Mówi się, że życie zaczyna się tam, gdzie kończy się strefa komfortu. To przesłanie pchnęło Macieja do podjęcia wyzwania – bez wątpienia tak należy określać tę ekstremalną podróż. Aktywny, pełen temperamentu,, ale nieco znudzony rutyną praca-dom, pewnego dnia postanowił rozpocząć realizację marzenia, które od dłuższego czasu kłębiło się w jego myślach. Podróż rozpoczął w maju 2017 roku. Przekroczył granicę Ukrainy i poczuł, że zaczyna się wielka przygoda. Cała trasa i plan zostały wcześniej skrupulatnie przygotowane. Niemniej rower to nie dobrze opancerzone terenowe auto, stąd drobne zmiany wymuszają np. warunki pogodowe. Wszystkie przeciwności losu rekompensują wspaniałe krajobrazy i niezwykli ludzie, którzy niezmiennie pojawiają się na drodze Kosmopolacka. W Gruzji na granic przywitano go w języku polskim, w Malezji czuł się jak w domu, a Tajlandia przeniosła go w cudowną ucztę poznawania nowych smaków – w końcu z niezwykłej kuchni słynie ten orientalny kraj.
Obok horyzontów i walorów kulturoznawczych, podróżnika nie zawodzi także sprzęt. W tak ekstremalnej wyprawie wyposażenie musi być dosłownie „wszystkoodporne”, na najwyższym poziomie. Dlatego oprócz niezawodnych dwóch kółek, od samego początku na straży czasu wyprawy stoi G-SHOCK MUDMASTER - zegarek ze specjalnej linii dedykowanej survivalowi i ekstremalnym formom aktywności. Jako, że „stolicą” marki jest Japonia, to właśnie w tym państwie czekała na Kosmopolacka zegarkowa niespodzianka.
Na początku sierpnia tego roku, Maciej dojechał do Tokio, gdzie w siedzibie Casio przywitał go sam Kikuo Ibe – inżynier, który 36 lat temu pokazał światu pierwszy super wytrzymały zegarek G-SHOCK. Wizyta niemal zbiegła się z polską premierą nowego zegarka z linii MUDMASTER – modelu GG-B100. Dlatego sam Ibe postanowił wręczyć podróżnikowi ten wyjątkowy egzemplarz. W typowym dla inżyniera stylu nie mogło zabraknąć autorskiej dedykacji na pudełku – 'Never give up'. Hasło, które od 36 lat napędza Kikuo Ibe do realizacji kolejnych zegarkowych super projektów. Dedykacja perfekcyjnie wpisuje się także w charakter wyprawy Kosmopolacka. W końcu Maciej na każdym kolejnym kilometrze udowania, że poddawanie się nie leży w jego naturze.
Nowy G-SHOCK MUDMASTER GG-B100 to model doskonale przystosowany do ekstremalnej wyprawy podróżnika. Tak jak cała linia, jest super odporny na wszelkie niekorzystne warunki, które Kosmopolack może napotkać na swojej drodze – błoto, deszcz, kurz i pył, wysokie czy też niskie temperatury. Stąd nazwa MUDMASTER – 'mud' z angielskiego błoto. Zegarek jest zabezpieczony specjalnym systemem uszczelek, które chronią mechanizm przed wtargnięciem wspomnianych zanieczyszczeń, co mogłoby doprowadzić do zachwiania pracy czasomierza. W czasie tak ekstremalnej wyprawy jakiej podjął się Kosmopolack - wymagającej i skupionej wokół pokonywania kolejnych kilometrów wielokrotnie ciągnących się po bezdrożach, łatwo o zagubienie się w podróży. Rolę nawigatora w nowym MUDMASTERZE GG-B100 sprawują aż dwie funkcje. Pierwsza do wskaźnik lokalizacji. Pokazuje odległość i kierunek do wcześniej zapisanego położenia, co pozwala na szybkie cofnięcie się do tego punktu i uniknięcie zabłądzenia na trasie. Kolejny ‘nawigator’ to tzw. funkcja ścieżki. Dzięki synchronizacji Bluetooth cały profil przebytej trasy zostanie wyświetlony na mapie aplikacji. Zdjęcia trasy są automatycznie zapisywane w dzienniku śladów, a to daje możliwość analizowania poszczególnych etapów podróży w późniejszym czasie.
W czasie tak ekstremalnej rowerowej wyprawy, niesamowicie ważna jest waga wyposażenia, które należy ze sobą zabrać. W tym temacie nowy GG-B100 również staje na wysokości zadania. Dzięki strukturze Carbon Core Guard – karbonowy, super lekki moduł, inżynierowie marki obniżyli wagę G-SHOCK do 94 gramów ( poprzednik waży 119 gramów). Struktura z włókna węglowego podwyższa także rangę ultra wytrzymałości modelu. Ten outdoorowy zegarek wzbogacono również o krokomierz, który z pewnością przyda się po zejściu z roweru. Poza tym, nowy towarzysz Kosmopolacka oferuje takie funkcje jak barometr, termometr, cyfrowy kompas, wskaźnik wschodu i zachodu słońca, stoper, timer, wysokościomierz, czas światowy i wodoszczelność 200m.
Czy Maciej Wdowski zostanie pierwszym człowiekiem, który rowerem przemierzy cały świat? Co do tego nie mamy wątpliwości! W końcu (Kosmo)Polacy słyną z waleczności na każdym “polu bitwy”! Po ponad dwóch latach przebytej drogi podróżnik już na tym etapie udowodnił, że hasło „never give up” to jego drugie imię.
Więcej na: www.kosmopolack.life , https://www.instagram.com/kosmopolack/
Napisz komentarz
Komentarze