W projekcie znalazły się też zapisy, zgodnie z którymi oceny roczne lub końcowe z religii i etyki nie będą wliczane do średniej ocen.
Chodzi o projekt nowelizacji ministra edukacji w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych.
"W szkole podstawowej w klasach I–III nauczyciel nie zadaje uczniowi pisemnych i praktycznych prac domowych do wykonania w czasie wolnym od zajęć dydaktycznych" oraz "w klasach IV–VIII nauczyciel może zadać uczniowi pisemną lub praktyczną pracę domową do wykonania w czasie wolnym od zajęć dydaktycznych, z tym, że nie jest ona obowiązkowa dla ucznia i nie ustala się z niej oceny" - takie zapisy znalazły się w projekcie skierowanym do konsultacji.
Zgodnie z projektem, jeżeli uczeń klas IV-VIII wykona pisemną lub praktyczną pracę domową, to zostanie ona sprawdzona przez nauczyciela, który przekaże mu informację co robi dobrze, co i jak wymaga poprawy oraz jak powinien dalej się uczyć.
"Zmiany w tym zakresie wynikają z potrzeby uregulowania kwestii prac domowych zadawanych uczniom szkół podstawowych dla dzieci i młodzieży. Proponowane zmiany dotyczące – co należy podkreślić – wybranych rodzajów prac domowych (prace pisemne i praktyczne), w odniesieniu do szkoły podstawowej, mają związek z obserwowaną od wielu lat praktyką zadawania uczniom nadmiernej ilości zadań do wykonania w czasie wolnym od zajęć dydaktycznych" - czytamy w uzasadnieniami do projektu.
Wskazano w nim, że "sygnały i argumenty krytykujące tę praktykę, szczególnie w odniesieniu do edukacji młodszych dzieci, pojawiały się nie tylko w dyskusji publicznej, ale mają także wyraźne odzwierciedlenie i potwierdzenie w korespondencji rodziców i uczniów kierowanej do Ministerstwa Edukacji Narodowej". Podano, że taki stan rzeczy potwierdzają też wyniki Międzynarodowego Badania Postępów Biegłości w Czytaniu - PIRLS (Progress in International Reading Literacy Study) przeprowadzanego w 2021 r., w którym uczestniczyli uczniowie klas IV szkół podstawowych.
W uzasadnieniu można też przeczytać, że efektywność prac domowych zależy od ich jakości, a nie ilości. "Nadmierna ilość prac domowych może prowadzić do zmęczenia uczniów, zmniejszenia zainteresowania nauką, a nawet zwiększenia nierówności edukacyjnych z uwagi na zróżnicowane zasoby dostępne w domu i wsparcie uczniów przez rodziców" - napisano.
Podkreślono, że "proponowana zmiana nie oznacza zniesienia obowiązku uczenia się w domu, tj. nauki czytania w przypadku najmłodszych uczniów, czytania lektur, przyswojenia określonych treści, słówek itp.". "Zmiana ta ma na celu jedynie ograniczenie zadawania pisemnych i praktycznych prac domowych. Miejscem, w którym uczniowie, zwłaszcza młodsi, powinni zdobywać wiedzę i umiejętności, jest przede wszystkim szkoła" - wskazano.
Jednocześnie poinformowano, że w MEN prowadzone są prace nad ograniczeniem zakresu podstawy programowej kształcenia ogólnego tak, aby ułatwić nauczycielom realizację całego materiału przeznaczonego dla danego etapu edukacyjnego.
W projekcie rozporządzenia znalazły się też zapisy prowadzące do rezygnacji z wliczania do średniej ocen rocznych lub końcowych ocen klasyfikacyjnych z zajęć religii i etyki.
W uzasadnieniu do projektu przypomniano, że nie są to zajęcia obowiązkowe: uczeń może chodzić na religię, może chodzić na etykę, może chodzi zarówno za religię i etykę, jak i nie chodzić na żadne z tych zajęć. "W związku z tym, że zajęcia religii i etyki nie są zajęciami, na które uczeń jest obowiązany uczęszczać, nieuzasadnione jest, aby roczna lub końcowa ocena klasyfikacyjna z tych zajęć miała wpływ na średnią uzyskanych ocen" - czytamy.
Projektowane rozporządzenie ma wejść w życie z dniem 1 września 2024 r., z wyjątkiem zapisów dotyczących prac domowych, które mają wejść w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia nowelizacji w Dzienniku Ustaw. (PAP)
Napisz komentarz
Komentarze