W trakcie spaceru po Tomaszowie, gdy tak się rozmyśla wdychając przy tym unoszące się wkoło spaliny samochodowe, można często zupełnie przypadkowo natknąć się na rzeczy interesujące.
Wczoraj pomyślałem na przykład, czy nie wybrać się do Wenecji, ale po co? Przecież Wenecja wybrała się do Tomaszowa…
Idąc ulicą Niecałą natknąłem się na jezioro! Może mógłbym otworzyć interes z gondolami? – pomyślałem. A może chociaż z pontonami, żeby mieszkańcy miasta mogli spokojnie przeprawiać się na drugą stronę ulicy.
Może niedługo Tomaszów stanie się Wenecją: Tama - twór komunistycznego budownictwa niewiadomo ile przetrwa, wiadomo tylko tyle, że z materiałów potrzebnych do budowy tamy zbudowano wiele domów wkoło - po prostu rozkradziono co się da i improwizowano budowę z tego co zostało.
Ciekawe kiedy spacery po mieście będą nudne i spokojne. Na razie to chyba niemożliwe, ale zobaczymy. Warto mieć nadzieję!
Napisz komentarz
Komentarze