Ile zezwoleń na pracę cudzoziemców wydano w tomaszowskim PUP? Według danych od 1 stycznia do 30 listopada 2018 roku wydano u nas 226 zezwoleń na pracę sezonową. Zezwolenia te wydawane są dla podmiotu powierzającego pracę w określonych rozporządzeniem branżach. należą do nich: rolnictwo, leśnictwo, łowiectwo, rybactwo, działalność związana z zakwaterowaniem i usługami gastronomicznymi. Cudzoziemcy na terenie naszego powiatu najczęściej zatrudniani są w gospodarstwach rolnych przy zbiorze owoców oraz przy hodowli zwierząt.
Deficyt jakich zawodów występuje na lokalnym rynku pracy, który uzupełniany jest przez przybyszów z zagranicy? Są to takie zawody jak: drobiarz, pomocniczy robotnik w przemyśle przetwórczym, pakowacz ręczny, robotnik budowlany, kierowca samochodu ciężarowego. Są oni zatrudniani na podstawie oświadczeń o powierzeniu wykonywania pracy cudzoziemcowi. na przestrzeni 11 miesięcy ubiegłego roku do ewidencji wpisano 7423 takie oświadczenia. Szacuje się, że na ich podstawie zatrudniono ok. 3000 osób.
Najczęściej pracownicy ci pochodzą z Ukrainy, Gruzji i Białorusi. Zdarzają się jednak także bardziej egzotyczne nacje. Wśród pracodawców dominują Agencje Pracy Tymczasowej, które zajmują się dostarczaniem rąk do pracy innym przedsiębiorców, ale są także takie jak Roldrob, Chipita, Global Metal, czy Tompol.
Według danych, jakie niedawno opubllikował Dziennik Łódzki, mieszkańców miasta i powiatu tomaszowskiego ubywa. W tym roku odnotowaliśmy ujemny bilans i niestety oficjalnie jest nas mninej niż 60 tysięcy. Patrząc jednak prawdzie prosto w oczy dane te i tak są zawyżone. Prawdziwa liczba tomaszowian może być nawet o 10 tysięcy mniejsza.
Patrząc perspektywicznie władze miasta i powatu powinny podjąć działania mające na celu zachęcenie do osiedlania się u nas nie tylko rodaków z innych miast, ale także przybyszów z innych krajów. Jeśli nie stworzymy odpowiednich warunków dla np. dużej liczby ukraińców, powędrują oni do Niemiec, gdzie przyjęci zostaną z otwartymi ramionami.
Nie chodzi tu tylko o możliwości zarobkowania ale także godziwego życia, zapewnienie minimum asymilacji. Dla przykładu, na chwilę obecną PUP posiada możliwość dofinansowania nauki języka polskiego cudzoziemcom zarejstrowanym, jako osoby bezrobotne. Może jednak warto to działanie rozszerzyć, bo w przypadku wielu pracodawców język może być barierą nie do przejścia.
Osobnym problemem jest możliwość spędzania wolnego czasu. Coraz częściej słyszymy o pijanych ukraińskich kierowcach, powodujących mniejsze i większe kolizje i wypadki. Może być jeszcze gorzej, bo bez właściwych warunków do nas będą trafiać tylko Ci, których nigdzie indziej nie będą chcieli. Z drugiej strony trudno się dziwić, bo co ci ludzie mają robić w czasie wolnym, jeśli spędzają go w czterech lub pięciu w małej izbie, z daleka od rodziny, w warunkach, które przypominają bardziej obozy pracy.
Już pięć - dziesięć lat temu, kiedy polska emigracja przybierała na sile, powinniśmy myśleć o tworzeniu warunków dla osiedlanie się u nas całych rodzin. Jakoś politycy i decydenci liczyli na powrót rodaków z zagranicy, wszak byliśmy rajem na ziemi i zieloną wyspą. Zmarnowano czas i trudno będzie go dzisiaj nadrobić. Ważne, by nie tracić go więcej. Czekamy więc na imprezy organizowane dla Ukraińców przez nasze Domy Kultury, koncerty, spektakle i prawdziwe relacje z ukraińską, czy białoruską polonią.
Napisz komentarz
Komentarze