Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 10 stycznia 2025 22:18
Reklama
Reklama

Tomaszowianki w Ravensbrück (w 76. rocznicę wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego dla kobiet)

30 kwietnia 1945 r. Armia Czerwona wyzwoliła niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny Ravensbrück, znajdujący się w pobliżu Fürstenberg na północy Brandenburgii (przy granicy z Meklemburgią - stąd często można spotkać informacje, że znajdował się w tym kraju związkowym Niemiec). Przybywały w nim także mieszkanki Tomaszowa Mazowieckiego 

Obóz koncentracyjny dla kobiet rozpoczął działanie w marcu 1939 r., choć jego budowę na rozkaz Heinricha Himmlera rozpoczęto jesienią 1938 r., wykorzystując niewolniczą pracę pięciuset więźniów odległego o około 45 km obozu koncentracyjnego Sachsenhausen. Początkowo więziono tam Niemki - przeciwniczki polityczne reżimu hitlerowskiego, więźniarki kryminalne, „aspołeczne”, przedstawicielki mniejszości łużyckiej, romskiej i żydowskiej. Po wybuchu II wojny światowej dołączyły do nich kobiety z krajów okupowanych (co najmniej 27 narodowości), w tym wiele Polek - faktycznie stanowiących największą grupę narodowościową (ok. 36% ogółu więźniarek).

Pierwsze Polki trafiły do obozu we wrześniu 1939 r. - były to działaczki polskich organizacji istniejących na terenie ówczesnych Niemiec. Wśród naszych rodaczek były głównie więźniarki polityczne, osadzone w obozie za działalność niepodległościową, związane z harcerstwem, organizacjami konspiracyjnymi (czasem też za taką działalność ojców, mężów czy braci). Trafiały tam także Polki z robót przymusowych w Rzeszy (m.in. za próbę ucieczki, samowolne przedłużenie urlopu, uderzenie „pracodawcy”, stosunek płciowy z Niemcem). W 1944 r. znalazło się tu wiele mieszkanek zniszczonej Warszawy.

W Ravensbrück więzione były m.in. powszechnie znane przedstawicielki polskiej kultury i nauki, jak np. Maja Berezowska, Alina Centkiewiczowa, Wanda Kiedrzyńska, Halina Krahelska, Karolina Lanckorońska, Irena Pannenkowa, Wanda Półtawska, Zofia Rysiówna. Starając się zachować za wszelką cenę ludzką godność, organizowano tajne nauczanie (na poziomie gimnazjalnym i licealnym, od 1944 r. także na szkoły powszechnej dla dzieci przywiezionych z matkami z Warszawy), różne formy samokształcenia - m.in. naukę języków obcych, wykłady na tematy historyczne, filozoficzne, literackie, w tym poznawanie polskiej klasyki (polskie więźniarki polityczne zorganizowały nawet tajną bibliotekę przy pomocy podchorążych ze stalagu w Neubrandenburgu, pracujących w pobliskiej miejscowości Neustrelitz).

Od 1941 r. działała konspiracyjna drużyna harcerska „Mury”, tworzona w większości przez przedwojenne harcerki. Odbywały regularne zbiórki, pomagały innym więźniarkom, w miarę możliwości kultywowały harcerskie zwyczaje - jak wspominała Janina Krygier, w Dniu Myśli Braterskiej 22 lutego 1943 r. chodziły z przypiętymi do pasiaków listkami koniczyny. Miały swój sztandar – znaleziony w czasie sortowania rzeczy nowo przybyłych do obozu proporzec 13 warszawskiej drużyny harcerskiej. Drużynę tworzyło 7 zastępów, działały w nich aż do wyzwolenia łącznie 102 osoby.

Przez obóz przeszły 132 tysiące kobiet, z których zginęły około 92 tysiące. Liczbę Polek szacuje się na ok. 40 tysięcy, z których przeżyło tylko 8 tysięcy. W ponad 40 podobozach umieszczono około 20 tysięcy mężczyzn i około tysiąca dziewcząt.

Więźniarki umierały z wycieńczenia pracą przymusową ponad siły, głodu, zimna, chorób. Ubrania nie chroniły wystarczająco przed zimnem. Wyżywienie było dalece niewystarczające - dzienna wartość energetyczna nie przekraczała 900 kcal (!), a SS-mani dosłownie okradali więźniarki z produktów zarówno znajdujących się w przeznaczonym dla nich magazynie, jak przysyłanych w paczkach Czerwonego Krzyża. Stan sanitarny pogarszała niewydolna instalacja wodociągowa i kanalizacyjna (w obozie przebywało znacznie więcej kobiet, niż pierwotnie planowano).

Poza tym więźniarki były mordowane pojedynczo i masowo (najczęściej przez rozstrzelanie, zagazowanie lub zastrzyk trucizny). Masowe egzekucje dotyczyły w szczególności kobiet z polskiego ruchu oporu oraz Żydówek. Jednym z najtragiczniejszych aspektów działania obozu były zbrodnicze doświadczenia przeprowadzane na więźniarkach w latach 1942-1944 (m.in. operacje kostne i mięśniowe, którym poddawano głównie  86 więźniarek, w tym 74 Polki - zadane okaleczenia zainfekowane bakteriami, brudem i odłamkami szkła miały naśladować obrażenia ofiar bombardowań; z kolei na Cygankach mordercy w lekarskich kitlach testowali metody sterylizacji).

Wiele z tych, które przeżyły, zostało kalekami na całe życie. Część sprawców tych bestialskich czynów poniosła po wojnie zasłużoną karę, wymierzoną przez alianckie i polskie sądy, inni uniknęli stanięcia przed obliczem wymiaru sprawiedliwości (były nawet przypadki prowadzenia praktyki lekarskiej w RFN przez osoby zhańbione najdrastyczniejszym złamaniem wszelkich norm etycznych).



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Dlaczego pod zdjęciami 02.05.2021 12:08
nie ma imienia i nazwiska osoby sfotografowanej?

Wejdź na stronę 23.05.2022 20:16
https://www.muzeumtomaszow.pl/aktualnosci/tomaszowianki-w-ravensbruck-w-76-rocznice-wyzwolenia-niemieckiego-nazistowskiego-obozu-koncentracyjnego-dla-kobiet i kliknij na zdjęcie osoby, wtedy pojawi się imię i nazwisko sfotografowanej osoby.

Opinie
Reklama
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Malarska opowieść o rzece Marcina Stańca Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza na wyjątkowy wernisaż malarstwa „W NURCIE”, który odbędzie się 17 stycznia, o godz. 18 w sali wystawowej MCK przy placu Kościuszki 18. Wstęp wolny.Ekspozycja obejmuje zbiór prac powstałych na przestrzeni ostatnich trzech lat w ramach cyklu „Rzeka”. Motyw rzeki w pejzażu jest obecnie głównym tematem malarskim realizowanym przez autora. Obrazy przedstawiają miejsca, które artysta lubi nazywać „swoimi”. Są to leśne strumienie i zbiorniki wodne znajdujące się w okolicy Tomaszowa Mazowieckiego. Prace wykonane zostały w technice olejnej na płótnie.Marcin Staniec to artysta wszechstronny – malarz, grafik, ceramik, a także organizator licznych plenerów artystycznych. Jego bogaty dorobek obejmuje m.in. udział w prestiżowej wystawie „Najlepsze dyplomy ASP” oraz nagrodę Galerii Manhattan. Od 2017 roku prowadzi zajęcia artystyczne dla dzieci, młodzieży, dorosłych i seniorów oraz aranżuje wystawy w Miejskim Centrum Kultury. Jest także autorem projektów murali, scenografii dla lokalnych instytucji kultury, a także współtworzy elementy graficzne dla Love Polish Jazz Festival.Wystawa „W NURCIE” to nie tylko podróż po malowniczych zakątkach regionu, ale również okazja do zapoznania się z wyjątkową wrażliwością artysty, który z pasją i niezwykłą starannością uchwycił piękno natury.Data rozpoczęcia wydarzenia: 17.01.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
słabe opady śniegu

Temperatura: 0°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1010 hPa
Wiatr: 25 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama