Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 5 kwietnia 2025 12:59
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama

Verbum nobile

Słowo szlachcica, umowa dżentelmeńska, czyli zwyczajnie umowa ustna coraz częściej w dobie medialnego przekazu, Internetu i związanego z tym chaosu informacyjnego mimo wszystko tracą na znaczeniu.

All inclusive, last minute, sea view, destynacja, ubezpieczenie w przypadku rezygnacji, bagaż podręczny i wiele innych trudnych do zrozumienia i rozszyfrowania, zrozumienia, a często i do wypowiedzenia słów kluczy ma teraz pomagać sprzedawać imprezy turystyczne. Znane hasło reklamowe jednego z organizatorów turystyki „Wyjedź z nami na wczasy all inclusive” spełnić marzenia. Czy czuje się pan czasem sprzedając marzenia jak dawniej kaowiec czyli dzisiejszy animator czasu wolnego, tłumacz czy instruktor zarazem?

Trzy w jednym to też reklama. Tak, czasem się tak czuję. Proszę pamiętać, że nie tylko sprzedajemy cudze imprezy. Sami też je organizujemy. Pokutuje więc wiara w reklamy. Drażnią mnie sformułowania all inclusive, last minute. Nie znaczą nic co jest sprecyzowane. Proszę zwrócić uwagę że przy wersjach OB., BB, HB, FB – nie ma tłumaczeń. Przy wersji all inclusive – jakie przekąski, jakie napoje, w jakich barach, do której godziny.

Reklama

Tak samo z ofertami „last minute”. Klienci potrafią przyjść dwa miesiące przed wyjazdem z pytaniem „Czy ma pan już oferty last minute?, bo konkurencja już ma”. Jako Agenci nie mamy wpływu na to, co piszą touroperatorzy, więc muszę tłumaczyć, że jest to obniżenie ceny ze względu na zbliżający się termin wyjazdu i dużą ilość wolnych miejsc. Co nie znaczy, że cena jeszcze nie spadnie.

Czasem wychodzi mój wredny charakter. Kiedy ktoś z takim pytaniem wchodzi na pewniaka, a ja mówię tak, za trzy godziny zaczyna się odprawa na Okęciu do Marmaris, pięć gwiazdek z wersją ”All” za 1800 zł. - Nie, no wie pan, mnie chodzi o wyjazd za miesiąc –to proszę przyjść za miesiąc”. Sea view, destylacja, w dobie, gdzie język angielski towarzyszy nam w każdej dziedzinie nie wymagają tłumaczeń. Ubezpieczenia czyli obowiązek narzucony nam przez ustawodawcę. Tym bardziej, że jest to jedyna usługa zamawiana w imieniu i na rzecz klienta.

Jakie ubezpieczenie mają obowiązkowo, a jakie mogą turyści dokupić fakultatywnie. Koszty rezygnacji, koszty leczenia chorób przewlekłych, koszty rezygnacji ze względu na choroby przewlekłe, leczenie wypadków związanych ze sportami. Czy jest konieczność ich brania w UE i poza nią?. Uwiadomić zakres i zagrożenia. No i konsekwencje, ale tu tłumaczenie jest proste porównuję je zatem do AC w aucie. Walnąłeś w słupek – masz AC to zapłaci ubezpieczyciel a jak nie masz – płacisz sam , z własnej kieszeni.

Dlaczego coraz trudniejszą, stresującą i bardziej wymagającą staje się praca w branży turystycznej?

Pani żartuje? To sama przyjemność. Kiedyś jechałem z grupą, ale nie wiedziałam jaką byłem pilotem. Siedząca za mną kobieta zaczęła rozmowę i w pewnym momencie spytała skąd we mnie tyle uśmiechu. Powiedziałem, że przecież dostarczam ludziom przyjemności. To fajniejsze niż praca w policji, prokuraturze czy urzędzie skarbowym. Na co usłyszałem „Dzień dobry! Urząd skarbowy z...”.

Oczywiście przeprosiłem, nie chciałem nikogo urazić. Odpowiedziała ze śmiechem: ”Niech Pan cały autokar przeprosi”. Każda praca jest stresująca. Jeżeli coś robimy sumiennie i uczciwie z obaw co znajdzie jakaś kontrola szybko zmieniają się w obawy czy będzie śnieg jak pojedziemy na narty. Trudniejszą owszem tak. Szczególnie ze względu na przepisy.

Jesteśmy państwem przodującym w ich namnażaniu, a jeszcze bardziej w niejasnym formułowaniu, które oczywiście umożliwia różne interpretacje. Kiedyś pokłóciłem się prawnikiem ogólnopolskiej firmy. Chodziło o dwa punkty. Tłumaczyłem mu, że punkt, który z pozoru ich ochrania jest niezgodny z prawem przez co na pewno ich nie ochroni. I drugi bo przecież umowa zbiorowa nie jest umową adhezyjną ale to już mniej istotne.

Po trzech dniach zadzwoniłem, żeby upierać się przy pierwszym punkcie i przyznać rację w drugim. On też doszedł do tego wniosku, ale ponieważ miał wiele takich imprez spytał, dlaczego inne biura się na to zgadzają. Proste odpowiedziałem - chcą mieć za wszelką cenę klienta. Ja też, ale obsłużonego (nie lubię tego słowa) zgodnie z przepisami. Oczywiście – nie jestem wyjątkiem choć czasem mam wrażenie, że to walka z wiatrakami.

W zeszłym roku jedna instytucja wybrała inną ofertę, bo jej prawnik nie przyznał mi racji. Chociaż… pewnie ma pani rację. Presja cenowa klientów i limity narzucane przez touroperatorów mogą czynić tą pracę stresującą i trudniejszą. Dlatego nie sprzedaję już ofert biur, które narzucają takie limity. Dlaczego za 3 do 8 % marży mam czuć presję. Z tego powodu 2 lata temu skończyliśmy współpracę z trzema biurami. Jeżeli touroperator podpisuje umowę z wszystkimi biurami w takim mieście jak Tomaszów i narzuca im stale podnoszone limity sprzedaży, to ta sprzedaż nie może być uczciwa. Po zmianie naszej siedziby nastała zmiana polityki. Koniec z wyścigiem szczurów.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 8°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1012 hPa
Wiatr: 29 km/h

Reklama
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: KierowcaTreść komentarza: Dokładnie. W punkt. I przyczepiło się do tego kilku pieniaczy, w tym takich którzy tzw. kapitał polityczny chcą zbić.Źródło komentarza: M. Witko - o inwestycjach i trasie S12Autor komentarza: CzłowiekTreść komentarza: Mnie nic nie boli a nadużywane przez Ciebue epitety typu " ćwoku" to POZIOM ZIOBRY czyli WIELKIE ZERO..... Zachowujesz się dokładnie tak samo jak "pan katecheta" którego tak bardzo nie lubisz. Prezentujecie obaj ten sam ZEROWY poziom intelektu i kultury. I co ? Boli ?Źródło komentarza: Macierewicz i inni w Spale. Mimo postu, karnawał trwaAutor komentarza: TomaszowianinTreść komentarza: A kiedy zostanie oddany Park Solidarności?! To jakiś cyrk, żeby na tyle czasu zamknąć dostęp! Miał być oddany w październiku ubiegłego roku, a mamy już kwiecień! Zero informacji dla mieszkańców! Postępowanie poniżej krytyki.Źródło komentarza: M. Witko - o inwestycjach i trasie S12Autor komentarza: Jan MościckiTreść komentarza: Załóż Pan okulary bo ja GO widzę na zdęciu. A z tym sługusem to radziłbym panu ważyć słowa nie trudno dopiąć komuś łatkę , ciekawe co pan byś robił będąc na jego miejscu.Źródło komentarza: Podpisanie listu intencyjnego o wzajemnej współpracy pomiędzy ZSP nr 1 im. T. Kościuszki w Tomaszowie Mazowieckim, a firmą LS TechnicsAutor komentarza: Jan MościckiTreść komentarza: Panie prezydencie takie rozwiązanie S12 jest idealne tylko dla Białej Góry (kopalni). Sprzedaliśmy polskie złoto i teraz im jeszcze będziemy drogi budować. Niech piasek wywożą wagonami. Nie wspomnę o Hucie wybudowana w Niewiadowie po drugiej stronie Pilicy. Czas pomyśleć o naszym SPOŁECZEŃSTWIEŹródło komentarza: M. Witko - o inwestycjach i trasie S12Autor komentarza: EchTreść komentarza: Litości. Nawet jednostka wojskowa nie jest w granicach miasta - a każdy tak myśli. Przestańcie straszyć ludzi że ktoś zniszczy nz czy groty - mówcie że wam o domy chodzi - a nie manipulujecieŹródło komentarza: M. Witko - o inwestycjach i trasie S12
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama