Podział terytorialny kraju, w ramach którego przywrócono instytucję powiatów, miał w swoim założeniu przybliżać władze administracyjną mieszkańcom. Powiaty miały też rozwiązywać problemy wychodzące poza granice administracyjne gminy. Wśród zadań wymieniono mi.n., zdrowie, oświatę i... drogi. Wszystkie te elementy są bardzo kosztochłonne. Przy tym stworzono jednostkę samorządową (a więc i samostanowiącą). którą zapomniano wyposażyć w odpowiednie dochody. Subwencje nie pokrywają ponoszonych nakładów zarówno na bieżące funkcjonowanie, jak i działalność inwestycyjną.
Łączna długość dróg w zarządzie powiatu tomaszowskiego wynosi 393.8 km, w tym: ulice – 52.3 km, drogi zamiejskie – 341.5 km. Drogi o nawierzchni bitumicznej – 360.0 km, brukowcowej – 3.4 km, gruntowej – 27.0 km. Obiekty mostowe – 33 szt. Większość mostów wymaga już dzisiaj kosztownych remontów. W ubiegłym roku przeprowadzono łącznie 15 inwestycji drogowych. Tymczasem w tym roku gmina Rzeczyca domaga się aż pięciu. Dodatkowo w ciągu ostatnich 4-5 lat deficyt powiatu urósł ze 100 tys. zł do kilku milionów. Jak wspomniano wyżej o wykonaniu wszystkich mogą sobie radni z Rzeczycy pomarzyć.
Jakie drogi miałyby być przez powiat remontowane? Na początek 300 metrów drogi w miejscowości Roszkowa Wola. Następnie droga przez obszar leśny w miejscowości Glina. To 1600 metrów jezdni do wykonania. Potrzeba remontu drogi biegnącej przez wieś Brzozów. To kolejne 300 metrów. Między Bartoszówką a Sierzchowami odcinek ma 1,5 km. Blisko 2,5 km prowadzi z Sadykierza do Bobrowiec.
W tym roku z pewnością nie udała się zrealizować żadnej z tych inwestycji. Od kilku lat obowiązuje niepisana umowa, że drogi remontowane sa tam, gdzie gmina decyduje się dołożyć własne fundusze. Tak jest w przypadku gminy wiejskiej Tomaszów.
Innym sposobem (chyba najszybszym) jest przejęcie drogi w całości przez gminy. Tak robią oba miasta wchodzące w skłąd powiatu tomaszowskiego, czyli Tomaszów i Ujazd.
Napisz komentarz
Komentarze