Przedstawiciel kupców w swoim wystąpieniu przypomniał decyzję o warunkach zabudowy, jaką kilka miesięcy temu wydał Urząd Miasta, a która została „z urzędu” uchylona przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze (Cenię sobie niezależność - Tydzień z prezydentem cz. 1).
- Decyzja została wydana z rażącym naruszeniem prawa – mówił Sibiński. – Widać komuś bardzo w mieście zależy, by ten obiekt powstał. Naszym zdaniem również projekt studium i miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego nie był dostatecznie przedstawiony radnym, ponieważ nie da się tego zrobić w 2 godziny. Obiekt, który powstanie, najprawdopodobniej zrujnuje cały handel w mieście. Już dzisiaj większość firm handlowych w naszym mieście balansuje na granicy opłacalności - przekonywał.
Zdaniem kupców, urzędnicy miejscy wprowadzają w błąd nie tylko mieszkańców miasta ale i radnych.
- Dlaczego w tej sprawie obowiązuje tutaj dyscyplina partyjna – ciągnął dalej Sibiński. – Dlaczego radni nie mogą głosować zgodnie z własnym sumieniem? – pytał.
Wystąpienie przedstawiciela kupców przerwał przewodniczący Zenon Łaski – Panie Andrzeju, miało to być wystąpienie w sprawie projektów uchwał a nie wiec polityczny – pouczał.
Wywołało to burzliwą reakcję kupców – Co to ma znaczyć – wołali.
- Panie przewodniczący starałem się odnieść tylko do tego, co zaobserwowałem dzisiaj na Sali – bronił się Sibiński. – Rozmawialiśmy wcześniej z radnymi i oni podzielali nasze poglądy. Teraz okazuje się, że jednak zagłosują inaczej. Może to potwierdzać plotkę, która krąży po Tomaszowie, że za tą Galerię już ktoś wziął pieniądze. - To sugestywne stwierdzenie wywołało entuzjastyczne oklaski zebranych.
Według kupców uchwały w sprawie planu zagospodarowania przestrzennego podjęto na wczorajszej sesji również z naruszeniem prawa. Urzędnicy magistraccy przygotowując je nie wzięli pod uwagę obowiązującej w chwili przystępowania do ich sporządzania uchwały numer 411, która wyznaczała ramy, których ściśle powinni się trzymać. Istnieje więc realne niebezpieczeństwo uchylenia ich przez wojewodę lub Wojewódzki Sad Administracyjny.
Po wystąpieniu przedstawiciela kupców Przewodniczący Łaski ogłosił przerwę, jak się później okazało jedną z wielu tego dnia.
W czasie przerwy radni koalicyjni krytykowali wystąpienie Andrzeja Sibińskiego. – To był polityczny spektakl – dało się usłyszeć. – Dwóch ludzi manipuluje biednymi kupcami, by realizować swoje polityczne cele. Sibiński chce chyba znowu zostać radnym i dlatego podburza ludzi – mówili radni PO. – Węgrzynowski również kosztem tych ludzi próbuje zbijać kapitał polityczny.
Jednak kupcy, którzy przyszli wczoraj na sesję są odmiennego zdania. Uważają, że zarówno Sibiński jak i Węgrzynowski reprezentują ich interesy. Nie uważają, by ktoś nimi próbował manipulować.
Po przerwie Mariusz Węgrzynowski zażądał, by umożliwiono wypowiedzenie się również innym przybyłym na sesję kupcom. Jak można się było spodziewać otrzymał w zamian gromkie oklaski.
- Nic nie stoi na przeszkodzie, by pan, jako radny przedstawił stanowisko tych osób – ripostował przewodniczący odsyłając radnego do ustawy o samorządzie gminnym. – Ustaliliśmy, że stanowisko środowiska wygłosi jedna osoba.
- Przez 2,5 roku nie zdarzyło się, by pan komuś nie udzielił głosu – odpowiadał radny. – dlaczego dzisiaj chce pan od tego odstąpić – grzmiał do mikrofonu.
Wystąpienie radnego wywołało kolejną fale oklasków. Przewodniczący Łaski ogłosił drugą przerwę, mimo, że od pierwszej minęły tylko 3 minuty.
W przerwie uzgodniono, że głos zostanie udzielony kupcom, którzy wcześniej zgłoszą się do dyskusji. Próbowano zrobić listę ale zgłosiła się tylko jedna osoba.
Po przerwie przystąpiono do procedowania nad uchwałami. Trudno znaleźć wytłumaczenie, dlaczego projekty przedstawiał niedawno zatrudniony architekt miasta. Na początek zaprezentowano uchwałę dotyczącą uchylenia wspomnianej wcześniej uchwały numer 411.
Zdaniem władz miasta uchylenie ma jedynie charakter porządkujący, ponieważ odnosi się do nie istniejących aktów prawnych, przede wszystkim uchylonego przez sąd planu zagospodarowania przestrzennego (czyt. Plan Zagospodarowania przestrzennego nie obowiązuje). Nieco innego zdania był radny Węgrzynowski. Jego zdaniem uchwałę należało uchylić przed przystąpieniem do przygotowania studium oraz planu zagospodarowania przestrzennego.
Przed przystąpieniem do głosowania radny zgłosił wniosek formalny o głosowanie jawne imienne. Na Sali rozległ się głośny pomruk oznaczający aprobatę.
Niestety Statut miasta nie uwzględnia takiego trybu głosowania ale aby rozwiązać wszelkie wątpliwości przewodniczący ogłosił kolejną, trzecią już przerwę. Przerwa niczego nie zmieniła. Głosowania imiennego nie było. Wynik: 15 głosów za 8 przeciw. Kupcy wygwizdali zwolenników uchylenia uchwały.
Przystąpiono do prezentacji kolejnych uchwał. Uchwalono zmianę Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta.
Przy okazji dowiedzieliśmy się, że do studium wprowadzono więcej zmian umożliwiających budowę dużych obiektów handlowych. Wskazywał je radny Węgrzynowski. – Mamy osiem nowych miejsc, gdzie mogą powstawać obiekty wielko powierzchniowe – mówił. – To jest Lidl, który uzyskał teraz możliwość rozbudowy, tak samo Kaufland, róg Zawadzkiej i Warszawskiej, teren Joki, ulica Spalska, tam gdzie jest Stabud i teren Stadionu Pilica, do tego ulica Cegielniana – wyliczał. – Również teren obecnej Budowlanki objęto zmianami.
Radny słusznie zwracał uwagę, iż Rada na zapoznanie się ze studium miała zbyt mało czasu. Obszerny dokument przygotowywany ponad pół roku przedstawiono radnym na kilka dni przed sesją.
Mariusz Węgrzynowski próbował przeczytać na sesji artykuł prasowy pt. Markety wykańczają sklepiki. Zdenerwowało to przewodniczącego, który… ogłosił 4 przerwę. To wywołało niezadowolenie zebranych, którzy wyrazili je w formie okrzyków i głośnych gwizdów.
Po przerwie wrócono i radny Węgrzynowski… czytał dalej swój artykuł, zawierający statystyki. Radny wyraźnie się rozkręcał. Przywołał także opracowany na zlecenia miasta raport o stanie nasycenia handlu w mieście. Po raz kolejny zebrał brawa od zebranych kupców.
Radni pytali także, czy w przypadku przyjęcia studium, prezydent jednoosobowe będzie mógł wydawać decyzje warunkach zabudowy. Pytania miały charakter czysto retoryczny. Dla wszystkich oczywistą była odpowiedź, mimo wykrętnego tłumaczenia Beaty Janik.
Zmiany w studium przyjęto i ogłoszono… piątą przerwę w obradach.
Następną uchwałą stwierdzono zgodność Studium uwarunkowań z planem zagospodarowania przestrzennego.
Teraz można już było przystąpić do uchwalenia właściwego planu zagospodarowania przestrzennego dla ulicy Norberta Barlickiego.
Plan obejmuje 18 hektarów terenów w dużej mierze po dawnych Zakładach Przemysłu Włókienniczego Mazovia.
Po zaprezentowaniu uchwały przez Głównego architekta Miasta radny Iwanicki strzelił gola do można powiedzieć własnej bramki. Poprosił o zabranie głosu przedstawicieli firmy Parkridge, czyli inwestora. Przedstawiono nie tylko dorobek firmy w Polsce i na świecie. Zrealizowane dotychczas projekty. Pokazano również wstępny projekt tomaszowskiego centrum handlowego.
Najistotniejsze jednak jest to, że firma projekt swój konsultowała już z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków.
Na terenie dawnej Mazovii powstać ma centrum handlowe, w którym funkcjonować ma około 90 sklepów, punktów gastronomicznych i kino. Na dzień dzisiejszy nie wiadomo jeszcze czy znajdą się w nim jedna, dwie czy cztery sale kinowe, wszystko zależy od badań rynku, jakie zostaną przeprowadzone.
W obiekcie znajdzie się również duży sklep spożywczy o powierzchni od 2000 do 5000 metrów.
Według przedstawicieli firmy już dzisiaj znajdują się osoby zainteresowane wynajęciem powierzchni w Tomaszowie. Cena najmu to od 18 do 40 EURO za metr.
Prezentacji przyglądali się kupcy. Po raz pierwszy tego dnia, na zimno i bez emocji.
Plan zagospodarowania przestrzennego uchwalono. Na koniec głos zabrał wiceprezydent Grzegorz Haraśny.
- Dziękuję tym radnym, którzy zagłosowali za całym pakiem zmian. My szansę sobie daliśmy. To jest wielki moment, to jest glosowanie za zmianami – mówił do pustoszejącej już Sali. – To jest też głosowanie za skończeniem z bezruchem tego miasta. My jesteśmy przedstawicielami całego miasta a nie tylko określonej grupy zawodowej.
Kupcy opuszczający salę obrad nie kryli swojego rozczarowania. Szczególnie zawiedzeni czuli się postawą niektórych radnych, którzy obiecywali im wcześniej poparcie.
- Marek Celner obiecał nam, że będzie glosował przeciwko Galerii. Obiecał nam. I co glosował? Nie! Nie ma go! Po prostu skłamał. Stchórzył. – mówili w korytarzu.
Napisz komentarz
Komentarze