W czwartek w Grodzisku Mazowieckim (woj. mazowieckie) odbyła się wspólna konferencja Polski 2050 Szymona Hołowni i PSL pod hasłem: "Trzecia Droga dla dużych i małych ojczyzn". W wydarzeniu udział wzięli działacze obu ugrupowań oraz ich liderzy: wicepremier, szef MON, prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz oraz marszałek Sejmu i lider Polski 2050 Szymon Hołownia.
Lider ludowców przemawiając przypomniał, że działacze Trzeciej Drogi w tym samym miejscu spotkali się tuż przed ubiegłorocznymi wyborami parlamentarnymi podczas finału kampanii wyborczej. "Teraz przed nami kolejny etap, bardzo ważny etap pokazania, że Trzecia Droga jest dalej ze sobą, jedzie dalej" - podkreślił Kosiniak-Kamysz.
Lider ludowców zauważył, że jest bardzo dużo pytań o przyszłość Polski lokalnej i małych ojczyzn. W tym kontekście podkreślał konieczność kontynuowania koalicji, która wytworzyła się 15 października ubiegłego roku.
"Dzięki tej fali, która w niezwykły sposób uruchomiła się szczególnie w ostatnich dniach przed wyborami parlamentarnymi, wygraliśmy. Polska wygrała. Polska się odradza" - mówił szef PSL. A - jak dodał - żeby zwyciężyć w samorządzie, "to Trzecia Droga jedzie dalej, jedziemy razem do wyborów samorządowych". "Polska 2050 i Polskie Stronnictwo Ludowe utworzą wspólny komitet wyborczy do sejmików, do powiatów, do gmin" - poinformował Kosiniak-Kamysz.
Lider Stronnictwa zwrócił uwagę, że nie będzie takich wyborów, jak wybory samorządowe, pod względem liczby kandydatów. "Mamy też wezwanie do naszych struktur na poziomie gminy, powiatu, województwa - wszyscy do roboty. Zgłaszać komitety, zgłaszać kandydatów, startować, przekonywać" - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Jak mówił, "to nie jest tak, że jak dzisiaj ktoś pełni ważną funkcję państwową, to ma pozostać tylko i wyłącznie za biurkiem". "Nie, idziemy od domu do domu, my wszyscy, my na czele tego marszu po wyborcze zwycięstwo" - podkreślił szef PSL.
"Będziemy jeździć po Polsce. Będziemy się spotykać. Będziemy rozmawiać. Będziemy was zapraszać na wybory, żeby frekwencja była też tak wysoka. Pobijmy rekord frekwencji w wyborach samorządowych. Niech to będą wybory, które pokażą, że 15 października 2023 roku nie był jednorazowym zdarzeniem, nie był zrywem społecznym, nie był takim pospolitym ruszeniem, tylko, że to naprawdę już jest w naszej krwi - chodzenie na wybory, branie odpowiedzialności, powierzanie tej odpowiedzialności, a później rozliczanie" - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Szymon Hołownia zwracał uwagę na to, iż mimo, że Trzecia Droga odniosła sukces w wyborach parlamentarnych 15 października, to paradoksalnie obecnie jest w bardzo podobnej sytuacji, jak przed wyborami. "Musimy pamiętać, że proces zmiany dopiero się zaczął, na pewno nie skończył. Widzimy dobrze po tym, co dzieje się też w kraju, jak ta zmiana będzie długa, jak dużo pracy wymaga" - zaznaczył.
Wskazał, że pierwszy krok został już zrobiony, podczas wyborów samorządowych będzie drugi krok, a kolejny, trzeci krok, będzie w czerwcu podczas wyborów do Parlamentu Europejskiego. Natomiast w maju lub w czerwcu przyszłego roku odbędą się wybory prezydenckie. "Cała seria zmian, które przed nami stoją" - powiedział marszałek Hołownia.
"Nie jesteśmy po zwycięstwie, jesteśmy przed zwycięstwem, jesteśmy w drodze" - dodał lider Polski 2050.
Hołownia zwrócił się do przyszłych kandydatów w wyborach samorządowych, by uświadamiali ludzi, jak ważna jest rola władz lokalnych w zapewnieniu usług społecznych.
"Waszym sukcesem, naszym sukcesem będzie, jeżeli przekonacie ludzi, z którymi będziecie rozmawiać, że sam rząd nie wystarczy, że samorząd jest tym, co daje ludziom te rzeczy, dzięki którym czują się bezpieczni - dobrą szkołę, dobrą ofertę zajęć pozalekcyjnych, kultury i sportu w miejscu zamieszkania, bezpieczny transport (...) tanią energię, możliwość realizowania inwestycji i prowadzenia biznesu" - wskazał lider Polski 2050.
Jak dodał, "na górze", czyli na szczeblu rządowym, załatwiane jest tylko to, czego nie można załatwić "na dole" - w samorządach. "Te wybory to w tym roku pewnie najważniejsze wybory. Oczywiście europejskie (do Parlamentu Europejskiego - PAP) też są ważne, ale te wybory mają fundamentalne znaczenie" - podkreślił.
W ubiegłą środę 4 stycznia, po posiedzeniu rządu premier Donald Tusk powiedział, że termin 7 kwietnia, jako data wyborów samorządowych, wydaje się najbardziej prawdopodobny.
Zgodnie z Kodeksem wyborczym, wybory samorządowe muszą odbyć się między 31 marca a 23 kwietnia 2024 r. (PAP)
Napisz komentarz
Komentarze