Ronda, którym nazwy nadawać będą radni to
- skrzyżowanie u zbiegu ulic: Zielonej i Legionów (im. Włodzimierza Smolarka).
- zbieg ulic: Opoczyńskiej, Wąwalskiej, Radomskiej i Gminnej (Rondo Białobrzeskie).
- Podjęcie uchwały w sprawie nadania nazwy rondu drogowemu na terenie miasta Tomaszowa Mazowieckiego u zbiegu ulic: Szczęśliwej i Mireckiego (im. Ewy Demarczyk).
- zbieg ulic: Bohaterów 14 Brygady, Tadeusza Kawki i prof. Tadeusza Seweryna (im. Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy).
- zbieg ulic: Zawadzkiej i Elizy Orzeszkowej (im. Żołnierzy Wyklętych).
To, co istotne, na każde z wyżej wymienionych rond wpłynęło po kilka propozycji patronów. Przysłuchując się dyskusji trudno było nie odnieść wrażenia, że jest ona podyktowana złośliwością i chęcią robienia sobie.... na złość. Problem pojawił się od razu na początku. Część propozycji miała charakter projektów uchwał, część złożono w formie petycji, a część indywidualnych wniosków. Dało to pretekst do podziału na te lepsze i gorsze. Te lepsze, to oczywiście te w formie projektów uchwał, będących (po przyjęciu) aktami prawa miejscowego. Petycje i wnioski to te "gorsze" formy.
Co do zasady dyskusja i ostateczne głosowanie powinno być przeprowadzone w stosunku do wszystkich propozycji, niezależnie od formuły ich złożenia. Niestety podejście prezentowane przez radnych wykluczyło na starcie część obywatelskich inicjatyw. Czy na pewno o to chodzi stosowaniu procedur demokratycznych.
Wszystko zaczęło się od propozycji nazwy dla ronda u zbiegu ulic: Zawadzkiej i Elizy Orzeszkowej. Zaproponowano by nadać mu imię WOŚP. Wniosek z dużą liczba podpisów złożył tomaszowski Sztab Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Równoległy złożyli radni Koalicji Obywatelskiej. Nie trzeba było długo czekać, by inicjatywą wykazali się radni radni PiS, którzy złożyli własną propozycję ronda im, Żołnierzy Wyklętych. Po jakimś czasie złożono wniosek o rondo Solidarności, po czym zaproponowano jako patrona Rafała Wójcikowskiego.
Parafrazując profesora Antoniego Kępińskiego można stwierdzić, że mamy do czynienia z prawdziwą psychopatologią życia publicznego, objawiającą się infantylizacją zachowań. A wszystko tylko po to, by sypnąć komuś piaskiem o oczach. Oczywiście wszystko to budzi skrajne emocje, które dodatkowo bywają podsycane.
Ostatecznie Sztab WOŚP z ronda na Zawadzkiej zrezygnował i zmienił lokalizację na Boh. 14-tej Brygady. Z tym, że tu z kolei swój wniosek wcześniej złożyło Towarzystwo Przyjaciół Tomaszowa Mazowieckiego, które chciało rondu nadać imię rotmistrza majora Kazimierza Ptaszyńskiego ps. "Zaręmba", żołnierza AK, żołnierza niezłomnego odznaczonego medalem Pamiątkowym za Wojnę 1918–1921, Orderem Virtuti Militari kl. V, Krzyżem Walecznych i Srebrnym Krzyżem Zasługi z Mieczami. Wybór ronda nie jest przypadkowy ponieważ rotmistrz Kazimierz Ptaszyński ukończył szkołę handlową, późniejsze I liceum ogólnokształcące w Tomaszowie Mazowieckim. Ma to o tyle sens, że w pobliżu jest obelisk, który właśnie żołnierzom niezłomnym jest poświęcony.
Nie była to jedyna inicjatywa TPTM. Kolejną złożono dla ronda przy ulicy Szczęśliwej. Miałoby ono dostać patronkę, Joannę Kulmową – polską poetkę, autorkę utworów scenicznych oraz książek dla dzieci i młodzieży W 2013 roku została Honorową Obywatelką Tomaszowa Mazowieckiego. Wniosek o tytuł dla Joanny Kulmowej złożyło Towarzystwo Przyjaciół Tomaszowa, podkreślając jej związki z miastem nad Pilicą. Tytuł odebrała osobiście podczas uroczystej sesji Rady Miejskiej. Była córką Wandy Cichockiej z domu Landsberg i Alfreda Cichockiego, a także wnuczką przemysłowca Aleksandra Landsberga. Dzieciństwo spędziła w Tomaszowie Mazowieckim. W czasie okupacji niemieckiej uczestniczyła w tajnych kompletach, wśród jej nauczycieli był m.in. Armand Vetulani. Z Tomaszowa wyjechała podczas II wojny światowej, ale swój dom rodzinny często w swojej poezji wspominała. Tomaszów Mazowiecki opisywała jako niezwykłą wyspę. Jako kontrpropozycja pojawiła się natomiast Ewa Demarczyk, która z Tomaszowem związek miała taki, że wyśpiewała wiersz Juliana Tuwima.
Towarzystwo zaproponowało też, by na małym rondzie u zbiegu ulic Zielonej i Legionów uhonorować tomaszowską Lechię, która w przyszłym roku obchodzić będzie swój sety Jubileusz. Wszystko jednak wskazuje na to, że patronem tego miejsca będzie Włodzimierz Smolarek.
Również rondo u zbiegu ulic: Opoczyńskiej, Wąwalskiej, Radomskiej i Gminnej miało kilka propozycji patronów. Wśród nich zasłużonego dla dzielnicy i Tomaszowa, Mariana Szymańskiego.
Debatowanie na połączonych komisjach Rady Miejskiej miało prowadzić do uniknia ideologcznych sporów. Zamiast nich pojawiły się spory personalne. Nie wystarczy wyjść z ciekawą inicjatywą, trzeba być jeszcze właściwym inicjatorem.
Napisz komentarz
Komentarze