Podopieczni trenera Krzysztofa Chrobaka przed niedzielną grą, mogli pochwalić się bilansem 11 zwycięstw 2 remisów i 5 porażek (35 punktów). Strata stołecznej drużyny do drugiej lokaty nie była jednak zbyt duża. Polonia do wicelidera Unii Skierniewice traciła „dwa oczka” i wciąż liczy się w grze o drugą ligę.
Lechia po porażce z Bronią Radom spadła na czwartą lokatę. W minioną sobotę rywale grali jednak dla nas. Remis Sokoła Aleksandrów z Legionovią (2:2) oraz porażka Unii Skierniewice z Pelikanem Łowicz (0:2) stworzyła nam komfortową sytuację, gdyż dzisiejsze potencjalne zwycięstwo oznaczało nie tylko zmniejszenie strat do lidera, a także możliwość powrotu na drugie miejsce w zestawieniu ligowym.
Pierwsza połowa bez bramek. W drugiej obejrzeliśmy dwa gole i oba autorstwa naszej drużyny. Pierwszego z nich w 62 minucie strzelił Artur Amroziński. Dwadzieścia jeden minut później rezultat podwyższył Bartosz Snopczyński, który w 68 minucie….zastąpił na murawie Amrozińskiego.
Dla tomaszowskich kibiców z pewnością, była to udania niedziela. Niedziela, która po raz kolejny pokazuje że po zeszłorocznych zawirowaniach, życie sportowe na Lechii ma się nieźle. Drużyna Daniela Myśliwca to drużyna nieprzewidywalna. Na chwilę obecną ciężko stwierdzić, na co tak naprawdę stać odmłodzonych zielono – czerwonych, pierwsze wyniki i gra pokazują że w drużynie są chęci i jest ambicja, ale trzymamy kciuki za jak najlepszą grę.
RKS Lechia – Polonia Warszawa 2:0 (0:0)
1:0 Artur Amroziński 62’
2:0 Bartosz Snopczyński 83’
RKS Lechia: Awdziewicz – Jakubczyk, Cyran, Bartosiński, Kornacki (Cieślik 86’), Pawlik, Kaproń, Szymczak, Amroziński (68’ Snopczyński), Bąkowicz (59’ Lewiński), Nowak (68’ Kania)
Napisz komentarz
Komentarze