Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 11 stycznia 2025 07:07
Reklama
Reklama

Kto za to zapłaci? Zdecyduje Sąd

Kilka lat temu wykonano kompleksową przebudowę ulicy św. Antoniego na odcinku od skrzyżowania z ul. Mościckiego do ronda im. Tomaszowskich Olimpijczyków. Już na etapie prac, inwestycja budziła liczne kontrowersje. Narzekali głównie przedsiębiorcy, których firmy przeżywały głęboki kryzys w związku z całkowitym "odcięciem" ich od klientów. Na łamach naszego portalu zwracaliśmy uwagę na wadliwie wykonane przejścia dla pieszych. Problemem jest też fakt, że w trakcie prac zrezygnowano wykonania na nowo starej kanalizacji deszczowej. Teraz pojawiają się innego rodzaju kontrowersyjne sytuacje. Przekonał się o tym jeden z naszych czytelników, który jadąc niemal pustą ulicą uszkodził swój samochód. Jak zwykle w takich sytuacja nie ma winnego. Od kilku miesięcy trwa wymiana pism, między Zarządem Dróg Powiatowych, Ubezpieczycielem, właścicielem jednej z posesji a kierowcą uszkodzonego auta. Teraz sprawa trafi do Sądu...

- Jechałem ulicą św. Antoniego na początku listopada w godzinach wieczornych. W pewnej chwili poczułem i usłyszałem uderzenie w samochód. Zatrzymałem się więc, co się stało. Okazało się, że najechałem na leżącą na jezdni granitową kostkę, z jakiej wykonane są wjazdy na okoliczne posesje oraz miejsca parkingowe wzdłuż ulicy. Samochód został uszkodzony. Do wymiany była nie tylko przedziurawiona opona ale także felga, maglownica oraz drążek kierowniczy - opowiada pan Damian. 

Na miejsce zdarzenia wezwano Policję, spisano notatkę i sporządzono protokół. Wydawać się mogło, że wszelkie obowiązki spoczywające na kierowcy zostały dopełnione i nie będzie problemem z uzyskaniem odszkodowania za koszty poniesione na likwidację uszkodzeń. Okazuje się jednak, że jest inaczej. Od ponad dwóch miesięcy trwa wymiana pism, z której wynika tylko tyle, że nikt nie poczuwa się do winy. 

Zarząd Dróg Powiatowych, jako winnego  wskazuje właściciela hotelu Mazowiecki, ponieważ podejrzewa, że leżąca na jezdni kostka pochodziła z wjazdu na teren hotelu. Urzędnicy powołują się przy tym na zapisy ustawy o drogach publicznych. Ich zdaniem utrzymanie, remont i przebudowa zjazdu należą do właściciela lub użytkownika gruntu przyległego do drogi. Tylko czy aby na pewno? 

Art. 30 ustawy o drogach publicznych, na który powołuje się Zarząd Dróg Powiatowych mówi dokładnie, że "utrzymywanie zjazdów, łącznie ze znajdującymi się pod nimi przepustami, należy do właścicieli lub użytkowników gruntów przyległych do drogi". Czy ten zapis jest równoznaczny z remontem i przebudową, na obowiązek których wskazuje ZDP w odpowiedzi na interpelację radnego Mariusza Strzępka w tej konkretnej sprawie? Odpowiedź znajdziemy w artykule 4 tej samej ustawy w punkcie 20. Zgodnie z jego brzmieniem "utrzymanie drogi – wykonywanie robót konserwacyjnych, porządkowych i innych zmierzających do zwiększenia bezpieczeństwa i wygody ruchu, w tym także odśnieżanie i zwalczanie śliskości zimowej". 

Już sam ten zapis jest dosyć kontrowersyjny i może rodzić trudności interpretacyjne. W przypadku ulicy św. Antoniego jednak nakłada się jeszcze problem wspomnianej na wstępie przebudowy. W ramach tej inwestycji wykonywano również wjazdy na posesje, a całość prac objęta była gwarancją wykonawcy, która obowiązywała do 6 listopada 2018 roku, czyli w czasie kiedy doszło do zdarzenia, z udziałem samochodu pana Damiana. Nawet jeśli uznamy argumentację ZDP, co do odpowiedzialności właściciela nieruchomości przyległej do drogi, to nie mógł on wykonać napraw we własnym zakresie, ponieważ były one objęte gwarancją wykonawcy. 

Zarządca nieruchomości twierdzi, że uszkodzenia zgłaszał do ZDP wielokrotnie. Zarząd Dróg Powiatowych przekonuje natomiast, że dokonuje na bieżąco przeglądów dróg w zakresie powstawania na nich uszkodzeń. Według przekazanej nam informacji  na ulicy Św. Antoniego dokonano go 6 kwietnia ubiegłego roku. Dlaczego nie dokonano weryfikacji stanu technicznego tuż przed końcem okresu gwarancyjnego? Najwyraźniej komuś zabrakło wyobraźni. 

Właściciel samochodu wskazuje, że wjazd w okolicach hotelu nie jest jedynym miejscem, gdzie kostka jest uszkodzona. - Poza tym skąd wiadomo, że kawałek leżący na jezdni pochodzi właśnie z tego a nie innego miejsca. Niedaleko tego miejsca znajduje się studzienka, gdzie również są podobne uszkodzenia. Zarządca Drogi ma obowiązek utrzymać ją w należytym stanie. Nie wjeżdżałem na żadną posesję a poruszałem się ulicą. W nocy kostka leżąca na środku drogi zlewała się z nawierzchnią i nie było możliwe bym ją zauważył. 

Powiatowe ulice objęte są ubezpieczeniem od odpowiedzialność cywilnej. Trzyletnią umowę zawarto na okres do 28 lutego 2019 roku z Towarzystwem Ubezpieczeń Społecznych TUW. Zakres odpowiedzialności reguluje umowa ubezpieczeniowa. Wśród kilkunastu wymienionych w niej enumeratywnie przypadków obejmuje ona także szkody powstałe w wyniku przeszkód znajdujących się na jezdni (przedmioty, materiały porzucone lub naniesione, na jezdnie, a także rozlane ciecze).

Dokładnie tak było w tym przypadku. Jaki związek z odpowiedzialnością ubezpieczyciela ma uszkodzony wjazd na posesję, co stanowić ma podstawę odmowy wypłaty odszkodowania? Odpowiedź brzmi: żaden. 

- Faktem jest, że kostka leżała w miejscu gdzie nie powinno jej być, gdyby zarządca drogi wywiązywał się ze swoich obowiązków i utrzymywał drogę w należytym porządku - twierdzi pan Damian i trudno odmówić mu w tym przypadku racji. 

Co na to ubezpieczyciel? 

- W związku z likwidacją zgłoszonej szkody z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej jednostki samorządu terytorialnego Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych „TUW” uprzejmie informuje, iż brak jest podstaw do przyznania odszkodowania. Zgodnie z §37 Klauzula nr 1 ogólnych warunków ubezpieczenia dla Samorządu Terytorialnego „Bezpieczna Gmina”, Towarzystwo ponosi odpowiedzialność cywilną za szkody wyrządzone przez Ubezpieczającego w następstwie niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązań z tytułu zarządzania i administrowania drogami publicznymi. Ze zgłoszenia szkody wynika, że dnia 02-03.11.2018 r. około godziny 23.30-00.30 ul. Świętego Antoniego 19 wjazd do Hotelu Mazowieckiego poszkodowany najechał na kostkę wyrwaną z jezdni uszkadzając: oponę,alufelgę w samochodzie marki AUDI A4 nr rej.ETM CU69. Zachowując wszelkie procedury przeprowadziliśmy postępowanie wyjaśniające, pozwalające na ustalenie winy naszego Ubezpieczonego i tym samym jego odpowiedzialności za omawiane zdarzenie. Z poczynionych ustaleń wynika, że nie można przypisać mu winy za przedmiotową szkodę. Zarząd Dróg Powiatowych nie ponosi odpowiedzialności za zaistniałe zdarzenie . W ocenie ubezpieczonego odpowiedzialnym za zdarzenie jest właściciel zjazdu do posesji ul. św. Antoniego 19 i pojazd, który wcześniej doprowadził do wyrwania kostki i pozostawienia jej na przeciwległym
pasie jezdni.

- czytamy w decyzji o odmowie wypłaty odszkodowania z dnia 30 listopada ub. roku. Z kolejnego pisma przesłanego 3 dni później dowiadujemy się, że TUW dalszą korespondencję w tej sprawie uznaje za bezzasadną. Właścicielowi pozostaje już tylko droga sądowa


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

mieszkaniec 21.01.2019 12:36
Nie polecam w przyszłości umieszczania zdjęć pojazdów z ujawnionym nr rejestracyjnym, ktoś z białego pojazdu z małopolską rejestracją pod hotelem, mógłby nie życzyć sobie rozpowszechniania wiedzy o jego obecności w tym miejscu. Nie mówiąc o zapisach RODO:-(

Kacper Pązik 21.01.2019 16:56
RODO nie dotyczy osób prywatnych przez osobę fizyczną w ramach czynności o czysto osobistym lub domowym charakterze

rwd 19.01.2019 21:13
Bez względu na postanowienie sądu i tak za tę fuszerkę zapłaci podatnik, czyli ty, ty i ty no i oczywiście ja.

. 19.01.2019 20:42
Sprobujcie tez poprowadzic walizke na kołkach. A szedlem tylko od ronda do bankomatu przy Eurobanku :(

Opinie
Reklama
Reklama
Malarska opowieść o rzece Marcina Stańca Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza na wyjątkowy wernisaż malarstwa „W NURCIE”, który odbędzie się 17 stycznia, o godz. 18 w sali wystawowej MCK przy placu Kościuszki 18. Wstęp wolny.Ekspozycja obejmuje zbiór prac powstałych na przestrzeni ostatnich trzech lat w ramach cyklu „Rzeka”. Motyw rzeki w pejzażu jest obecnie głównym tematem malarskim realizowanym przez autora. Obrazy przedstawiają miejsca, które artysta lubi nazywać „swoimi”. Są to leśne strumienie i zbiorniki wodne znajdujące się w okolicy Tomaszowa Mazowieckiego. Prace wykonane zostały w technice olejnej na płótnie.Marcin Staniec to artysta wszechstronny – malarz, grafik, ceramik, a także organizator licznych plenerów artystycznych. Jego bogaty dorobek obejmuje m.in. udział w prestiżowej wystawie „Najlepsze dyplomy ASP” oraz nagrodę Galerii Manhattan. Od 2017 roku prowadzi zajęcia artystyczne dla dzieci, młodzieży, dorosłych i seniorów oraz aranżuje wystawy w Miejskim Centrum Kultury. Jest także autorem projektów murali, scenografii dla lokalnych instytucji kultury, a także współtworzy elementy graficzne dla Love Polish Jazz Festival.Wystawa „W NURCIE” to nie tylko podróż po malowniczych zakątkach regionu, ale również okazja do zapoznania się z wyjątkową wrażliwością artysty, który z pasją i niezwykłą starannością uchwycił piękno natury.Data rozpoczęcia wydarzenia: 17.01.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama