W piątek doszło do globalnej awarii systemów firmy Microsoft, której skutki odczuło wiele firm i instytucji na świecie. Rzeczniczka Microsoft Polska Anna Klimczuk przekazała, że zdarzyły się jednocześnie dwie awarie – dotycząca oprogramowania Azure, czyli platformy chmurowej służącej do administrowania aplikacjami i usługami, a druga związana z aktualizacją oprogramowania antywirusowego zewnętrznego przedsiębiorstwa CrowdStrike.
W piątek po południu, komentarz specjalisty Stormshield odnośnie takich sytuacji przesłał PAP Marcin Dzedzej z agencji Imago, która obsługuje tę organizację.
Jak zaznaczył Aleksander Kostuch, choć tym razem, jak wskazują dostępne informacje, nie doszło do incydentu naruszenia bezpieczeństwa, to skutki awarii, jak wstrzymanie lotów i funkcjonowania gdańskiego terminalu kontenerowego czy nadawania programu przez stację telewizyjną Sky, a także operacji – co miało miejsce w szpitalach w Niemczech - pokazują jakie mogą być potencjalne efekty skutecznych działań przestępców.
„De facto, nastąpił paraliż funkcjonowania wielu podmiotów, niezwykle ważnych z perspektywy codziennego życia milionów ludzi. Podobne skutki miałby skuteczny atak hakerski na powszechnie wykorzystywane systemy do ochrony infrastruktury IT. Paraliż i zamieszanie byłyby celem przestępców” - zaznaczył specjalista.
„Pamiętajmy przy tym, że poszukiwanie wszelkich niedociągnięć w zabezpieczeniach jest dla grup przestępczych chlebem powszednim. Dlatego cyberbezpieczeństwo powinno być jednym z ważniejszych priorytetów” - zasugerował.
Awaria spowodowała zakłócenia i problemy w wielu branżach, m.in. lotniczej, finansowej, medialnej i na kolei. W jej wyniku w Stanach Zjednoczonych zawieszono loty linii American Airlines, Delta Airlines, United Airlines i Allegiant Air, w Europie problemy zgłaszają m.in. Lufthansa, Air France, KLM, SAS.
Rzecznik polskich linii LOT Krzysztof Moczulski przekazał, że raportowane przerwy w działaniach systemów IT nie wpływają na bieżące operacje przewoźnika. Ryanair poinformował na swojej stronie internetowej, że doświadcza zakłóceń spowodowanych awarią, na którą całkowicie nie ma wpływu i w wyniku której odprawy i rezerwacje (online) są niedostępne. Podobnie Wizz Air przekazał o przejściu na manualną obsługę pasażerów.
Z powodu "awarii teleinformatycznej" kilkugodzinne ograniczenia z funkcjonowaniu miało m.in. lotnisko w Berlinie. Porty lotnicze w Polsce generalnie funkcjonowały bez dużych zakłóceń. Lotniska we Wrocławiu, w Krakowie, Poznaniu, Gdańsku, Katowicach oraz warszawskie Lotnisko Chopina informowały, że prowadzą obsługę pasażerów, ale część z nich apelowała do pasażerów o sprawdzanie statusu lotu i zadbanie o odpowiednio wydłużony czas na dokonanie odprawy.
Spółka odpowiedzialna za terminal przeładunkowy Baltic Hub informowała z kolei, że w związku z awarią systemów operacyjnych wystąpiły utrudnienia w funkcjonowaniu terminala.
Łącznie w piątek na całym świecie odwołanych zostało 1390 połączeń lotniczych - wynika z danych analizującej ruch lotniczy firmy Cirium. Najwięcej, bo 512, przypadło na Stany Zjednoczone. Na piątek zaplanowano w sumie 110 tys. lotów.
Stormshield to europejski wytwórca rozwiązań z obszaru bezpieczeństwa IT. Należy do koncernu Airbus Group.(PAP)
Napisz komentarz
Komentarze