Dni Otwarte w MCK

Masz prawo powiem więcej czekają tam z otwartymi ramionami

Czy aby na pewno wszyscy? Byłem kiedyś z kolegą którego matka wychowywała z dala od koscioła, na tomaszowskiej pielgrzymce do Częstochowy – tak po prostu poznawczo. Były wakacje, nie mieliśmy obaj żadnych planów, poszliśmy. Rozdają obrazki, jakis lokalny łeb mi dał, przy nim cofnął rękę i powiedział, że jemu niepotrzebne... Obaj mieliśmy uiszczona opłatę organizacyjną, nie było do nas żadnych zastrzeń, poza tym, że o nim było wiadomo, że nie chodzi na religie. Dzisiaj się zastanawiam czy jako singiel bez dzieci i dzieci nie mający w planach mam prawo przyjść sobie do miejskiego centrum kultury polepić ceramikę....? Tamten co rozdawał obrazki na pielgrzymce dziś jest urzędnikiem niszego stopnia, gęba osmolona od fajek, napęczniała od wódy, a mój kolega już dawno poza Polską. Rodzina, dwoje dzieci, kredty nawet dostali, za chwilę dostaną obywatelstwo.