Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 11 stycznia 2025 03:12
Reklama
Reklama

Tomaszowskie szkolnictwo zawodowe w stanie upadłości

Młodzież w naszym powiecie nie jest zainteresowana kształceniem zawodowym, jakie oferują nasze szkoły ponadgimnazjalne. Tak wynika z informacji, jaką Wydział Oświaty Starostwa Powiatowego przekazał w odpowiedzi na interpelację radnego Mariusza Strzępka. Nie ma chętnych na wykonywanie zawodów związanych z budownictwem, w których specjaliści są obecnie najbardziej poszukiwanymi na rynku pracy.

- Coroczny nabór do szkół ponadgimnazjalnych weryfikuje ofertę edukacyjną, gdyż to młodzież dokonuje wyboru kierunków kształcenia. Obserwujemy znikome zainteresowanie następującymi kierunkami kształcenia: technik budownictwa, technik robót wykończeniowych w budownictwie, murarz, tynkarz, monter zabudowy i robót wykończeniowych w budownictwie, monter konstrukcji budowlanych, technik przemysłu mody, operator maszyn w przemyśle włókienniczym, technik architektury krajobrazu, cieśla, dekarz, krawiec, stolarz - czytamy we wspomnianej informacji.

Według danych z Powiatowego Urzędu Pracy to właśnie te zawody należą u nas do deficytowych, jeśli chodzi o dostęp do pracowników. Brakuje także kucharzy, cukierników, mechaników samochodowych. Wszystkie te kierunki znajdują się w ofercie kształcenia szkół w naszym powiecie. 

- Trudno się temu dziwić. Przez lata szkolnictwo zawodowe było zaniedbywane. Brakowało promocji, współpracy z przedsiębiorcami. Do tego dochodziły aspiracje rodziców, którzy w swoich pociechach widzą zawsze prawników, lekarzy albo architektów. W dorosłym życiu przychodzi rozczarowanie. Dzieci posyłano do liceów i słowo "posyłano" jest tu jak najbardziej na miejscu, bo mówienie o świadomym wyborze nastolatka (poza nielicznymi wyjątkami) można uznać za kiepski żart. Czy ktoś na przykład słyszał o jakiejkolwiek formie poradnictwa zawodowego, mogącego ten wybór ułatwić na poziomie gimnazjum czy obecnie szkoły podstawowej? A to powinien być proces a nie okazjonalna pogadanka raz do roku. Kilkanaście lat temu, kiedy byłem Prezesem Stowarzyszenia Pracodawców, ostrzegaliśmy przed nadchodzącą zapaścią. Zwyciężyły oświatowe oszczędności i dzisiaj zbieramy ich owoce. Pamiętam, jak starostowie chwalili się, że w odróżnieniu od samorządu miejskiego udaje im się wydatki na oświatę bilansować z otrzymywaną subwencją. Działo się tak właśnie kosztem szkolnictwa zawodowego. Osobną sprawą jest jakość tego nauczania, o którym wspominałem na ostatniej sesji Rady Powiatu - mówi Mariusz Strzępek.   

Tymczasem zgodnie z przyjętą niedawno nowelizacją prawa oświatowego, samorządy otrzymają większą subwencję oświatową na uczniów szkół kształcących się w zawodach, na które jest większe zapotrzebowanie na rynku pracy . Zgodnie z nowelizacjami, preferowane zawody będą pochodzić z prognozy zapotrzebowania na pracowników w zawodach szkolnictwa branżowego. Prognoza ta ma być określana przez ministra edukacji narodowej w obwieszczeniu.

Ponadto wprowadzono też nowe kryterium do podziału subwencji oświatowej, polegające na zróżnicowaniu kwot przypadających na uczniów objętych kształceniem zawodowym w zawodach szkolnictwa branżowego o szczególnym znaczeniu dla kultury i dziedzictwa narodowego.

W myśl nowelizacji, uczniowie szkół prowadzących kształcenie zawodowe, od 1 września przyszłego roku, będą musieli też obowiązkowo przystępować do egzaminu zawodowego lub egzaminu czeladniczego. Nowe przepisy przewidują też obowiązkowe szkolenia branżowe dla nauczycieli teoretycznych przedmiotów zawodowych i nauczycieli praktycznej nauki zawodu. Wymiar pensum nauczycieli kształcenia zawodowego ujednolicono do 20 godzin tygodniowo.

Dokształcanie nauczycieli w ramach szkoleń branżowych finansuje się ze środków na dofinansowanie doskonalenia zawodowego. Odpowiednie kwoty zarezerwowano na ten rok w budżecie powiatu. 

Niestety w naszym powiecie ze zdawalnością egzaminów zawodowych nie jest najlepiej (wkrótce szczegółowe informacje na ten temat). Część nauczycieli bije na alarm i twierdzi, że brak jest rzetelnego nadzoru ze strony organu prowadzącego. Krytykują też model funkcjonowania placówek, oparty na okazjonalnych imprezach, zamiast na budowaniu wiedzy uczniów. 

We wrześniu ubiegłego roku Powiat Tomaszowski podpisał umowę z firmą JOKA, która miała wykonać zadanie "Modernizacja i adaptacja Centrum Kształcenia Praktycznego w Zespole Szkół numer 3", czyli popularnej "Samochodówce". Teoretycznie budowa ma zostać zakończona do końca czerwca przyszłego roku. Tymczasem ani jeden robotnik nie pojawił się na placu budowy, a między inwestorem a wykonawcą trwa spór, który być może swój finał znajdzie w sądzie (do tego tematu wkrótce powrócimy) i istnieje duże ryzyko, że Powiat straci pozyskaną na ten cel dotację unijną.  

Centrum ma w swoim zamyśle stanowić nowoczesną bazę dostosowaną do współczesnych potrzeb edukacyjnych. Ma posiadać również stanowiska egzaminacyjne, zgodne z wymaganymi przepisami. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ajdejano 17.04.2019 20:20
Do "jakub_olczyk": tak, takie opracowania z reguły (tzn., że nie wszystkie) są napisane rzetelnie, tylko - co z tego, gdy NIKT tego nie czyta. NIKT - to znaczy głównie lokalni działacze samorządowi i inni lokalsi. A ci, którzy co 10-stronę wyrywkowo przejrzą, z reguły nie mają pojęcia o tym, co przejrzeli. I takie są później efekty jak z tymi zapisami, które Pan zacytował w swoim pierwszym wpisie. Jedni się wysilają, aby dobrze przedstawić problem i sposób rozwiązania problemu, a decydenci olewają problem. Dla tych decydentów zupełnie nie ważna jest jakakolwiek edukacja i cokolwiek innego ważnego dla lokalnego środowiska, tylko ważne jest jedno: załapanie się co 4 lata na jakikolwiek stołeczek i ustawienie się w lokalnych układzikach, sitwach.

Ajdejano 17.04.2019 12:07
Do Andrzeja W.(myślę, że Wodzińskiego): Jędruś, nieraz Ciebie na tym forum atakowałem, ale teraz muszę Cie pochwalić. Widać, że jesteś nauczycielem, który kuma ten poruszony temat. Trzymaj się swojego nauczycielskiego zawodu, a nie partyjniackich zagrywek Broniarza. Do "jakub_olczyk": zacytował Pan fragment dokumentu, który jako jeden z wielu, jest tworzony przez firmy, wyciągające kasiorkę ze wszystkich możliwych samorządów na tworzenie takich gniotów, zupełnie nie przystających do aktualnej i możliwej do osiągnięcia sytuacji w danej jednostce administracyjnej. Każde takie opracowanie jest analizowane ( tylko nie wiadomo przez kogo - bo chyba nie przez radnych) i potem jest przyklepywane przez poszczególne rady samorządowe. Potem jest wrzucane do urzędniczych szuflad i kończy się jego żywot. Amen.

J
jakub_olczyk 17.04.2019 14:52
Co do tego, że nawet najlepsze opracowania trafiają do kosza/szuflady, to w pełni się zgadzam. Jestem także w stanie założyć się o przysłowiową "stówę", że zdecydowana większość radnych oraz decydentów tych dokumentów nie czyta. Co do przytoczonego opracowania, to najgorsze nie było (ale co ja tam wiem, w końcu prowadziłem ten projekt, to raz, a dwa, że teraz żyję z pisania podobnych opracowań). Inna sprawa, to że ja głęboko wierzę w sens ich powstawania, bo - w dużym skrócie - brakuje nam danych o tym, jak działają samorządy oraz mam już dosyć słuchania prezydentów/burmistrzów/wójtów, którzy "wiedzą lepiej", co i gdzie jest potrzebne, bez oglądania się na dane (których nie ma, o czym już wspomniałem). Za chwilę wejdzie w życie (albo już weszło) prawo o konieczności corocznego sporządzania raportów o stanie gminy (podobnie jak chociażby diagnozy zasobów pomocy społecznej, która to za rok 2018 będzie dzisiaj procedowane na Radzie Miejskiej i "konia z rzędem" temu z radnych, kto nie tylko przeczytał, ale i będzie miał na temat tego dokumentu coś sensownego do powiedzenia.

Kominiaż 17.04.2019 12:01
Bo dzisiaj, młody człowiek, chciałby ukończyć dwuletnią zawodówkę dla dyrektorów banków/PZU/Lotos/PGE/PGNiG i zarabiać minimum jak "dwórki z NBP" i jeździć BMW X6. Jak to określiła p. Bieńkowska - za 6 tysięcy to pracuje idiota albo złodziej :-D.

J
jakub_olczyk 17.04.2019 09:03
Rok 2014, projekt "Budowa partnerstwa na rzecz rozwoju obszaru funkcjonalnego Dolina Rzeki Pilicy w powiecie tomaszowskim", dokument "Raport z badania rynku pracy i szkolnictwa zawodowego", rozdział "Kluczowe wnioski i rekomendacje": 1. Niedopasowanie na tomaszowskim rynku pracy - jednym z najważniejszych działań prorozwojowych powinno być lepsze dopasowanie oferty usług edukacyjnych do potrzeb lokalnego rynku pracy; wymaga to kilku rzeczy: efektywnego doradztwa szkolnego i zawodowego, współpracy z pracodawcami przy tworzeniu nowych kierunków kształcenia oraz włączania pracodawców w proces edukacyjny, podniesienia jakości kształcenia zawodowego w zakresie metod praktycznej nauki zawodu, stałego badania rynku (w tym losów absolwentów) oraz współpracy instytucji jednostek samorządu terytorialnego z przedsiębiorcami. 2. Aktywność szkoleniowa i wspieranie nowych form zatrudnienia - podnoszenie kwalifikacji zawodowych poprzez: udostępnienie większej liczby szkoleń i kursów, podejmowanie przez instytucje rynku pracy inicjatyw edukacyjnych i informacyjnych związaną z prowadzeniem własnego biznesu, systematyczna współpraca pomiędzy instytucjami rynku pracy, a pracodawcami, organizacja odpowiednich szkoleń i warsztatów dla młodych ludzi, które podnosiłyby np. kwestie związane z podstawami przedsiębiorczości. 3. Doradztwo zawodowe - uczniowie nie są przygotowani do podejmowania decyzji, które w przyszłości określą ich sytuację na rynku pracy i dlatego konieczne jest wprowadzenie doradztwa edukacyjno-zawodowego; usługę taką mógłby świadczyć na początek Powiatowy Urząd Pracy, poprzez oddelegowanie doradców zawodowych do placówek szkolnych; ważne jest, aby działalność doradców była procesem ciągłym, bo udzielanie jednorazowych porad jest nieefektywne; w perspektywie, trzeba przygotować system poradnictwa zawodowego (ale nie w oparciu o PUP czy poradnie psychologiczno-pedagogiczne). 4. Branże przyszłości - rozwój gospodarczy wymaga zarówno wsparcia istniejących branż gospodarki, jak również podjęcia działań ukierunkowanych na stymulowanie powstawania oraz rozwoju nowych działalności gospodarczych; plany rozwojowe na poziomie województwa, jak i ponadlokalne, wskazują jako rozwojowe branże ceramiczno-budowlaną, przetwórstwo rolno-spożywcze, logistykę i transport, turystykę oraz tzw. srebrną gospodarkę czyli pracę na rzecz seniorów (w trakcie prac nad kolejnym projektem "Kompleksowa promocja potencjału gospodarczego Miasta Tomaszowa i powiatu tomaszowskiego", w kolejnym badaniu rynku, tym razem pracodawców, pojawiły się kolejne, konkurencyjne branże, m.in.: opakowań).

Andrzej W. 16.04.2019 20:23
Są dwie strony tego tematu: Jedna to uczniowie, druga nauczyciele. Trudno o dobrych nauczycieli zawodu. Człowiek tylko po studiach pedagogicznych nie będzie dobrym nauczycielem zawodu. Dawniej, gdy byli czeladnicy i mistrzowie, tych drugich zatrudniano jako nauczycieli zawodu ( od strony praktycznej). Mistrza ze średnim wykształceniem traktowano jak osobę ( po krótkim kursie ) tak samo ( jeśli chodzi o zaszeregowanie ) jak innych nauczycieli. Obecnie w zasadzie nie ma mistrzów, są technicy.Piszę tu o stolarzach, tynkarzach, elektrykach itd. Żaden z nich nie podejmie obecnie pracy jako nauczyciel zawodu (choć jest fachowcem i praktykiem) gdyz jego wynagrodzenie nawet z 10godzinami nadliczbowymi bedzie cząstką tego co zarobi w zawodzie. Żaden inżynier - specjalista w zawodzie - także otrzyma nędzne wynagrodzenie. Musi skończyć dodatkowo studia pedagogiczne i zaczynać jako nauczyciel stażysta...Moim zdaniem szkolnictwo zawodowe wymaga odbudowy od podstaw... Zachęcanie młodzieży do nauki zawodu to jedno a stworzenie kadry nauczycieli zawodu ( którzy będą także praktykami) to drugie.. O ile pierwsze jest w miarę proste, to w drugim przypadku potrzebne są studia (kursy) pedagogiczne (zaoczne, wieczorowe) dla praktyków chcacych uczyć i oczywiście odpowiednia motywacja finansowa, aby fachowcowi opłacało się zostać nauczycielem zawodu...

Opinie
Reklama
Reklama
Malarska opowieść o rzece Marcina Stańca Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza na wyjątkowy wernisaż malarstwa „W NURCIE”, który odbędzie się 17 stycznia, o godz. 18 w sali wystawowej MCK przy placu Kościuszki 18. Wstęp wolny.Ekspozycja obejmuje zbiór prac powstałych na przestrzeni ostatnich trzech lat w ramach cyklu „Rzeka”. Motyw rzeki w pejzażu jest obecnie głównym tematem malarskim realizowanym przez autora. Obrazy przedstawiają miejsca, które artysta lubi nazywać „swoimi”. Są to leśne strumienie i zbiorniki wodne znajdujące się w okolicy Tomaszowa Mazowieckiego. Prace wykonane zostały w technice olejnej na płótnie.Marcin Staniec to artysta wszechstronny – malarz, grafik, ceramik, a także organizator licznych plenerów artystycznych. Jego bogaty dorobek obejmuje m.in. udział w prestiżowej wystawie „Najlepsze dyplomy ASP” oraz nagrodę Galerii Manhattan. Od 2017 roku prowadzi zajęcia artystyczne dla dzieci, młodzieży, dorosłych i seniorów oraz aranżuje wystawy w Miejskim Centrum Kultury. Jest także autorem projektów murali, scenografii dla lokalnych instytucji kultury, a także współtworzy elementy graficzne dla Love Polish Jazz Festival.Wystawa „W NURCIE” to nie tylko podróż po malowniczych zakątkach regionu, ale również okazja do zapoznania się z wyjątkową wrażliwością artysty, który z pasją i niezwykłą starannością uchwycił piękno natury.Data rozpoczęcia wydarzenia: 17.01.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama