W 31 minucie Lechia ponownie wpuściła rywala w "szesnastkę", a tam z najbliższej odległości 18-letni Eryk Matus. Dla wychowanka Jagielloni Białystok jest to dopiero pierwszy sezon w drużynie seniorskiej. W 12 spotkaniach o punkty, piłkarz zanotował trzecie trafienie.
W końcowych fragmentach pierwszej połowy Lechia wreszcie przyspieszyła skrzydłem. Gra na jeden dwa kontakty w bocznej strefie boiska poskutkowała sytuacją Kubiaka, ale niestety futbolówka uderzona przez zawodnika głową – nie znalazła drogi do siatki rywali. Pierwszą połowę przegrywamy 1:2. Za mało mieliśmy takich akcji, a widać że grając na szybkości rywal miał problemy z zatrzymaniem naszej zapędów ofensywnych.
Na drugą odsłonę, podopieczni Mateusza Milczarka wyszli mocno zmotywowani do gry i w 50 minucie swoje powody do zadowolenia mieli wreszcie miejscowi kibice, gdyż swoją nieskuteczność przełamał Igor Kania. Napastnik ostatni raz do siatki trafił czternastego sierpnia, w meczu przeciwko RKS Radomsko.
Kolejne minuty nie przynoszą już zmiany rezultatu. Lechia ostatecznie po przeciętnym meczu remisuje z Ruch Wysokie Mazowieckie 2:2 i obecnie spada na 14 miejsce w tabeli ligowej. Nasz dzisiejszy rywal jest tuż za nami. Różnica miedzy klubami wynosi punkt. W zestawieniu prowadzi Sokół Ostróda, który ma cztery punkty przewagi nad klubem Znicz Biała Piska.
RKS Lechia – Ruch Wysokie Mazowieckie 2:2 (1:2)
1:0 Kamil Kubiak 2’
1:1 Rafał Babul 23’
1:2 Eryk Matusz 31’
2:2 Igor Kania 50’
Napisz komentarz
Komentarze