Filar Programu Pilica
Dzisiaj już mało pamięta, że taki program pojawił się w połowie lat 90-tych. Najkrócej ujmując dotyczył on budowy sieci kanalizacyjnej w dolinie rzeki Pilicy. Problemem były nieczystości, które zasilały często Zalew Sulejowski, czego efekty można obserwować obecnie. Planowana opaska wokół Zalewu miała odprowadzać ścieki komunalne z okolicznych gmin do tomaszowskiej oczyszczalni ścieków. Pojawiła się więc konieczność przebudowy i unowocześnienia tego obiektu, który miasto przejęło od upadającego Wistomu (zbudowana w 1970 rou - w początkowym okresie neutralizowała ok. 60% wytwarzanych w zakładzie ścieków). Instalacja budowana była z myślą o ściekach przemysłowych a więc nie do końca odpowiadała wymogom programu.
Przedsięwzięcie jakie planowano miało gigantyczne rozmiary, a źródłem jego finansowania miały być fundusze unijne przedakcesyjne. Sojusz Lewicy Demokratycznej rządzący w mieście i kraju jednak inwestycję "położył". Z miejskiej spółki wypompowano setki tysięcy złotych, jako wynagrodzenie tajemniczego inwestora zastępczego, którym była zarejestrowana w Warszawie spółka Frankopol. Firma pojawiała się w wielu miejscach, gdzie działacze SLD prowadzili podejrzane publiczne inwestycje. Między innymi w Radomsku przy planowanym wówczas nowym szpitalu powiatowym. Utracone fundusze unijne (na tamte czasy 40 milionów EURO) i nieudana inwestycja były jednym z głównych tematów kolejnej kampanii wyborczej, po której prezydentem miasta został Mirosław Kukliński.
Kukliński próbował...
... ale mu się nie udało. Przez cztery lata swojej kadencji Mirosław Kukliński próbował doprowadzić do modernizacji oczyszczalni ścieków. O budowie nowej sieci kanalizacyjnej właściwie nie było mowy, podobnie jak o tworzeniu porozumienia z gminą wiejska Tomaszów. Problemem były pieniądze. Mimo, że skala inwestycji miała być mniejsza niż planowano, to fundusze przedakcesyjne się już skończyły a nowych programów jeszcze nie było. Mimo to, nowy Prezes, Waldemar Dembowski przeprowadził tzw. małą modernizację. Dzięki niej jakość oczyszczonej wody znalazła się na bardzo wysokim poziomie. Równolegle miasto budowało kolejne kilometry sieci kanalizacyjnej, którą wprowadzano aportem do spółki.
Udało się Zagozdonowi
Rafałowi Zagozdonowi udało się w końcu doprowadzić inwestycję do skutku. Obejmowała ona nie tylko modernizację powistomowskiej oczyszczani ale także (a może przede wszystkim) budowę dziesiątek kilometrów sieci kanalizacyjnej. Nowa miejska infrastruktura służy teraz blisko 2000 rodzin.
O krok od nieszczęścia
Niewiele brakowało aby miasto utraciło z trudem pozyskane pieniądze. Wszystko przez opóźnienia w realizacji inwestycji. Ponadto realizacja Projektu pn. „Modernizacja oczyszczalni ścieków i skanalizowanie części aglomeracji Tomaszowa Mazowieckiego” współfinansowana była ze środków unijnych w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2007-2013. Zawarta w 2013 r. umowa z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie zobowiązywała Zakład Gospodarki Wodno-Kanalizacyjnej w Tomaszowie Maz. Spółka z o.o. do osiągnięcia określonego efektu ekologicznego, Najkrócej ujmując chodziło o liczbę przyłączonych gospodarstw domowych. To był pierwszy poważny problem, który napotkał kolejny Prezydenta miasta, a więc Marcin Witko. Projekt udało się zamknąć niejako "rzutem na taśmę". Było o krok od finansowego nieszczęścia. Co ono oznaczałoby dla miasta, nietrudno sobie wyobrazić.
Kilka ważnych liczb
Jak podkreślał na dzisiejszej konferencji prasowej Marcin Witko przed rozpoczęciem projektu, realizowanego przez spółkę, dostęp do kanalizacji w Tomaszowie Mazowieckim miało niecałe 75% mieszkańców a nieczystości przenikające do gleby z nieszczelnych szamb przyczyniały się do degradacji środowiska wpływając negatywnie na sąsiadujące z aglomeracją tomaszowską unikatowe przyrodniczo obszary.
Zrealizowany projekt umiejscowiony został w szczególnym dla ekosystemu terenie, poprzecinanym gęstą siecią rzeczną, otoczony lasami Puszczy Pilickiej i sąsiaduje z obszarami chronionymi Natura 2000 jak Łąki Ciebłowickie czy też unikalny rezerwat przyrody Niebieskie Źródła. Realizacja projektu zwiększyła liczbę mieszkańców z dostępem do kanalizacji o ponad 15 500 osób tj. do 95 % a około 2300 szamb zostało zlikwidowanych.
W ramach Projektu przeprowadzono kompleksową rozbudowę i modernizację systemu zbiorowego zaopatrzenia w wodę i odprowadzania ścieków na terenie aglomeracji tomaszowskiej.
- Budowa nowej sieci kanalizacyjnej o długości ok. 102 km;
- Modernizacja istniejącej sieci sanitarnej o długości ok. 19 km;
- Wymiana kolektora tłocznego i budowa nowej przepompowni ścieków przy ul. Kępa
- Modernizacja oczyszczalni ścieków przy ul. Henrykowskiej wraz z całkowitym rozwiązaniem problemów gospodarki osadowej.
- Całkowity koszt największej w regionie inwestycji, wyniósł ponad 208 mln złotych, w tym kwota finansowego wsparcia ze środków unijnych to ponad 101 mln złotych.
Jak widać Tomaszów Mazowiecki do swojej inwestycji podszedł w sposób kompleksowy i chyba niespotykany w tamtym czasie w całym kraju. W zmodernizowanej oczyszczalni ścieków zastosowano też nowatorskie w skali kraju rozwiązania, wszystkimi procesami technologicznymi zachodzącymi w reaktorach biologicznych steruje inteligentny układ nadrzędny, który dobiera optymalne czasy procesów chemicznych, dozuje ilości tlenu i koagulantów optymalizując osiągane efekty.
Władze miasta za każdym razem podkreślają, że mamy do czynienia z prawdziwym skokiem cywilizacyjnym. To nie tylko komfort mieszkańców ale również wypełnienie wymogów unijnych w zakresie ochrony środowiska a także uniknięcia naliczania kar za przekroczenie norm, które wpływałyby w sposób znaczący na wzrost opłat za odprowadzanie nieczystości.
Zakład Gospodarki Wodno-Kanalizacyjnej od kilku lat konsekwentnie prowadzi szereg działań promujących efekt ekologiczny, edukuje w zakresie racjonalnego gospodarowania zasobami wodnymi, ochrony wód przed zanieczyszczeniami oraz informuje o systemach ulg i preferencji, jakie przygotowano dla osób, którzy zechcą się przyłączyć do kanalizacji.
Inspektorzy NIK nie dostrzegają faktów.
Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła w ostatnim czasie kontrolę gospodarki ściekowej na terenie naszego miasta. Miała ona charakter planowy, co prawdopodobnie oznacza, że podobne inspekcje dokonywane są w innych miastach w Polsce. Raport nie jest korzystny dla miasta, co wywołuje oburzenie nie tylko Prezydenta Miasta ale całej rzeszy osób zaangażowanych w realizację projektu.
Co właściwie zarzucają kontrolerzy? Uwagi dotyczą kilku punktów
- Zapewnienia skutecznego funkcjonowania systemu monitorowania i nadzoru nad realizacją zadań z zakresu gospodarowania ściekami w Urzędzie, w tym prawidłowe, rzetelne opracowanie i przekazywanie udokumentowanych danych w zakresie sprawozdawczości w ramach KPOŚK oraz prowadzenie i aktualizowanie ewidencji danych o ilości ścieków i liczbie mieszkańców gminy korzystających z poszczególnych sposobów pozbywania się nieczystości ciekłych.
- Zapewnienia rzetelnego bilansowania ilości ścieków zbieranych i przekazywanych do oczyszczania przez tabor asenizacyjny.
- Prowadzenie kontroli częstotliwości opróżniania zbiorników bezodpływowych i przydomowych oczyszczalni ścieków, egzekwowanie od właścicieli nieruchomości obowiązków udokumentowania w formie umowy korzystania z usług podmiotów opróżniających zbiorniki bezodpływowe oraz organizowanie opróżniania zbiorników bezodpływowych w przypadku zidentyfikowania faktu niezawarcia umowy.
- Zapewnienie weryfikacji prawidłowości składanych do gminy sprawozdań z prowadzonej działalności w zakresie opróżniania zbiorników bezodpływowych i transportu nieczystości ciekłych, wzywanie podmiotów składających niekompletne sprawozdania do ich uzupełnienia lub poprawienia.
- Egzekwowania od właścicieli nieruchomości obowiązku podłączenia ich do istniejącej sieci kanalizacji sanitarnej.
Co na to miasto?
- Najwyższa Izba Kontroli oceniła nas niezwykle krzywdząco. Nie zachowują c zasad obiektywizmu, rzetelności i bezstronności - mówi Marcin Witko, cytując dalej jeden z wniosków, jaki wysnuli kontrolerzy.
w związku ze stwierdzonymi nieprawidłowościami Najwyższa Izba Kontroli przedstawia wnioski m.in: egzekwowania od właścicieli nieruchomości obowiązku ich podłączania do istniejącej sieci kanalizacyjnej.
Zgodnie z art. 5 ust. 1 pkt 2 ustawy o utrzymaniu porządku i czystości w gminach właściciele nieruchomości zapewniają utrzymanie czystości i porządku przez przyłączenie nieruchomości do istniejącej sieci kanalizacyjnej lub, w przypadku gdy budowa sieci kanalizacyjnej jest technicznie lub ekonomicznie nieuzasadniona, wyposażenie nieruchomości w zbiornik bezodpływowy nieczystości ciekłych lub w przydomową oczyszczalnię ścieków bytowych, spełniające wymagania określone w przepisach odrębnych; przyłączenie nieruchomości do sieci kanalizacyjnej nie jest obowiązkowe, jeżeli nieruchomość jest wyposażona w przydomową oczyszczalnię ścieków spełniającą wymagania określone w przepisach odrębnych.
Prezydent nie kryje zdenerwowania. Podkreśla, że chodzi tu o osoby najczęściej samotne, wiekowe, schorowane i o niskich dochodach. -Tak naprawdę w tym wniosku NIK zobowiązuje miasto aby tych ludzi karać. Kiedy takie postępowanie administracyjne zostanie wszczęte, może zakończyć się grzywną do 10 tysięcy złotych. Nigdy nie było i nie będzie mojej zgody na karanie mieszkańców. Choćbym miał ponosić z tego tytułu osobiste konsekwencje - dodaje też, że czasie pandemii nie ma możliwości kontrolowania czyjejkolwiek posesji.
Marcin Witko przypomina również, że 1 grudnia 2019 r. ZGWK w Tomaszowie Mazowieckim Sp. z o.o. rozpoczął IV nabór wniosków o podłączenie budynków do kanalizacji sanitarnej w granicach administracyjnych Gminy Miasto Tomaszów Mazowiecki w ramach Programu Priorytetowego pn. „Wykonanie podłączeń kanalizacyjnych” realizowanego przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi. W ramach tego Programu mieszkaniec może skorzystać z dofinansowania, w formie dotacji, na wykonanie jednego podłączenia budynku do miejskiej sieci kanalizacji sanitarnej w wysokości: do 70% kosztów kwalifikowanych przedsięwzięcia, którego jednostkowy koszt kwalifikowany efektu ekologicznego nie może przekroczyć kwoty 2.500,00 zł netto
Nabory |
Ilość wykonanych podłączeń budynków do kanalizacji sanitarnej |
RLM |
Koszt całkowity zadania |
Kwota dotacji z WFOŚiGW |
I |
704 |
2369 |
2.106.432,54 zł |
1.011.819,00 zł |
II |
320 |
988 |
1.035.737,18 zł |
490.081,64 zł |
III |
83 |
228 |
205.845,42 zł |
83.677,00 zł |
IV |
25 |
79 |
139.540,06 zł |
56.961,00 zł |
RAZEM |
1132 |
3664 |
3 487 555,20 zł |
1 642 538,64 zł |
Tomaszowski magistrat złożył wyjaśnienia do każdego z pozostałych wymienionych zastrzeżeń. Prezydent przypomina inspektorom NIK, że przepisy prawa nie konkretyzują ani nie charakteryzują w żaden sposób ani metody pozyskiwania danych, ich zakresu, ani sposobu ich weryfikacji na etapie tworzenia sprawozdania, nie obligują także do posiadania dokumentacji ze wskazaniem szczegółowych sposobów wyliczenia danych wielkości czy posiadania wszystkich zestawień danych. Podczas dokonywanej kontroli, jak również w samym protokole zespół kontrolny nie wskazał obowiązującego przepisu prawa, obowiązującej w tym zakresie jakiejkolwiek wykładni, lub wytycznych w tym zakresie. Należy więc uznać, iż ustawodawca pozostawił te kwestie do oceny i praktyki jednostek samorządu terytorialnego, które samodzielnie uznają jaki zakres i charakter informacji jest im niezbędny do opracowania danych, w jaki sposób będą je pozyskiwać i wykorzystywać.
W naszej ocenie sporządzenie poprawnego, zweryfikowanego i zaakceptowanego przez wszystkie podmioty sprawozdania w zakresie realizacji KPOŚK jest wystarczające dla oceny prawidłowej i rzetelnej realizacji zadań z gospodarki ściekowej. To organ samorządu ma kompetencje w zakresie sposobu kształtowania kompetencji i zadań poszczególnych uczestników aglomeracji i nawet jeśli nie wpisuje się to w wizję zespołu kontrolnego, nie oznacza automatycznie, iż jest to system niewłaściwy czy niewydolny. To przepisy prawa wyznaczają granice uprawnień i obowiązków jednostek samorządu terytorialnego, nie zaś oczekiwania zespołu kontrolnego. Ponadto zwracam uwagę, iż jednostka kontrolowana nie ma wspływu na błędy czy nieprawidłowości systemowe zarządzane i tworzone przez inne jednostki np. zespoły i zbiory danych z których korzysta.
- czytamy w odpowiedzi skierowanej do NIK.
Odnośnie kontroli częstotliwości opróżniania zbiorników bezodpływowych i przydomowych oczyszczalni ścieków Prezydent zwraca uwagę na przeprowadzoną w 2019 roku, inwentaryzację zbiorników bezodpływowych na nieczystości ciekłe i przydomowe oczyszczalnie ścieków na terenie miasta. W jej ramach została opracowana ankieta inwentaryzacyjna, która była dostępna dla mieszkańców miasta
Pracownicy Urzędu Miasta weryfikują na bieżąco prawidłowość danych zwartych w sprawozdaniach kwartalnych składanych przez podmioty prowadzące działalność w zakresie opróżniania zbiorników bezodpływowych i transportu nieczystości ciekłych
Marcin Witko przypomniał też wyniki kontroli składowiska odpadów, które miały się nijak do ekspertyz przygotowanych przez specjalistów.
Napisz komentarz
Komentarze