.Problem z "krukowatymi" zgłaszają mieszkańcy z różnych częsci miasta. Dotyczy on także śródmiejskiej części. Wrony upodobały sobie park im. dr Rodego oraz skwerek wokół kościoła ewangelickiego. Daję się więc mocno we znaki mieszkańcom pobliskich osiedli. Interpelację w tej sprawie do włądz miasta skierował Michał Jodłowski. Radny zwraca uwagę na zanieczyszczenia odchodami oraz spory hałas, które obniżają komfort życia mieszkańców.
Dokuczliwość wron nie jest specyfiką tomaszowską. Samorządy próbują radzić sobie z nimi na różne sposoby. W internecie znajdujemy też sporo opisów "ptasich wyczynów" oraz porad jak się z nimi uporać. Pojawiają się między innymi (niezbyt mądre) pomysły wycinki drzew, na których zakładane są ptasie gniazda. W niektórych miejscach montowwane są głośniki, z których dobiega dźwięk imitujący odgłosy wydawane przez ptaki drapieżne.
Dyskutując o dokuczliwości ptaków zapominamy jednak o tym, że siedliska w określonych miejscach nie są zlokalizowane przypadkowo. Wrony osiedlają się tam, gdzie stosunkowo łatwo znajdują pożywienie. Żerują głównie na przepełnionych śmietnika, z nigdy nie domykanymi (przez tych samych mieszkańców) pojemnikami.
Napisz komentarz
Komentarze