Temat trasowania drogi wyjaśniał dyrektor Adam Koziełek - W dokumentach rządowych budowy drogi S74 nie funkcjonował dotąd wariant tomaszowski. Obecny zawsze był wariat piotrkowski prowadzący przez Sulejów, a dalej w stronę Kielc i Krakowa. Opcja tomaszowska pojawiła się tylko w jednym dokumencie, dosyć szczegółowym, bo obejmującym nawet układ pasów drogowych. Ten dokument to załącznik do planu zagospodarowania województwa łódzkiego. Tylko tu znajdujemy hipotetyczny. przebieg S74. Natomiast droga ta funkcjonowała jako równoległa do S12, poprowadzona w tym samym śladzie. Mowa o odcinku Piotrków - Radom. Wariant tomaszowski uznano na poziomie województwa za optymalny, ponieważ nie dublował już istniejącej drogi. Dlatego zaplanowano włączenie jej do jednego z węzłów pod Łodzią - dyrektor podkreślał jednak, ze we wszystkich dokumentach rządowych, nadal występuje wariant piotrkowski.
Dlaczego, mimo wsparcia licznych (nie tylko) piotrkowskich parlamentarzystów nie udało się dotąd zrealizować pierwotnej koncepcji drogi? Powodem są protesty mieszkańców Sulejowa oraz brak decyzji środowiskowej, ponieważ droga przebiegać miła przez tereny wchodzące w skład Natura 2000.
Prezydent Witko z kolei wyjaśniał radnym, że decyzje dotyczące przebiegu sieci dróg, budowy obwodnic zapadają w wyniku prowadzonych badań. Dotyczą one przede wszystkim strumieni samochodów. - Czekaliśmy aby zobaczyć jak będą wyglądały wyniki tych badań do drogach A1 oraz S8, bo od tego zależało czy będziemy brani pod uwagę przy trasowaniu łącznika od węzła Łódź Południe w kierunku Tomaszowa Mazowieckiego. Gdyby badania wyszły poniżej wskaźników, o drodze nie byłoby mowy - odpowiadał na pytania i krytykę radnych opozycyjnych.
Na ostateczne wytyczenie drogi w kierunku Kozenina zapewne przyjdzie nam nieco zaczekać. Czy poprowadzona zostanie wcześniej planowanym śladem? Może się tak zdarzyć, problemem będzie jednak fakt, że w międzyczasie działki o charakterze rolnym zostały przekształcone w działki budowlane. Część z nich jest nawet zabudowanych. Co ciekawe w ubiegłym roku GDDKiA prezentowała zupełnie inne koncepcje. Pisaliśmy o nich w artykule poniżej. Teraz uległy one zmianie.
Napisz komentarz
Komentarze