Lechia już bez trenera Bogdana Jóźwiaka, ale z młodym trenerem Danielem Myśliwcem na ławce. Lechia już bez Mireckiego, ale w kadrze zielono - czerwonych pojawił się nowy legion młodych graczy, którzy swoją pierwszą próbę zaliczyli wzorowo wygrywając mecz Pucharu Polski ze swoim ligowym rywalem, a jednocześnie liderem rozgrywek trzeciej ligi Sokołem Aleksandrów 2:1. Na co stać dzisiaj tomaszowian w zmaganiach ligowych? To pytanie z pewnością zadał sobie niejeden kibic.
Pierwsza połowa niedzielnej gry nie stała na zbyt wysokim poziomie. Oglądaliśmy dużo walki, która nie zawsze szła w parze z "boiskowym dżentelmeństwem". Już w drugim kwadransie gry sędzia główny spotkania Krzysztof Mandes z Warszawy postanowił utemperować zapał zawodników "wręczając" żółte kartoniki m.in. Kamilowi Stankiewiczowi (Ruch) oraz Łukaszowi Buczkowskiemu (RKS Lechia).
W 30 minucie wreszcie stworzyliśmy sobie ładną okazję do strzelenia gola. Łukasz Buczkowski po dośrodkowaniu z lewej strony minął się jednak z piłką.
Tuż przed końcem pierwszej połowy Lechiści stworzyli sobie najlepszą okazję na zdobycie bramki w tej części gry. Strzał głową Rafał Nowaka świetnie obronił bramkarz gości Eryk Niemira.
Drugą połowę oba zespoły rozpoczęły od mocnego uderzenia. W 47 minucie kapitalnym uderzeniem z dystansu popisał się jeden z zawodników Ruchu. Patryk Grejber jednak stanął na wysokości zadania i pewną interwencją uratował swój zespół od utraty gola. Dwie minuty później Lechia wywalczyła rzut karny, a do "jedenastki" podszedł Kamil Szymczak. Bramkarz drużyny rywali próbował czarować i prowokować naszego pomocnika.....
...ale Szymczak z iście stoickim spokojem swoje zadanie wypełnił perfekcyjnie i tym samym Lechia wyszła na prowadzenie 1:0.
W 62 minucie Lechia wywalczyła rzut rożny po prawej stronie pola karnego rywali. Całość akcji zakończyła się przerzuceniem ciężaru gry na lewą stroną, gdzie obrońcami przyjezdnych 'zakręcił' Lewiński i po chwili zawodnik Lechii utonął w objęciach kolegów.
Od 83 minuty piłkarze Ruchu musieli grać w osłabieniu, bowiem drugim żółtym kartonikiem ukarany został Jan Zysik.
Mocno przeciętna pierwsza połowa oraz znakomita druga pozwala Lechii zdobyć trzy bardzo ważne punkty do ligowej tabeli, które pozwalają tomaszowianom awansować na drugie miejsce w lidze. Nasza strata do lidera Sokoła Aleksandrów zmalała do sześciu punktów, gdyż drużyna Sławomira Majaka zremisowała w Warszawie z Ursusem 1:1.
RKS Lechia - Ruch Wysokie Mazowieckie 2:0 (0:0)
1:0 Kamil Szymczak 51' (k)
2:0 Kamil Lewiński 63'
RKS Lechia: Patryk Grejber - Patryk Jakubczyk, Kamil Cyran, Jakub Bartosiński, Jakub Pawlik, Mateusz Bąkowicz, Kamil Szymczak, Eryk Kaproń (91' Bartłomiej Cieślik), Artur Amroziński (76' Bartosz Rymek), Łukasz Buczkowski (56' Kamil Lewiński), Rafał Nowak (76' Kamil Kubiak)
Ruch Wysokie Mazowieckie: Eryk Niemira, Daniel Samluk, Bartłomiej Gromek, Kamil Stankiewicz, Jan Zysik, Grzegorz Makal, Jakub Tecław (91' Michał Grochowski), Kacper Skibko, Rafał Babul (78' Karol Janik), Paweł Brokowski (70' Kacper Głowicki), Przemysław Olesiński (70' Arkadiusz Gajewski)
Żółte kartki: Buczkowski, Lewiński, Nowak - Gromek, Stankiewicz, Tecław
Czerwone kartki: Jan Zysik (za dwie żółte)
Kibiców: około 700
Napisz komentarz
Komentarze