- Coroczny nabór do szkół ponadgimnazjalnych weryfikuje ofertę edukacyjną, gdyż to młodzież dokonuje wyboru kierunków kształcenia. Obserwujemy znikome zainteresowanie następującymi kierunkami kształcenia: technik budownictwa, technik robót wykończeniowych w budownictwie, murarz, tynkarz, monter zabudowy i robót wykończeniowych w budownictwie, monter konstrukcji budowlanych, technik przemysłu mody, operator maszyn w przemyśle włókienniczym, technik architektury krajobrazu, cieśla, dekarz, krawiec, stolarz - czytamy we wspomnianej informacji.
Według danych z Powiatowego Urzędu Pracy to właśnie te zawody należą u nas do deficytowych, jeśli chodzi o dostęp do pracowników. Brakuje także kucharzy, cukierników, mechaników samochodowych. Wszystkie te kierunki znajdują się w ofercie kształcenia szkół w naszym powiecie.
- Trudno się temu dziwić. Przez lata szkolnictwo zawodowe było zaniedbywane. Brakowało promocji, współpracy z przedsiębiorcami. Do tego dochodziły aspiracje rodziców, którzy w swoich pociechach widzą zawsze prawników, lekarzy albo architektów. W dorosłym życiu przychodzi rozczarowanie. Dzieci posyłano do liceów i słowo "posyłano" jest tu jak najbardziej na miejscu, bo mówienie o świadomym wyborze nastolatka (poza nielicznymi wyjątkami) można uznać za kiepski żart. Czy ktoś na przykład słyszał o jakiejkolwiek formie poradnictwa zawodowego, mogącego ten wybór ułatwić na poziomie gimnazjum czy obecnie szkoły podstawowej? A to powinien być proces a nie okazjonalna pogadanka raz do roku. Kilkanaście lat temu, kiedy byłem Prezesem Stowarzyszenia Pracodawców, ostrzegaliśmy przed nadchodzącą zapaścią. Zwyciężyły oświatowe oszczędności i dzisiaj zbieramy ich owoce. Pamiętam, jak starostowie chwalili się, że w odróżnieniu od samorządu miejskiego udaje im się wydatki na oświatę bilansować z otrzymywaną subwencją. Działo się tak właśnie kosztem szkolnictwa zawodowego. Osobną sprawą jest jakość tego nauczania, o którym wspominałem na ostatniej sesji Rady Powiatu - mówi Mariusz Strzępek.
Tymczasem zgodnie z przyjętą niedawno nowelizacją prawa oświatowego, samorządy otrzymają większą subwencję oświatową na uczniów szkół kształcących się w zawodach, na które jest większe zapotrzebowanie na rynku pracy . Zgodnie z nowelizacjami, preferowane zawody będą pochodzić z prognozy zapotrzebowania na pracowników w zawodach szkolnictwa branżowego. Prognoza ta ma być określana przez ministra edukacji narodowej w obwieszczeniu.
Ponadto wprowadzono też nowe kryterium do podziału subwencji oświatowej, polegające na zróżnicowaniu kwot przypadających na uczniów objętych kształceniem zawodowym w zawodach szkolnictwa branżowego o szczególnym znaczeniu dla kultury i dziedzictwa narodowego.
W myśl nowelizacji, uczniowie szkół prowadzących kształcenie zawodowe, od 1 września przyszłego roku, będą musieli też obowiązkowo przystępować do egzaminu zawodowego lub egzaminu czeladniczego. Nowe przepisy przewidują też obowiązkowe szkolenia branżowe dla nauczycieli teoretycznych przedmiotów zawodowych i nauczycieli praktycznej nauki zawodu. Wymiar pensum nauczycieli kształcenia zawodowego ujednolicono do 20 godzin tygodniowo.
Dokształcanie nauczycieli w ramach szkoleń branżowych finansuje się ze środków na dofinansowanie doskonalenia zawodowego. Odpowiednie kwoty zarezerwowano na ten rok w budżecie powiatu.
Niestety w naszym powiecie ze zdawalnością egzaminów zawodowych nie jest najlepiej (wkrótce szczegółowe informacje na ten temat). Część nauczycieli bije na alarm i twierdzi, że brak jest rzetelnego nadzoru ze strony organu prowadzącego. Krytykują też model funkcjonowania placówek, oparty na okazjonalnych imprezach, zamiast na budowaniu wiedzy uczniów.
We wrześniu ubiegłego roku Powiat Tomaszowski podpisał umowę z firmą JOKA, która miała wykonać zadanie "Modernizacja i adaptacja Centrum Kształcenia Praktycznego w Zespole Szkół numer 3", czyli popularnej "Samochodówce". Teoretycznie budowa ma zostać zakończona do końca czerwca przyszłego roku. Tymczasem ani jeden robotnik nie pojawił się na placu budowy, a między inwestorem a wykonawcą trwa spór, który być może swój finał znajdzie w sądzie (do tego tematu wkrótce powrócimy) i istnieje duże ryzyko, że Powiat straci pozyskaną na ten cel dotację unijną.
Centrum ma w swoim zamyśle stanowić nowoczesną bazę dostosowaną do współczesnych potrzeb edukacyjnych. Ma posiadać również stanowiska egzaminacyjne, zgodne z wymaganymi przepisami.
Napisz komentarz
Komentarze