Podopieczni trenera Nikoli Grbica znakomicie zaprezentowali się w fazie interkontynentalnej. Mimo że miejsce w turnieju finałowym mieli pewne z racji bycia gospodarzem, ponieśli tylko dwie porażki – z walczącą wówczas o kwalifikację olimpijską Słowenią oraz właśnie z Brazylią. W +nagrodę+ za zakończenie pierwszej części rozgrywek na drugim miejscu w ćwierćfinale trafili na jednego z najtrudniejszych możliwych przeciwników... Brazylijczyków.
"Myślę, że nasz ćwierćfinał jest najtrudniejszy. Spodziewam się, że rywale wyjdą najmocniejszym składem i zagrają swoje najlepsze spotkanie" – stwierdził krótko trener Grbic.
Czwartkowy mecz będzie dla biało-czerwonych nie tylko okazją do rewanżu za przegraną 1:3 z Fukuoki, ale także powtórką z ubiegłego roku, kiedy w Gdańsku mierzyli się z "Canarinhos" również w ćwierćfinale. Wygrali wówczas 3:0 i był to dla nich początek historycznego tygodnia, w którym po raz pierwszy wywalczyli złoto Ligi Narodów.
"Zdajemy sobie sprawę przeciwko jakiemu zespołowi zagramy, ten mecz może się potoczyć w różne strony. My mamy świetnych zawodników, ale też pamiętamy jacy siatkarze grają w Brazylii i jak się prezentowali w ostatnim czasie" – podkreślił w rozmowie z PAP rozgrywający polskiej drużyny Marcin Janusz
W tym roku Polacy ponownie występują w roli gospodarza turnieju finałowego i będą walczyć o zostanie zaledwie drugą reprezentacją w jeszcze relatywnie krótkiej historii rozgrywek, której udało się obronić tytuł. W 2017 i 2018 roku, dwóch pierwszych edycjach Ligi Narodów, triumfowała Rosja, od 2022 roku wykluczona z międzynarodowej rywalizacji z powodu wojny na Ukrainie.
"Fajnie by było znowu wygrać, obronić tytuł, ale nie będzie łatwo. Myślę jednak, że nasza drużyna ma tylu świetnych zawodników, że stać ją na to, by osiągnąć taki sukces rok po roku, mimo że wcześniej udało się to tylko Rosjanom" – powiedział PAP libero Jakub Popiwczak.
W drugim czwartkowym ćwierćfinale Japonia zagra z Kanadą. Obok spotkania Polaków z Brazylijczykami najciekawiej zapowiada się piątkowe starcie aktualnych mistrzów świata Włochów z mistrzami olimpijskimi z Tokio Francuzami, chociaż trener zespołu Italii nie wysłał do Łodzi najmocniejszego składu. W piątek również Słowenia zagra z Argentyną.
Skład reprezentacji Polski na turniej finałowy LN:
rozgrywający: Grzegorz Łomacz, Marcin Janusz, Marcin Komenda;
atakujący: Bartosz Kurek, Łukasz Kaczmarek, Bartłomiej Bołądź;
środkowi: Jakub Kochanowski, Karol Kłos, Mateusz Bieniek, Norbert Huber;
przyjmujący: Wilfredo Leon, Bartosz Bednorz, Aleksander Śliwka, Kamil Semeniuk, Tomasz Fornal;
libero: Paweł Zatorski, Jakub Popiwczak.
Program turnieju finałowego: ćwierćfinały czwartek Japonia - Kanada (17.00) Polska - Brazylia (20.00) piątek Włochy - Francja (17.00) Słowenia - Argentyna (20.00) sobota półfinały (17.00 i 20.00) Słowenia/Argentyna - Japonia/Kanada Polska/Brazylia - Włochy/Francja niedziela mecz o 3. miejsce (17.00) finał (20.00)
(PAP)
msl/ sab/
Napisz komentarz
Komentarze