Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 10 stycznia 2025 19:53
Reklama
Reklama

Wycinają na potęgę

Prawie dwa miesiące zajęło rzeczniczce prasowej Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi przygotowanie odpowiedzi na kilka zadanych przez nas pytań dotyczących wycinki drzew w lasach na terenie powiatu tomaszowskiego. Odpowiedź na pytanie: ile drzew się u nas wycina okazuje się być naściślej strzeżoną tajemnicą

- Niestety, nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć na sformułowane przez Pana pytania. Dane, którymi dysponuje Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Łodzi oparte są na leśnym podziale powierzchniowym, który nie jest tożsamy z podziałem administracyjnym. Wyjaśniając na teren powiatu tomaszowskiego składa się Nadleśnictwo Spała oraz część nadleśnictw Brzeziny, Skierniewice, Smardzewice, a nawet fragment Leśnego Zakładu Doświadczalnego w Rogowie. Corocznie Nadleśnictwa wysyłają wszystkie dostępne dane do Głównego Urzędu Statystycznego, który zestawia takie informacje dla województw. W załączeniu przesyłam rocznik statystyczny leśnictwa opracowany przez GUS.

 - odpowiada Patrycja Szustakowska Specjalista ds. Mediów, Edukacji i Promocji, po naszym kolejnym mailowym ponagleniu. Pomijając już sam fakt, że Smardzewice są w powiecie tomaszowskim, to można było jednek przekazać dane pochodzące z tych jednostek. Niestety w dzisiejszych czasach rzecznnicy instytucji publicznych często zapominają jaka jest ich faktyczna rola. Za ich pośrednictwem bowiem realizowane jest ustawowe prawo dostępu do informacji publicznej. Skoro ktoś na pytania odpowiadać rzeczowo nie chce oznacza to najczęściej, że ma coś do ukrycia. 

O co dokładnie chodzi i jakie pytania Lasom Państwowym zadaliśmy? Przypomnijmy:

Chciałbym uzyskać następujące dane statystyczne dotyczące nadleśnictw na terenie powiatu tomaszowskiego:

- Ile łącznie hektarów drzew podlegało wycince w kolejnych latach od 2010 do 2020?

- ile metrów sześciennych drewna w tym okresie pozyskiwano?

- jakie gatunki drzew i w jakiej ilości wycięto?

- jaką ilość drzew wycięto ze względów sanitarnych (pasożyty – jakie, itp)?

- Ile dokonano nasadzeń ?

- Jaki obszar terenów leśnych wyłączano z produkcji leśnej i w jakim trybie?

- jak dużo drewna przeznaczono do przetworzenia na terenie kraju?

- ile eksportowano poza jego granice? 

O tym, że Lasy Państwowe prowadzą "rabunkową" eksploatację zarządzanego przez siebie drzewostanu docierają do nas informacje z całej Polski. Lasy znikają u nas w zastraszającym tempie. Problemem zajmują się liczne organizacje społeczne w tym:  Fundacja Dziedzictwo Przyrodnicze i Fundacja WWF Polska. Mieszkańcy niektórych miejscowości zaczynają się organizować i protestować przeciwko wycince drzew. Są już w Polsce przypadki, kiedy Sądy, ze względu na znaczenie społeczne zakazują wyrębów. Przy czym nie chodzi jedynie o walory przyrodnicze, rzadkie gatunki roślin, czy ptactwo (mimo że karczowanie odbywa się także w okresie lęgowym), ale również na przykład funkcje rekreacyjne. 

W roczniku statysstycznym przesłanym przez Patrycję Szustakowską, Specjalistę ds. Mediów, Edukacji i Promocji, Regionalnej Dyrekcji Lasów Państstwowych w Łodzi, znajdziemy sporo ciekawych informacji, ale nie tak szczegółowych, jak byśmy tego oczekiwali. 

Rocznik Statystyczny Lesnictwa to dokument zawierający 372 strony. Jest więc dosyć obszerny i aby się z nim dokładnie zapoznać potrzeba sporo czasu. Spróbujmy więc przedstawić je chociażby szczątkowo. 

Często słyszymy, że lasów w Polsce przybywa. Rzeczywiście tak jest, jeśli bierzemy pod uwagę jedynie obszar zalesienia. Jak on zmieniał się od roku 1995? Przyrost wyniósł 5,7 procenta (zapamiętajcie te dane, by porównać za chwilę z danymi dotyczącymi wycinki). Na początku badanego okresu powierzchnia lasów wynosiła (w tys. hektarów) 8946. W roku 2018 osiągnęła ona rozmiar 9459. Dane podzielone zostały na okresy 5-letnie (do roku 2014), kolejne są w odstępach rocznych.

To, co jednak jest ciekawe to podział tych lasów pod względem wlasności. Otóż okazuje się, że te należące do Skarbu Państwa, a zarządzane przez Lasy Państwowe rozrastają się wolniej. W tempie sięgających 2 procent w okresie 23 lat. Oznacza to, że przybyło nam lasów prywatnych (20%) i samorządowych, które najprawdopodobniej finansowane były z pieniędzy UE. Lasów przybyło o 10% w parkach narodowych ale ubyło 50% będących w Zasobie Własności Rolnej Skarbu Państwa. Zmieniłą sie także struktura własności lasów. 

Analizując te dane należy jednak pamiętać, że dotyczą one powierzchni ogółem, obejmuje ona zarówno tereny zalesione, jak i wykarczowane, lub ze świeżymi nasadzeniami. Przy okazji porównując wielkość na przestrzeni kilkudziesięciu lat, to dane z roku 1945 mówią 9242 tysiącach hektarów o przy obecnej 9459. 

Uwaga! Ta informacja jest bardzo ważna! Województwo łódzkie zajmuje ostatnie miejsce pod względem zalesienia powierzchni w Polsce (niemal wszystkie we wlasności Skarbu Państwa). Najwięcej lasów jest w woj. lubuskim. 

 

Zalesienie, to działania polegające na zakładaniu upraw leśnych na gruntach pozostających poprzednio poza uprawą leśną, tj. na gruntach nieleśnych. Do zalesień gruntów nieleśnych zaliczamy zalesienia na gruntach rolnych nieprzydatnych do produkcji rolnej, nieużytkach oraz innych gruntach nadających się do zalesienia i określonych w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego lub decyzji o warunkach zabudowy. To tyle, jeśli chodzi o definicję. We wspomnianym okresie (1995-2018) było ono na poziomie prezentowanym w poniższej tabeli. W środkowej rubryce znajdują się lasy niepubliczne. Zalesienia publiczne od 2010 roku stanowią wielkość marginalną, pomniejszaną z każdym rokiem.  

 

Kolejna tabela, jaką znajdujemy w opracowaniu jest równie ciekawa. Dotyczy ona wielkości zadrzewień na terenie kraju. Tej kategorii nie należy mylić z zalesianiem. 

Zadrzewienia są to produkcyjne i ochronne nasadzenia drzew i krzewów na terenach publicznych i prywatnych poza lasami i terenami zieleni w miastach i wsiach. Celem ich jest produkcja drewna i użytków niedrzewnych, oddziaływanie na środowisko przyrodnicze oraz kształtowanie krajobrazu.

Do zadrzewień nie zalicza się: lasów i gruntów leśnych, gruntów przeznaczonych prawomocnymi decyzjami do zalesienia, sadów, plantacji oraz szkółek drzew i krzewów, cmentarzy, urządzonej zieleni w miastach i wsiach (parki miejskie i wiejskie, lasy komunalne, zieleńce użyteczności publicznej), obszaru morskiego pasa nadbrzeżnego, ogrodów działkowych, nieruchomości otaczających obiekty zabytkowe.

 

Jak wyglądało pozyskiwanie drewna w ramach gospodarowania zasobami leśnymi? Otóż w roku 1995 powierzchnia lasów w tys. ha. wynosiła 6855. Szacunkowy zasób drzewa wynosił 1322,6 tys. m3. Pozyskano przez wyrąb 23,468 tys. m3, co stanowiło 1,77% zasobów ogółem. Dane za rok 2018 mówią o powierzchni lasów 7110 tys. ha. Pozyskane drewno 52,041 tys. m3. a więc 2,54%. Liczba wycinanych drzew rośnie więc nieproporcjonalnie do powierzchni zalesień. Przy czym dane dotyczą objętości, a więc trudno odnieść je do pwierzchni wycinanych lasów. Im młodsze drzewa, tym ich liczba na m3 jest większa. Wpływ na jakość i grubość pnia ma także gleba na której drzewa rosną, co warunkuje tempo przyrostu i jakość pozyskanego drewna. Te dane pokazuje kolejna tabela. jak widzimy w 2018 wycięto blisko 65 tysięcy hektarów lasów. W tym samym roku zasadzono ich 56,145. W ciągu jednego roku zasób zmniejszył się więc o ok. 10 tysięcy hektarów. 

 

 

Jak wyglądało pozyskiwanie drewna przez lasy Państwowe przedstawiają poniższe grafiki. Podzielono je na min. na tzw. grubiznę oraz drewno małowymiarowe. 

Do grubizny zalicza się drewno okrągłe wielkowymiarowe i średniowymiarowe. Drewno wielkowymiarowe (W) jest to drewno o średnicy górnej od 14 cm (bez kory) mierzone w pojedynczych sztukach. W zależności od jakości i wymiarów drewno wielkowymiarowe dzieli się na cztery klasy: A, B, C, D oraz dwie podklasy: drewno ogólnego przeznaczenia i drewno specjalne.

Drewno wielkowymiarowe ogólnego przeznaczenia jest porównywalne z sortymentem określanym  (według byłej nomenklatury SWW) jako drewno tartaczne; drewno wielkowymiarowe specjalne obejmuje drewno klasyfikowane jako sortymenty cenne: okleinę, sklejkę, zapałczankę i słupy teleenergetyczne.

Drewno średniowymiarowe (S) jest to drewno o średnicy górnej (bez kory) od 5 cm wzwyż i dolnej do 24 cm, mierzone w pojedynczych sztukach, w sztukach grupowo i stosach.

W zależności od jakości i wymiarów drewno średniowymiarowe dzieli się na cztery grupy:
— S1 — drewno dłużycowe; w grupie tej zawarte są sortymenty klasyfikowane zgodnie z przeznaczeniem jako drewno kopalniakowe i na stemple budowlane;
— S2 — drewno do przerobu przemysłowego stosowe; według klasyfikacji przeznaczeniowej grupa obejmuje sortymenty stosowe, takie jak: papierówka, szczapy i wałki użytkowe do wyrobu płyt wiórowych, suchej destylacji i garbnikowe;
— S3 — drewno do przerobu przemysłowego okrągłe; zakresowo grupa odpowiada sortymentom klasyfikowanym jako żerdzie ogólnego przeznaczenia i do produkcji płyt;
— S4 — drewno opałowe; pod względem wymiarowym i jakościowym odpowiada grubiźnie opałowej. Drewno małowymiarowe (drobnica; M) jest to drewno okrągłe o średnicy dolnej do 5 cm (bez kory), mierzone w sztukach grupowo lub w stosach.

W zależności od jakości drewno małowymiarowe dzieli się na dwie grupy:
— M1 — drewno do przerobu przemysłowego; grupa odpowiada sortymentowi określanemu jako drobnica użytkowa (głównie tyczki);
— M2 — drewno opałowe; grupa obejmuje tzw. gałęziówkę.

 

 

Często słyszymy, że Lasy Państwo, to "Państwo w Państwie". To prawda. Na współpracę z LP narzekają także samorządowcy. Załatwienie czegokolwiek to według wielu z nich prawdziwa "droga przez mękę". To prawdziwy kombinat, w którym trudno się odnaleźć. Wtystarczy wspomnieć, że według danych statystycznych sektor leśno drzewny zatrudnia blisko pół miliona osób. Na przestrzeni 8 ostatnich lat przyrost wyniósł 64 tysiące osób. Przy czym w samym leśnictwie ok. 4000 osób.

 

 

Poniższy wykres wskazuje skalę przyrostu eksportu drewna. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Grzegorz Bińczyk 14.05.2020 20:16
Co 10 lat (dziesięciolecie gospodarcze!) LP wydają m.in. Instrukcję Ochrony Lasu. Ostatnia obowiązuje wszystkich leśników od 1 stycznia 2012. Tom I, II, III, IV. Jest w sieci. Zajrzyjcie drodzy wielbiciele lasu choćby do spisu treści, czego nie da się zobaczyć z roweru. Nie przejmujcie się, że większość nazw wyda się chińszczyzną. Dla leśników jest elementarzem. Od 1 stycznia 2012 obowiązuje również rowerowe, bo cykliczne, rozporządzenie dyr. LP Zasady Hodowli Lasu. Jest w sieci. Pozwala odrobinę lepiej zrozumieć, co widzimy z roweru podczas milej przejażdżki po lesie. Polecam rozdział 9, par. 57 i 58. Ułatwi to zrozumienie zjawiska degeneracji świerka w Sudetach i Puszczy Białowieskiej oraz prace naprawcze leśników z udziałem Jodły i Buka... (to takie gat. drzew)

Hiszpan 14.05.2020 07:23
Lasy są własnością całego społeczeństwa, a nie Lasów Państwowych, które prowadzą całkowicie rabunkową gospodarkę i mam wrażenie, że chcą to nasze wielkie dobro zlikwidować w imię doraźnego zysku. To co się dzieje ostatnio, szczególnie w kontekście walki o klimat to zupełna zbrodnia. Mówimy o wycince Puszczy Białowieskiej czy Karpackiej, ale to się dzieje wszędzie. Niedługo będzie tu suchy step.

Lipa w kratę 14.05.2020 09:28
Kolejny ignorant pisze o wrażeniach. Ile zasadziłeś drzew w życiu? Czy sadziłeś krzewy? Jak dbasz o podstawę wszelkiego życia - glebę?

Polak 14.05.2020 14:55
Podli i drzewożerni leśnicy są odpowiedzialni również za to, że w lesie rośnie młody las. Nawet jeżeli podstępem wytną wszystko to na szczęście ekosystem nie znosi próżni. Na tym suchym stepie nastąpi sukcesja i tak czy siak wyrośnie las. Czemu Hiszpanie nam Polakom wciskasz takie czarne scenariusze?

Grzegorz Bińczyk 14.05.2020 20:55
Twój komentarz można uznać za olbrzymi sukces propagandowy pseudoekologów. Zbrodnię sudecką i białowieską można wyjaśnić, ale niestety trzeba sięgnąć do tak nielubianej historii. Cesarz Austro-Węgier (że o pozostałych tytułach nie wspomnę), dobrotliwy Franciszek Józef I postawił sobie pomnik również w dziedzinie leśnictwa. Nakazał leśnikom wybrać najlepsze sadzonki świerka i zalesić Sudety. Tak zrobili, zgodnie z wiedzą owych czasów. A nie było wtedy pedologii, nauki o siedliskach i innych podobnych, jak się wydawało, bzdurach. Cesarz zmarł w 1916, ale to my obserwujemy jak ginie jego las, niedostosowany do warunków siedliskowych. Ponieważ już wyszła dłużyzna, nie napiszę o drugiej "zbrodni", choć ma równie trywialne wyjaśnienie. Dodam tylko, ze rytm życia lasów, jak widać, ma się nijak do cyklu pokoleń ludzkich.

JW 13.05.2020 08:17
Żyję na tym świecie ponad 50 lat, ale takiej skali wycinek w okolicach Tomaszowa nie widziałem

Lubię spostrzegawczych :) 13.05.2020 09:47
Jeżeli lasy, o których mówisz w dniu Twoich narodzin miały około 40 lat to na to wygląda, że osiągnęły swoją dojrzałość produkcyjną i właśnie teraz jest moment na to żeby leśnicy zbierali żniwa :) Gdyby jednak ten moment przespali to gnijące drzewa mogłyby zabijać biednych grzybiarzy. Na szczęście jesteśmy bezpieczni i zaraz piękny młody las będzie nas otaczał w miejscu wycinki. Pomyśl, że Twoje wnuki będą miały gdzie zabierać Twoje prawnuki na spacer/ grzyby/ jagody. SAME PLUSY :)

neo 12.05.2020 21:09
Ciekawym jest ,co by Stasio Lem pisał dzisiaj np.o lasach .

dąb 12.05.2020 20:28
nie jesteśmy osamotnieni.. w ,amazonii, też łyse pola . Jaką landrynkę wybierasz Neo..

Grzegorz Bińczyk 11.05.2020 09:44
Wystarczyło dodać jeden z zablokowanych identycznych komentarzy. Nie ma w nich nic zdrożnego - o lekceważącym podejściu do wiedzy, kompetencji czy języka piszą od lat socjolodzy i filozofowie w skali naszej całej kultury zachodniej. "Nasz" portal mimo lokalności jest drobnomieszczański ale i kosmopolityczny - odbija masowe zjawiska społeczne. Warto dbać o język i jednak ograniczać wybryki rynsztokowe oparte na argumentach ad personam i innych pseudoargumentach. Bo inaczej dyskusja zamienia się w walkę na kalumnie, a portal traci na wartości. To Portal (i inne miejsca wymiany poglądów) ma być nośnikiem kultury. Czego serdecznie życzę.

Grzegorz Bińczyk 11.05.2020 09:03
Komentarz zablokowany : Mamy publikować po kilka komentarzy tej samej treści, w dodatku obraźliwych? Proszę nie żarotować.

Las 10.05.2020 22:16
Znam lasy Tomaszowskie od 40 lat, to nie jest gospodarka zrównoważona leśna czy dewastacja, to co się dzieje teraz w lasach to barbarzyństwo,za 5 lat będą tylko młode drzewka i nic więcej. Kiedyś wycinanie lasów w okresie od wiosny do jesieni było zabronione a teraz wycinki cały rok. Co że zwierzyną, ptactwem. Tragedia.Pozdrowienia dla wszystkich którzy pobierają deputaty na opał.

Grzegorz Bińczyk 10.05.2020 22:07
Panowie, nie macie się czego wstydzić! Ani intelektualista, który wiedzę leśną wywodzi z posiadania roweru, ani frustrat bez nazwiska, zaspokajający wieczorem resentymenty anonimowym opluwaniem nieznajomych. Jesteście częścią olbrzymiego ruchu społecznego opisanego już 100 lat temu przez Ortegę y Gasseta w "Buncie mas", a u nas przez prof. Chłopeckiego w "Buncie Motłochu". Brak wiedzy, moralności czy kompetencji stały się cnotą. Antyelitaryzm (łżeelity) doprowadził do rozkwitu populizmu i degeneracji władzy - sprawił, że najlepiej rządzą nie zawodowi politycy, finansiści czy menedżerowie, ale katecheci, wuefmeni czy lalkarze, najlepiej tacy najbardziej przeciętni przedstawiciele mas. Portal "Nasz Tomaszów", choć tylko po lekturze jednego felietonu głęboko mnie rozczarował. Szkoda!

m&m 13.05.2020 14:23
Jak to dobrze spotkać kogoś wybijającego się swoją mądrością ponad nasze proste umysły. Z takim brakiem wiedzy, moralności i kompetencji aż miło czasem mądrzejszego posłuchać. I nawet to plucie na nieznajomych wyrażone tak piękną polszczyzną i podpisane imieniem i nazwiskiem jakoś inaczej smakuje. Można ubliżać kulturalnie? Można. Ja to myślałem, że deszcz pada... Generalnie trudno się nie zgodzić, że chamstwo rządzi. Wystarczy włączyć telewizję lub internet, żeby zobaczyć co teraz na topie...,ale takie nonszalanckie stawianie się w opozycji do całej gorszej reszty nie przystoi. Trzeba mądrym być, ale nie butnym i zarozumiałym. Ps. nie wczytywałem się w dane przytaczane przez autora artykułu. Są zbyt szczegółowe dla laików, być może przedstawione w sposób wybiórczy- uniemożliwiający właściwą analizę i przez to łatwo podważyć ich interpretacje. Ale jestem pewien, że prawdziwą sytuację obrazują zestawienia obejmujące cały kraj i pokazujące zmiany w powierzchni lasów na przestrzeni dziesięcioleci, a nie poszczególnych lat i mniejszych obszarów. Wszystkie drzewa, których tak bardzo żałujemy też kiedyś były małymi patyczkami- dziś pogardzanymi. Na pewne rzeczy trzeba patrzeć inaczej niż z perspektywy rowerzysty, bo to gospodarka lasem, który żyje nieco wolniejszym rytmem niż my.

Grzegorz Bińczyk 14.05.2020 10:46
Można uprawiać skromność. Choćby w odróżnieniu od Platona. Gratuluję!

Grzegorz Bińczyk 10.05.2020 17:16
Panowie, nie macie się czego wstydzić! Ani intelektualista, który wiedzę leśną wywodzi z posiadania roweru, ani frustrat bez nazwiska, zaspokajający wieczorem resentymenty anonimowym opluwaniem nieznajomych. Jesteście częścią olbrzymiego ruchu społecznego opisanego już 100 lat temu przez Ortegę y Gasseta w "Buncie mas", a u nas przez prof. Chłopeckiego w "Buncie Motłochu". Brak wiedzy, moralności czy kompetencji stały się cnotą. Antyelitaryzm (łżeelity) doprowadził do rozkwitu populizmu i degeneracji władzy - sprawił, że najlepiej rządzą nie zawodowi politycy, finansiści czy menedżerowie, ale katecheci, wuefmeni czy lalkarze, najlepiej tacy najbardziej przeciętni przedstawiciele mas. Portal "Nasz Tomaszów", choć tylko po lekturze jednego felietonu głęboko mnie rozczarował. Szkoda!

Ajdejano 08.05.2020 22:07
Do Grzegorza Bińczyka: a na czym Pan się tak naprawdę zna??? Chyba niezbyt dobrze na gospodarce leśnej. Jeździ Pan po drogach wśród lasów. I nie denerwuje się Pan tą dewastacją polskich lasów : w pień wycinane są całe połacie lasów, bez żadnej selekcji (a co, kur.... z wiekiem wyrębnym dla poszczególnych gatunków drzew ?!?!). Tak więc: jeżeli Pan zarzuca Autorowi materiału powyżej niekompetencję, to ja zarzucam Panu cwaniactwo, sprowadzające się do obrony rabunkowej dewastacji polskich lasów.

Grzegorz Bińczyk 08.05.2020 22:53
Zajadłe anonimy pisze często alter ego autora, by w odpowiedzi na merytoryczną krytykę wyładować tłumioną agresję. Zwłaszcza w przypadkach, gdy autor i moderator jest tożsamy.

MS 08.05.2020 23:39
Zapewniam Pana, że tak się tu nie dzieje. Wszyscy wiedzą, że nie mam takiej potrzeby. mam dosyć kontrowersyjny punkt widzenia na rózne sprawy, ale się go nie wstydzę. Mogę się też w róznych sprawach mylić. Nie twierdzę, że nie. Być może w tekście użyłem kilku skrótów myślowych, ale proszę pamiętać, że nie każdy jest leśnikiem. Objaśnianie wszystkiego szczegółowo zajęłoby całą książkę. Staram się unikać napastliwości, chociaż zdarza mi się napisać coś mocno złośliwego. Pana Jana znają tu wszyscy, bo wpisuje sie u nas od lat. Czasem go ponoszą emocje, szczególnie wieczorową porą. Ale na jednym mnie Pan faktycznie złapał. Zniknęły mi przecinki i musiałem tekst edytować, chociaż poza wartościami bezwzględnymi także dane w ujęciu procentowym.

Ajdejano 08.05.2020 21:15
Panie Mariuszu: kto to jest ten Grzegorz Bińczyk ???? Ogólnie - nie wiadomo. Jakiś taki, przyklejający się do znawców leśników, ale tak na prawdę: ch..... wie, kto to jest. Facet olewa Pańskie dane, podparte danymi z GUS. Bo on ma zawsze rację. Wiek wyrębny poszczególnych drzew w lesie, to np.: sosna - 110 lat, dąb 120- 140 lat. Czy ten Grzegorz Bińczyk ma w swojej główce, jaką średnicę powinny mieć wycięte drzewa, które ja widzę na dziesiątkach stosów drewna przy wielu leśnych drogach, gdzie zdewastowano dziesiątki hektarów lasów ???? Więc, trzeba powiedzieć jasno: większość leśników, to bezmózgowi wyrobnicy, którzy wykonują odgórne polityczne polecenia.

Grzegorz Bińczyk 08.05.2020 21:56
Grzegorz Bińczyk, to człowiek znany z imienia i nazwiska, a nie tchórz plujący mową nienawiści ukryty za jakąś ksywką. Jeśli ktokolwiek ma Cię traktować choć odrobinę poważnie to należy się przedstawić, tak jak to robi z godnością np. autor felietonu. Jak widać w Twoim przypadku anonimowość wzmaga brak kultury i ogłady.

Nie do wiary 08.05.2020 23:57
Idź człowieku do lasu i nie wymyślaj dewastacji połaci lasu. Zmierz powierzchnię zrębu a najlepiej zobacz czy czasem nie rośnie tam już nowe pokolenie. Wiesz co to jest dewastacja? Z tymi latami to poszalałeś bo sosna 110 lat na naszym terenie to zwykle może iść na opał. To tak jakby czekać ze żniwami do grudnia. Masz na czym siedzieć? Mieszkasz w drewnianym domu czy betonowym bloku z drewnianą podłogą i meblami z drewna? Papieru używasz? Cóż za hipokryzja. Przy drogach widzisz za małą średnicę? Może pochodzi z górnej partii drzewa? Może z przecinki dojrzewajacego lasu? Jak już odwiedzisz las to zastanów się dlaczego młode sosny rosną tak gęsto. Ha za 40 lat bedzie trzeba usunąć co drugie najsłabsze drzewa i może stąd stosy z małymi średnicami? We wszystkim można znaleźć logikę. Trzeba jednak pomyśleć. Idąc tym tokiem rozumowiania trzeba powiedzieć jasno większość dziennikarzy i ekologów to bezmózgowi bajkopisarze, którzy piszą po to żeby wylać żale, ogłupić społeczeństwo, albo po prostu wykonują odgórnie polityczne polecenia.

niepojętny 12.05.2020 18:11
Rzygać mi się chce na takie naukowe pismakowanie. Wskaż tych politycznych mózgowców, którzy te polecenia wydają, nie czepiaj się prostych leśników.

Grzegorz Bińczyk 08.05.2020 13:08
Podsumowując. Jak Pan dostatecznie wykazał, leśnikiem Pan nie jest. Felieton wykorzystuje prawdziwe dane i zestawienia, i zamienia je w nieuprawnione fortele erystyczne, aby na drodze błędnego rozumowania udowodnić fałszywe tezy. Argumenty emocjonalne (np. tytuł) mają Panu zjednać czytelnika, ale pewnie chodzi o tych, którzy nie cenią faktów i logiki. Proszę na przyszłość pisać o tym, na czym Pan się naprawdę zna.

MS 08.05.2020 14:08
Rozumiem, że nalezy skończyć leśnictwo, by komentować tematy leśne. Zaklinać rzeczywistości się nie da. Moim zdaniem wystarczy wybrać się na dłuższą przejażdżkę rowerem., by zobaczyć to, co się wokół nas dzieje na własne oczy.

Grzegorz Bińczyk 08.05.2020 22:06
W pełni się zgadzam z trzema zdaniami. Dlatego Pański felieton nie ma poziomu wiedzy leśnej lecz taki bardziej rowerowy. Co nie znaczy, że nie doceniam zaangażowania i dobrej woli. Takie poważne tezy jak wycinanie na potęgę, czy brak tlenu dobrze byłoby jednak uzasadnić.

WuPe 12.05.2020 11:23
Panie MS dłuższa przejażdżka rowerem, to nie przejażdżka wokół domu;-)

Grzegorz Bińczyk 08.05.2020 09:28
Najbardziej zabawna jest manipulacja od akapitu "Jak wyglądało pozyskiwanie drewna w ramach gospodarowania zasobami leśnymi?". Kabaret zaczyna się od 3 zdania, w którym autor udowadnia, że pozyskano prawie 18 razy więcej drewna niż było go w lesie. W następnym zdaniu autor przyznaje, że powierzchnia lasów znacznie wzrosła i znowu zawyża miąższość pozyskanego drewna ponad zasobność lasu. I teraz zdanie - kuriozum z 2 błędami. Pierwszy błąd - wniosek, że wycina się więcej sztuk drzew; i drugi błąd - termin zalesienie odnosi się w rzeczywistości wyłącznie do gruntów nieleśnych (np. zalesianie gruntów porolnych) i nie ma nic wspólnego z powierzchnią lasów państwowych. I wreszcie rodzynek - sugestia, że można wycinać coraz młodsze drzewka, jakby autor nic nie wiedział o ustawowym "wieku rębności". Mógłbym tak się pastwić nad całym tekstem, ale przecież szkoda czasu na te bzdury.

MS 08.05.2020 09:46
Niech Pan przeczyta dokumenty, na ktore się powołuje

Grzegorz Bińczyk 07.05.2020 23:35
Przeczytałem Pańskie wywody jeszcze raz starając się znaleźć przyczynę tylu przekłamań. Otóż nie odróżnia Pan podstawowych terminów leśnych. Myli Pan zalesianie z zalesieniem czy z lesistością. Porównuje Pan miąższość rok do roku, a przecież Lasy Państwowe prowadzą gospodarkę planową w rytmie 10 letnim zgodnie z PUL. Nie wspomnę o reszcie błędów, bo lista byłaby dłuższa od Pana postu.

MS 07.05.2020 23:49
Tak? A niby w którym miejscu?

Opinie
Reklama
Reklama
Malarska opowieść o rzece Marcina Stańca Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza na wyjątkowy wernisaż malarstwa „W NURCIE”, który odbędzie się 17 stycznia, o godz. 18 w sali wystawowej MCK przy placu Kościuszki 18. Wstęp wolny.Ekspozycja obejmuje zbiór prac powstałych na przestrzeni ostatnich trzech lat w ramach cyklu „Rzeka”. Motyw rzeki w pejzażu jest obecnie głównym tematem malarskim realizowanym przez autora. Obrazy przedstawiają miejsca, które artysta lubi nazywać „swoimi”. Są to leśne strumienie i zbiorniki wodne znajdujące się w okolicy Tomaszowa Mazowieckiego. Prace wykonane zostały w technice olejnej na płótnie.Marcin Staniec to artysta wszechstronny – malarz, grafik, ceramik, a także organizator licznych plenerów artystycznych. Jego bogaty dorobek obejmuje m.in. udział w prestiżowej wystawie „Najlepsze dyplomy ASP” oraz nagrodę Galerii Manhattan. Od 2017 roku prowadzi zajęcia artystyczne dla dzieci, młodzieży, dorosłych i seniorów oraz aranżuje wystawy w Miejskim Centrum Kultury. Jest także autorem projektów murali, scenografii dla lokalnych instytucji kultury, a także współtworzy elementy graficzne dla Love Polish Jazz Festival.Wystawa „W NURCIE” to nie tylko podróż po malowniczych zakątkach regionu, ale również okazja do zapoznania się z wyjątkową wrażliwością artysty, który z pasją i niezwykłą starannością uchwycił piękno natury.Data rozpoczęcia wydarzenia: 17.01.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
słabe opady śniegu

Temperatura: 0°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1010 hPa
Wiatr: 24 km/h

Reklama
Bez poglądów i bez zasad, za to z dużą dozą cynizmu Czy ktoś jeszcze pamięta Andrzeja Olechowskiego oraz to, że brał on udział w wyborach prezydenckich, a nawet osiągnął całkiem niezły wynik? To właśnie wówczas powstał ruch Obywatele Dla Rzeczypospolitej, który stał się zalążkiem Platformy Obywatelskiej. Do Olechowskiego dołączył Donald Tusk "wycięty" w wyborach władz ówczesnej Unii Wolności. Trzecim tzw. tenorem był Maciej Płażyński. Dopiero później pojawił się Jan Maria Rokita. Dzisiaj pozostał już tylko Tusk. Niewiele osób pojechało na zjazd "założycielski" do hali gdańskiej "Oliwii". Do nielicznych należał Jacek Kowalewski i jeśli już kogoś można byłoby nazywać "ikoną tomaszowskiej Platformy" to chyba właśnie jego a nie posła, który spędził w niej zaledwie chwilę. Pytacie: kto na to pozwolił? Kolejne decyzje personalne podejmowane przez starostę Mariusza Węgrzynowskiego budzą nie tylko zdziwienie ale i oburzenie. Na portalu NaszTomaszow.pl, jako pierwszy informowałem o zatrudnianiu nowych dyrektorów w szpitalu, pisałem także o stworzeniu nikomu niepotrzebnego stanowiska prokurenta. Chyba jako jedyny radny występowałem przeciwko "występom" Antoniego Macierewicza w "Mechaniku" na rozpoczęciu roku szkolnego. Być może dlatego wiele osób pyta mnie o to, jak to się stało, że ktoś taki jak Mariusz Węgrzynowski został po raz kolejny starostą, mimo, że w poprzedniej kadencji nie brakowało konfliktów, a jakość jego zarządzanie wymyka się racjonalnej ocenie. Do tego władza Starosty opierała się jedynie na grupce skorumpowanych radnych KO.
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: chewezTreść komentarza: O co w tym wszystkim chodzi??????Źródło komentarza: W. Wendrowski znowu dyrektoremAutor komentarza: OloTreść komentarza: Katecheta dyrektorem muzeum , nic mnie już nie zdziwi w tym bantustanie.Źródło komentarza: W. Wendrowski znowu dyrektoremAutor komentarza: Mariusz StrzępekTreść komentarza: No nie do końca. Postępowanie stało się bezprzedmiotowe i taka powinna zapaść decyzja, ponieważ do czasu rozpatrzenia odwołania p. Gajewski powinien nadal być pełnoprawnym członkiem, chyba, że sam złożyłby rezygnację. Wtedy nie ma potrzeby obradować i kogokolwiek wykluczać, bo przecież już wcześniej wykluczył się sam. Tak też zrobił i miał rację. Dokładnie jak w każdym postępowaniu sądowym. Analogicznie jak ze sprawą wytoczoną panu Utrackiemu. W internecie znajdziemy informację, że ją wygrał. A on niczego nie wygrał, a Sąd wydał jedynie postanowienie o umorzeniu postępowania z uwagi na jego bezprzedmiotowość wynikająca z faktu, że oskarżyciel wycofał prywatny akt oskarżenia. Podsumowując informacja z tezą zawarta została w gazecie a nie w moim tekście :)Źródło komentarza: Gajewski wykluczony z PO? Fajno jakbym sam coś o tym wiedział - odpowiada były radnyAutor komentarza: andyTreść komentarza: To, że polityka to w krysztale pomyje pisano i śpiewano już dawno, ale autor powinien zachować elementarne poczucie staranności, zamiast pisać teksty z tezą. Z informacji TIT wynika, że decyzja o wykluczeniu pana Gajewskiego z partii zapadła w pierwszej instancji 15 października 2024 r. Został wykluczony z PO i od tej decyzji się odwołał do sądu II instancji. Jak zatem można złożyć rezygnację, która nastąpiła (zgodnie z pismem jakie pan Gajewski zamieścił na swoim fb) 20 listopada 2024 r., kiedy nie jest się już członkiem partii, a odwołanie dotyczy przywrócenia w prawach członka? Nie zmienia to oczywiście faktu, że partyjne gierki (każdej partii) to jedna wielka kloaka.Źródło komentarza: Gajewski wykluczony z PO? Fajno jakbym sam coś o tym wiedział - odpowiada były radnyAutor komentarza: nbrTreść komentarza: A gdzie doktryna, jeśli będziesz w PO to będziemy cię bronić jak niepodległości? Cyrk na kółkach w ostatnim czasie w tej lokalnej PO. Na górze wcale nie lepiej, bo już nawet głosują inaczej w tęczowej Koalicji, ale to akurat dobre dla Polski i Polaków.Źródło komentarza: Gajewski wykluczony z PO? Fajno jakbym sam coś o tym wiedział - odpowiada były radnyAutor komentarza: TomaszówTreść komentarza: Były też walczy za złem z sepsa i co?wszyscy byli w niebo wzięci,albo zimny Lech już wszyscy zapomnieli?Źródło komentarza: LV ukarani za zwulgaryzowanie reklamy. Takie bilbordy znajdują się też w okolicy Tomaszowa
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama