Przez ostatnie lata mało mówi się o naszym mieście a jeżeli już się mówi to przeważnie źle. Niestety i tym razem jest podobnie. A chodzi o biedę.
Reklama
MariuszT
18.04.2007 08:54
(aktualizacja 29.07.2023 10:16)
Kilka dni temu w Spale rozpoczęła się międzynarodowa konferencja podsumowująca badania, na które Unia Europejska przeznaczyła prawie milion euro. Naukowcy starali się odpowiedzieć na pytanie jak pomóc dzieciom z biednych rodzin aby osiągnęły więcej niż ich rodzice. Badania przeprowadzono w ośmiu europejskich miastach, nasz kraj reprezentował Tomaszów Mazowiecki.
Wnioski są bardzo smutne. W większości miast naszego kontynentu z biedą walczą głównie instytucje państwowe, samorządowe bądź działające pod ich egidą organizacje. Tymczasem w centrum Europy i Polski, w prawie 40 mln. państwie i około 70 tyś. mieście najaktywniejszy w zwalczaniu biedy jest.. ksiądz.
Ma 43 lata, pochodzi ze Spiszu. Tomaszowską parafię objął w 2002 r. - Odwiedzając domy "po kolędzie" zobaczyłem nędzę. Całe rodziny żyjące z jednej renty, słupy na środku kuchni podtrzymujące sufit, pokoje bez oświetlenia, pijaństwo - wspomina.
Trafił do parafii położonej w jednej z najbiedniejszych dzielnic Tomaszowa. Parafia Najświętszego Serca Jezusowego mieści się przy ulicy Spalskiej w dzielnicy Wilanów. Gdy działał Wistom ulice tętniły życiem. W co drugim domu mieszka ktoś kto kiedyś pracował w tej fabryce włókien sztucznych. Wistom ogłosił bankructwo a ludzie musieli poczuć smak bezrobocia. Dzisiaj co czwarty mieszkaniec jest bez pracy. Niestety widać to gołym okiem. Wszędzie rzucają się w oczy niszczejące budynki, brudne i dziurawe ulice oraz grupki podchmielonych amatorów taniego wina.
Nie każdy jednak poddaje się wszędobylskiemu marazmowi. Długo można wymieniać zalety i osiągnięcia księdza proboszcza Ryszarda Stanka. Pod plebanią były garaże. Teraz mieści się tam świetlica "Mamusia". Dzieci mogą tam liczyć na posiłek i chwilę spokoju tak potrzebnego do odrabiania lekcji. W każdej chwili można skorzystać z komputerów. Są też korepetycje. W poniedziałek matematyka, we wtorek historia a w czwartek język polski. Wszyscy, nauczyciele, logopeda, pedagog i psycholog, pracują społecznie. Ten ostatni ma na swoim koncie doktorat i przyjeżdża do świetlicy z Piotrkowa.
Ksiądz organizuje również dzieciom darmowe wyjazdy nad morze i góry w czasie wakacji. A na co dzień każdy może zagrać w prawdziwym klubie sportowym zorganizowanym dzięki pomocy pana Rysia, trenera. Zespół odnosi sukcesy, prawie setka chłopców została podzielona na grupy wiekowe. Wszystko jest zarejestrowane w sądzie tak aby mogli grać w lidze.
Ale pomoc nie kończy się na najmłodszych. W parafii jest wielu starszych potrzebujących pomocy, nie mogących poradzić sobie z problemami dnia codziennego. Powstał klub AA. Prowadzi go pan Mirosław, niepijący od 15 lat alkoholik i terapeuta. Na spotkania przychodzi 20 osób. Drugi klub jest dla rodzin alkoholików.
Ksiądz co roku organizuje festyn z okazji Dnia Matki. Jest loteria i występy. W zabawie uczestniczy zawsze około 2 tyś. parafian. W tym roku będzie franciszkanin raper ojciec Stan Fortuna z Ameryki.
Ksiądz pomaga też w znalezieniu pracy. Wiele osób już przekonało się o jego skuteczności. Gdy zapyta się go czemu to robi, odpowiada słowami Jana Pawła II: - Nie włości, a człowiek jest skarbem kościoła.
- Pomoc powinien gwarantować system, a nie jeden człowiek. Do systemu należy ośrodek pomocy społecznej, urząd pracy, zarząd gminy, szkoła, policja, a Kościół jest wspólnotą, której zadaniem nie jest wcale wyciąganie ludzi z biedy. Nasze państwo się stara, pytanie tylko, dlaczego w sposób nie wystarczający - mówi prof. Wielisława Warzywoda-Kruszyńska z Uniwersytetu Łódzkiego, która koordynowała unijne badania.
Podziel się
Oceń
Napisz komentarz
Komentarze
Ja
24.04.2007 23:12
No pięknie, ale może Ksiądz pomyślałby też o pracy duszpasterskiej. Grup o charakterze religijnym to chyba w tej parafii nie za wiele. A czy uda się parafii zastąpić powołane do pomocy społecznej instytucję?
Czekam na gromy na moją głowę!
Reklama
Dominika ; ]
22.04.2007 15:35
Ja również nie jestem jakąś dewotką, ale udzielam się w kościele. Tez poznałam ks. Stanka, ale raczej od strony organizacyjnej w/w festynu. Człowiek z głową na karku ; ) Jak już się za coś bierze, to porządnie i właśnie o to chodzi. Oby tylko więcej takich ludzi!
marcin
21.04.2007 21:04
nie ma mnie w polsce ale widze ze wkoncu jakis prawdziwy ksiadz w moim kosciele
100% żródło informac
19.04.2007 19:43
Super Ksiądz-Super Gosc takich więcej!!!!!!!
PS:nie jesten ,,fanem"koscioła lub mocherowym beretem ale Ksiądz jest Super pomaga,bawi,jest normalnym człowiekiem i robi to bo lubi to robic nie widząc ew tym materialnych kożyści.Znam go osobście
Napisz komentarz
Komentarze