No cóż, po raz kolejny nikt nie raczył poinformować portalu, a tym bardziej zaprosić na imprezę, której patronowało Starostwo Powiatowe. To już dla nas „normalka”. Można się przyzwyczaić.
Aby jednak nie być podejrzewanym o złośliwość, od razu pragnę pogratulować zwycięstwa Anicie Pietras, która została wybrana Miss Szkół Ponadgimnazjalnych a także Miss Publiczności. Wybór zapewne był trudny bo pozostałe pretendentki do tronu prezentowały się tak samo dobrze, jak zwyciężczyni.
Kandydatki odpowiadały na pytania zadawane przez jurorów. Całość imprezy umilali tancerze z Klubu Sportowego Aster. W sali Zespołu Szkół Ponagimnazjalnych nr 1 zebrała się tłumnie publiczność, by kibicować swoim faworytkom. Na tym zakończę relację z imprezy, na którą trafiłem z przypadku. Zapraszam do obejrzenia galerii zdjęć.
A teraz odrobina dąsów…
O imprezie dowiedziałem się zupełnie przypadkowo, od jednego z czytelników portalu. Dlatego też nie czekając zbyt długo ruszyłem do „Mechanika”, chcąc jak zawsze być na czas. W bramie szkoły przywitano mnie słowami – Jest zaproszenie?
Zaproszenia oczywiście nie było… Wpuszczono mnie na „gębę” , gdy zakomunikowalem, że – Jestem dziennikarzem. Wjechałem na teren szkoły.
Gdy w poszukiwaniu wolnego miejsca, mijałem stojących na parkingu uczniów, zacząłem się zastanawiać… O jakie zaproszenie właściwie chodziło? To na imprezę organizowaną dla „ludu” wymagają teraz zaproszeń? Najwyraźniej trzeba takie mieć w tym miejscu.
Zaparkowałem i w pośpiechu podążyłem w kierunku wejścia do sali gimnastycznej. Dziennikarski nos prowawdził mnie tam, gdzie wybierano najpiękniejszą spośród pięknych. Oczywiście zamiast przez główne wejście postanowiłem po dziennikarsku dostać się do środka „od tyłu”. Miałem nadzieję, że dzięki temu znajdę się bezpośrednio obok sceny, gdzie prezentować się będą dziewczęta. Zawsze to jakieś ułatwienie.
Drogę do sali zastawiali dwaj „duzi” kolesie… ledwo się przecisnąłem., takie z nich "bestie" były, aż strach się bać po prostu. To byli chyba ochroniarze – chyba uczniowie, gdyż w momencie mojego zwinnego „prześlizgnięcia się” ruszyli za mną. Na szczęście zatrzymał ich znajomy muzyk z zespołu The Strings, który był jednym z organizatorów imprezy (swoją drogą nieładnie… – ja piszę o waszych występach, a wy mnie nie zapraszacie na imprezy? – zawiodłem się…).
Skoro już wszedłem, to do roboty. Foty, video. wykonałem swoją pracę. Naczelny pochwali? Kto go tam wie.... Pora usiąść i coś zanotować, żeby relacja była jeszcze lepsza. Siadam niedaleko Starosty Kagankiewicza. Miło z jego strony, że uświetnił swoją osobą wybory, ale zaraz… patrzę na ławę jury i kogo widzę? Wicestarostę Karola Staronia. Jestem w szoku, rzeczywiście doniosła to chwila. Takie osobistości w jednym miejscu, a obok nich ja. Poczułem się dumny i zaszczycony.
Gdzie ja jestem? Aha… Siedzę sobie w pobliżu tęgich głów lokalnej polityki i oglądam prezentację pretendentek do tytułu miss. Prowadzący zapowiadają kolejne dziewczęta a ja nic nie zanotowałem... Mimo usilnych starań nie udało się bo... nic nie zrozumiałem.
Akustyka sali oraz źle ustawione nagłośnienie (A ja się na tym odrobinę znam!) sprawiły, że nie dało się zrozumieć co mówili prowadzący.
Później nie dało się też zrozumieć, jakich odpowiedzi udzielały licealistki, na zadawane przez jurorów pytania. Ale nie ma to większego znaczenia, bo pytania były tak głupie, że … To znaczy nie wszystkie takie były, jedno było nawet... ambitne: - 20 rocznica jakich wyborów miała miejsce 4 czerwca? – ..................... w tym miejscu zonk! Brak odpowiedzi z ust licealistki. Dobrze, że padły odpowiedzi na te „inne” pytania: - Czego nie potrzebujesz do zmiany koła w samochodzie? (tu dziewczyna wybierała jedną spośród trzech odpowiedzi), lub – Co to jest przyjaźń? I tak dalej.
Aj… Pewnie się czepiam. Ludziska się bawili i jest cacy.
[reklama2]
A teraz trochę na poważnie…
Pracujemy dla portalu zupełnie za free (mam nadzieję, że już niedługo). Śmigamy po lokalnych eventach i potem relacjonujmy je na portalu. W redakcji jest nas tylko dwóch. Czasami ktoś, coś przyśle – Respekt! Pewnie niedługo będziemy komercyjni i może zaczniemy zarabiać. Po kilku latach darmówy należy się, nieprawdaż?
Mamy spore grono czytelników, których bardzo szanujemy, dlatego też piszemy ogromną ilość newsów, relacji itp. Szkoda tylko, że ci o których chcemy pisać nas nie szanują i tym samym nie szanują naszych czytelników, a to nas wkurza bardziej niż głupota polityków!
Kochani czytelnicy, musicie wiedzieć, że nie jesteśmy w stanie pisać o wszystkim co dzieję się w naszym mieście, gdyż zwyczajnie zdarza się, że o danym ORGANIZOWANYM wydarzeniu nie wiemy, tak jak o dzisiejszych wyborach miss. Niby nic, lecz jednak – skoro specjalne zaproszenia rozsyłali…
Napisz komentarz
Komentarze