Na kiermaszu odwiedzający mogli obejrzeć wystawy tematyczne, które przedstawiały ludowe stroje, narzędzia jakimi posługiwano się dawniej w wiejskich gospodarstwach, a także ogromną ilość wielkanocnych pisanek, wiklinowych zajączków, a także pięknych kolorowych świątecznych palemek.
- Kiermasz cieszy się dużą oglądalnością. Ludzie są zainteresowani tym, jak kiedyś i obecne robione są pisanki – mówi Piotr Pałetko, pracownik muzeum. – U nas mogą zapoznać się z technikami ich wykonywania, a tych jest kilkadziesiąt – dodaje.
Przez cztery godziny kosze zapełniały się coraz to nowymi dziełami pomalowanymi w bardzo wymyślne wzory.
Szczególną uwagę przyciągało również stoisko z przedmiotami zrobionymi z wikliny. Artysta pokazywał widzom, że jest to doskonały materiał plastyczny, z którego można zrobić praktycznie wszystko.
Kolejny kiermasz odbędzie się ponownie za rok, również tuż przed świętami Wielkiej Nocy.
[reklama2]
Napisz komentarz
Komentarze