Chciałbym na łamach wspomnieniowego artykułu przybliżyć JEGO postać, osoby pochodzącej z tej samej dzielnicy co ja – STARZYCE. Ja kończyłem szkołę podstawową nr. „3” (na tzw „górce”) Marian, choć o dwa lata później, nieistniejącą dziś szkołę podstawową nr. „7” przy ulicy Warszawskiej 103 (vis a vis ul. Głównej). Obaj, jako chłopcy, korzystaliśmy z usług świetlicy przyzakładowej przy ZPW Nowotki, która kształtowała osobowość niejednemu młodemu mieszkańcowi naszej dzielnicy. Zabezpieczała nie tylko czas wolny młodego człowieka, dając szanse uczestniczenia w życiu kulturalnym tej instytucji. Szaleni jako młodzi obywatele dzielnicy, miasta w swych przedsięwzięciach, życiowych pasjach, dobrze rozsławialiśmy swoją sferę duchową wzbogacając swój image . Ja rozpowszechniając muzyczne spotkania w cyklu „Herosi Rock’n’Rolla” w Galerii ARKADY a Marian … a Marian w innych dziedzinach, o czym opowiadam poniżej:
Marian Matuszewski – jako dziecko i dorastający młodzieniec mieszkał przy ul. Warszawskiej (dzielnica Starzyce), pierwszy budynek za zajezdnią autobusową MZK, vis a vis kapliczki. Jego muzycznych i plastycznych pasji wcześniej nie znałem. Moje zainteresowania poszły w inną stronę, od szczenięcych lat „uwikłałem się” w muzyczny styl o egzotycznej nazwie - Rock’n’Roll. Natomiast Marian w latach 1960/62 należał i ukończył Ognisko Muzyczne przy szkole podstawowej nr.11, w klasie AKORDEON. W latach 1972/74 tańczył w zespole „Piliczanie” folklorystycznym grupie działającej przy ZWCh „Chemitex-Wistom”. Po maturze pracując w wymienionym zakładzie, kiedy kapelmistrzem zakładowej orkiestry dętej był Ryszard Kunkel zaciągnął się, choć na krótko, do tej orkiestry grając na alcie. Tak na dobre został stałym członkiem orkiestry po śmierci pana Kunkla, kiedy kierownictwo orkiestry objął Tadeusz Mocarski. W tym czasie grał na różnych instrumentach dętych (puzon, tenor) do samego końca istnienia zakładu „Wistom”.
Upadek zakładu był równoznaczny z rozwiązaniem zespołu. Ale istniał jeszcze zakład „Mazowia” przy którym to zakładzie działała orkiestra dęta, która przejęła wielu muzyków z „Wistomu”. Między innymi do orkiestry „Mazowi” przyłączył się Marian grając na trąbce. Kiedy ZPW „Mazowia” została sprywatyzowana orkiestrę dętą przejęła OSP Tomaszów i Marian wstąpił do tego zespołu. W sumie Marian „przegrał” w orkiestrach dętych ponad 25 lat dorosłego życia. W międzyczasie kiedy grywał na instrumentach dętych, jego drugą pasją stała się poezja i malarstwo. I ta pasja zawładnęła Marianem aż do śmierci. W tym czasie wydał tomik wierszy o „zabarwieniu” muzycznym, pod tytułem nomen omen „Akord” ale tak naprawdę jego drugą miłością stało się jednak malarstwo trwające do czasów aktualnych, aż do śmierci. Ukończył zaocznie Akademię Sztuk Pięknych Jest autorem ponad 400 prac (malarstwo, grafika, plakat). Do końca swoich dni życia, był członkiem Stowarzyszenia Amatorów Plastyków w Tomaszowie Mazowieckim.
Uczestniczył w ponad „100” wystawach zbiorowych, „12” indywidualnych. Stosuje różne techniki malarskie, bierze udział w plenerach malarskich tak ogólnopolskich jak i międzynarodowych. Jest laureatem II nagrody na X Ogólnopolskim Biennale „Malarstwo i rzeźba” w 2002 roku w Radomsku. Posiada dwa wyróżnienia (2004 i 2006 rok) w Konkursie Wojewódzkim „Ocalić od zapomnienia”. Swoje prace przekazuje na cele charytatywne dla Fundacji „Dar serc” czy WOŚP. W 2003 roku jego dwie prace poplenerowe trafiły do kancelarii Prezydenta RP i Centralnego Ośrodka Olimpijskiego (COO) w Warszawie.
Jego największe przedsięwzięcie malarskie to od jesieni 2008 roku przygotowana była autorska wystawa „Twarze i Pejzaże” wyznaczona na dzień 7 sierpnia 2009 roku w auli wystawowej naszego Muzeum im. Tomasza Ostrowskiego. Wystawę dedykował ludziom tworzącym najnowszą historie miasta „Twarze …” i znaczącym miejscom, budynkom, ulicom miasta „… Pejzaże”. Wśród wielu obrazów są wizerunki osób występujących w mojej książce pt „Moje miasto w rock’n’rollowym widzie” w „twarzowym anturażu” znalazła się i moja osoba. Marian był stałym widzem w moim muzycznym cyklu „Herosi Rock’n’Rolla” Wiem z naszych ostatnich rozmów z przed tygodnia, że przygotowywuje w Łodzi wielką wystawę swojej grafiki i ostatnią swoją pasją jaką stał się w Jego działalności artystycznej – PLAKAT ale … ale zdążył jeszcze stworzyć i wydać ostatnie swoje kolorowe dzieło w formacie A-4 pt „Plakat”, którego jestem posiadaczem.
MARIANIE PRZYJCIELU – POKÓJ TWOJEJ DUSZY
Napisz komentarz
Komentarze