"Nad Polską wędrują układy niskiego ciśnienia, jedne za drugim, to jest niesamowita sytuacja. Więc pogoda będzie bardzo dynamiczna. Zacznie się ulewnym deszczem, następnie śniegiem z deszczem, ale w następnych dniach będzie już tylko śnieg" – mówi Walijewski.
Im bliżej weekendu, tym więcej śniegu i niższe temperatury. "Nawet na nizinach spadnie ponad 10 cm śniegu. Natomiast w górach śnieg będzie padał codziennie. I to nie tylko w Tatrach, ale także Bieszczadach, Karkonoszach i w Beskidach. To z pewnością dobra wiadomość, dla wszystkich, którzy mają ferie" - podkreśla.
Wraz z opadami śniegu pojawią się niskie temperatury. "Z soboty na niedzielę i z niedzieli na poniedziałek na południu kraju nawet minus 15 stopni Celsjusza. Niewykluczone, że wartości dwucyfrowe zanotujemy w Krakowie i na Podkarpaciu. Tam termometry mogą pokazać minus 10 – 12 stopni" - prognozuje.
Centrum Modelowania Meteorologicznego IMGW publikuje modele pogodowe, które pokazują, że zima utrzyma się przynajmniej do końca miesiąca. Choć jednocześnie zastrzega, że do końca stycznia jeszcze daleko i prognozy mogą się zmienić.
Według CMM dwucyfrowe wartości temperatury utrzymają się na całym południu kraju. Od zachodu po wschód można liczyć na minus 12 – 15 stopni. W centrum minus 8 – 9.(PAP)
Napisz komentarz
Komentarze