- Z wielkim żalem i niepokojem przyjęliśmy informację o braku klasy o profilu matematyczno – fizycznym w II LO im. Stefana Żeromskiego, która była planowana w nadchodzącym roku szkolnym. My, jako rodzice kandydatów, chcących kontynuować naukę oraz absolwentów i uczniów najbardziej prestiżowej szkoły ponadpodstawowej w Tomaszowie Mazowieckim, chcemy wyrazić swoje ubolewanie i prosić o ponowne rozpatrzenie decyzji o likwidacji w tym roku szkolnym „tego „sztandarowego” profilu
- piszą rodzice do Starostwa Powiatowego w Tomaszowie Mazowieckim.
Autorzy petycji zwracają uwagę, że do klasy aplikowali uczniowie z najlepszymi wynikami i mimo, że ich liczba jest niewielka, to mimo wszystko warto dać im szansę na dalsze kształcenie się. Uważają, że decyzja o likwidacji klasy była przedwczesna choćby ze względy no rotację uczniów. Przywołują też ubiegłoroczny nabór, kiedy zdecydowano o utworzeniu klasy 18 osobowej. Nawiązują równocześnie do zaleceń Ministerstwa Edukacji, mówiących o tworzeniu mniejszych oddziałów klasowych ze względu na bezpieczeństwo epidemiczne.
- Decyzja organu prowadzącego uniemożliwiająca naszym dzieciom kontynuowanie nauki, będzie być może rzutować na ich przyszłość i ograniczy szanse studiowania na najlepszych uczelniach w Polsce i za granicą. Śledząc losy absolwentów tej szkoły, wiemy że 100% uczniów klas matematyczno – fizycznych kontynuuje naukę na trudnych kierunkach w najbardziej prestiżowych uczelniach. Uzyskują oni wysokie kwalifikacje w rzadkich trudnych dziedzinach, dzięki czemu mogą bez problemu znaleźć pracę. W porównaniu z II LO inne tomaszowskie szkoły średnie nie dają takich możliwości
- czytamy w piśmie z protestem.
Rodzice twierdzą ponadto, że zlikwidowanie klasy godzi w tradycję szkoły, która profil ma-fiz miała w swojej ofercie od samego początku. Stawia też pod znakiem zapytania przyszłość szkoły.
- Czy uczniowie, którzy chcieli kontynuować naukę w II Liceum nie mogą czuć się zawiedzeni? Czy organ prowadzący wziął pod uwagę, że taka sytuacja wokół szkoły psuje jej prestiż i zniechęca nawet najzdolniejszych i najbardziej ambitnych uczniów?
- padają kolejne pytania.
Pismo przywołuje dorobek szkoły, wysoką pozycję w rankingach, udział uczniów w konkursach i olimpiadach przedmiotowych .
Jaka zapadnie decyzja w tej sprawie? Tego jeszcze na dzień dzisiejszy nie wiemy. Według informacji, jakie słychać na korytarzach Starostwa Powiatowego, obecna naczelniczka wydziału oświaty ma wkrótce awansować, więc być może z problemami edukacji ponadpodstawowej będzie musiał zmierzyć się ktoś inny. Oby była to osoba wystarczająco kompetentna.
Napisz komentarz
Komentarze