciekawy przekrój przez twórczość Czerwonych Gitar. Mam też taki szczególny pomysł na 50 lecie… Lecz go nie zdradzę. Wspomniał pan o zbiorze starych nagrań video. To nie jest taka prosta sprawa. Jak zapewne wiadomo, wszystkie nagrania ma TVP i to od niej zależy, czy będzie można coś takiego wydać. Chodzi tutaj o koszta. Może telewizja zrobi nam prezent, byłby to doskonały ukłon w naszą stronę z okazji 50 - lecia, lub przynajmniej sprzeda nam te materiały za symboliczną kwotę.

Może to fani powinni wystosować w tej sprawie jakiś list do telewizji?

(W tym miejscu pan Jerzy wyraźnie się zamyślił) Może, może…

Czy możemy liczyć na to, że ponownie wpadniecie na koncert do Tomaszowa?

Sprawa jest bardzo prosta. My jesteśmy po to żeby grać. Zaproszenie leży w waszej gestii.

Jak dało się zaobserwować podczas dzisiejszego koncertu, publiczność ciągle pragnie Czerwonych Gitar…

Pragnie! Wszystko zależy od organizatorów, ale znając panujące realia, to wrócimy tutaj najwcześniej za 3 - 4 lata, tak bardziej przed 50 – tką.

Czyli jubileuszowy koncert odbędzie się w Tomaszowie? (śmiech)

Może nawet w Tomaszowie, kto wie? (śmiech)

Panie Jerzy proszę powiedzieć, jakie to uczucie, gdy obserwuje się na koncertach coraz młodsze pokolenia bawiące się w rytm muzyki Czerwonych Gitar? Już nawet czterolatki pląsają pod sceną na waszych koncertach.

To bardzo miłe uczucie. Przeciętna wieku teoretycznie nam spada. Oczywiście tylko teoretycznie. My z tą generacja mamy kontakt. Przez naszych wnuków.

Którzy oczywiście są fanami Czerwonych Gitar…

No tak! Mój najstarszy 19 – letni wnuk jest basistą i już składa jakiś zespół, a drugi 8 – letni bębni. Ma niesamowite poczucie rytmu. Przejął po dziadku talent. Może nawet kiedyś z nimi zagramy…

Dziękuję bardzo za rozmowę.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Amian 01.07.2009 13:09
Gościu dał naprawdę świetny show ;) Bardzo dobrze się bawiłem.

Opinie

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
Reklama
Łóżko rehabilitacyjne  Elbur PB 340

Łóżko rehabilitacyjne Elbur PB 340

Cena: Do negocjacjiZ pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów oraz montaż gratisNa zdjęciu: Łóżko PB 340 w rozmiarze 120×200 cm w kolorze buk z płytą osłaniającą napęd łóżka. Akcesoria: stolik Rubens 9 w kolorze buk.Wyjątkowa propozycja wśród łóżek, zaprojektowana z myślą o komforcie i bezpieczeństwie użytkowników o zwiększonej masie ciała. Wzmocniona konstrukcja, szersze leże oraz dostosowane do dużych obciążeń napędy, pozwalają na korzystanie z tego łóżka przez użytkowników o maksymalnej wadze do 215 kg. Z uwagi na ponadprzeciętne parametry techniczne, łóżko PB 340 przeznaczone jest szczególnie dla pacjentów bariatrycznych.DETALE PRODUKTU:1. Szerokość leża 100 i 120 cm4. Wytrzymałe, higieniczne leże2. Dopuszczalne obciążenie 250kg5. Pilot z blokadą poszczególnych funkcji3. Nowoczesny napęd podnoszenia łóżka6. Osłona frontu (opcja)OPCJE:osłona frontu • zmiana długości i szerokości leżaPODSTAWOWE DANE TECHNICZNEBezpieczne obciążenie robocze250 kgMaksymalna waga użytkownika215 kgRegulacja wysokości leża:od 30 do 80 cmRegulacja segmentu oparcia pleców:0 ÷ 70°Regulacja segmentu oparcia podudzi:0 ÷ 20°Wymiary zewnętrzne długość × szerokość:218 × 112 (132) cmPrześwit pod łóżkiem:ok. 16 cmCiężar całkowity:109,8 (123,5) kgKółka jezdne:100 mm z hamulcem
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama