Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 10 stycznia 2025 17:49
Reklama
Reklama

„160. rocznica śmierci Romualda Traugutta”

Narodowy Bank Polski emituje złote i srebrne monety kolekcjonerskie poświęcone ostatniemu przywódcy powstania styczniowego.

Narodowy Bank Polski poinformował, że od jutra będą dostępne w sprzedaży złote i srebrne monety kolekcjonerskie „160. rocznica śmierci Romualda Traugutta”.

Moneta o nominale 200 zł jest wykonana ze złota o próbie Au 900, ma średnicę 27,00 milimetrów i masę 15,50 grama. Jej nakład wynosi do 1200 sztuk. Moneta o nominale 10 zł jest wykonana ze srebra o próbie Ag 999, ma średnicę 32,00 milimetry i masę 31,10 grama. Jej nakład wynosi do 10 000 sztuk.

Monety będzie można nabyć we wszystkich Oddziałach Okręgowych NBP i w sklepie internetowym Kolekcjoner w cenie: 5000 zł za wykonaną ze złota i 340 zł za srebrną.

Rewers monety złotej przedstawia wizerunek Romualda Traugutta. Na awersie widnieją stałe elementy: nominał, wizerunek orła ustalony dla godła Rzeczypospolitej Polskiej oraz rok emisji. Na rewersie monety srebrnej umieszczono wizerunek Romualda Traugutta oraz jego słowa wypowiedziane podczas śledztwa prowadzonego przez Rosjan. Na awersie monety srebrnej jako alegoria wolności została zaprezentowana postać kobiety trzymającej w dłoni gałązki z liśćmi dębu i głogu z cierniami – symbole siły, wytrwałości i cierpienia. Obok jej wizerunku znajduje się herb Polski, Litwy i Rusi z powstania styczniowego.

Romuald Traugutt (1826–1864) jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych bohaterów powstania styczniowego, symbolem walki do samego końca, szlachetności i męczeństwa. Trzydzieści sześć pierwszych lat życia Traugutta nie zapowiadało jego niezwykłej historii. Przyszły przywódca insurekcji pochodził z niezamożnej rodziny szlacheckiej osiadłej na Grodzieńszczyźnie. Po ukończeniu gimnazjum w Świsłoczy zamierzał zostać inżynierem, a gdy okazało się to niemożliwe, wstąpił do carskiej armii. W jej szeregach wziął udział w interwencji przeciwko powstaniu węgierskiemu oraz w wojnie krymskiej. Przeżycia osobiste i postępująca wada wzroku wpłynęły na decyzję o porzuceniu służby w carskim wojsku i osiedleniu się pod Kobryniem.

Wobec wybuchłego w styczniu 1863 r. powstania były podpułkownik carskiej armii zachował początkowo duży dystans. Nie bez obaw, namówiony przez sąsiadów, stanął na czele oddziału powstańczego. „Jako Polak osądziłem: za mą powinność nieoszczędzania siebie tam, gdzie inni wszystko poświęcali” – wyjaśniał później swoją decyzję. Bił się dzielnie i z pewnymi sukcesami, ale wobec przewagi wroga i po wyczerpaniu możliwości walki rozwiązał oddział, a sam, chory i wycieńczony, ukrył się u pisarki Elizy Orzeszkowej. Następnie wyjechał do Warszawy, a potem pod przybranym nazwiskiem Michał Czarnecki udał się z misją do Francji.

17 października 1863 r. Traugutt został przywódcą insurekcji. W odróżnieniu od dwóch poprzednich dyktatorów – Ludwika Mierosławskiego i Mariana Langiewicza – kierował walką w ścisłej tajemnicy, bezpośrednio kontaktował się zaledwie z kilkoma osobami. Całą energię koncentrował na sprawach finansowych, odbudowie powstańczej siły zbrojnej i staraniach o pomoc ze strony państw zachodnioeuropejskich. Pomimo poświęcenia i desperackiej walki powstanie nie miało szans na zwycięstwo. Traugutt jednak do końca trwał na posterunku. Został aresztowany przez Rosjan w swojej konspiracyjnej siedzibie, w warszawskim mieszkaniu przy ulicy Smolnej 3. Nie stawiał oporu, wypowiedział jedynie słowa: „To już…”.

Został osadzony w X Pawilonie Cytadeli Warszawskiej i mimo brutalnego śledztwa nie wydał nikogo. Powieszono go 5 sierpnia 1864 r. wraz z czterema członkami Rządu Narodowego. Egzekucji przyglądało się 30 tys. ludzi. Tłum, klęcząc, śpiewał suplikację: „Święty Boże, święty mocny”.

Niezłomna postawa i męczeńska śmierć dały początek legendzie ostatniego dyktatora powstania styczniowego. Za ideowego spadkobiercę Traugutta uważał się inny więzień Cytadeli Warszawskiej – Józef Piłsudski.

 

Więcej informacji można znaleźć w folderze emisyjnym.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Anka 22.07.2024 11:15
swego czasu był patronem szkoły podstawowej nr 8 w Tomaszowie Maz. Do czasu aż uznano go za lewicowca i zmieniono patrona szkoły. Ku ścisłości pewne żródła podawały,że został rozstrzelany? Przywróćcie jego imię choćby na nazwie jakiegoś ronda w tomaszowie.

Opinie
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Malarska opowieść o rzece Marcina Stańca Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza na wyjątkowy wernisaż malarstwa „W NURCIE”, który odbędzie się 17 stycznia, o godz. 18 w sali wystawowej MCK przy placu Kościuszki 18. Wstęp wolny.Ekspozycja obejmuje zbiór prac powstałych na przestrzeni ostatnich trzech lat w ramach cyklu „Rzeka”. Motyw rzeki w pejzażu jest obecnie głównym tematem malarskim realizowanym przez autora. Obrazy przedstawiają miejsca, które artysta lubi nazywać „swoimi”. Są to leśne strumienie i zbiorniki wodne znajdujące się w okolicy Tomaszowa Mazowieckiego. Prace wykonane zostały w technice olejnej na płótnie.Marcin Staniec to artysta wszechstronny – malarz, grafik, ceramik, a także organizator licznych plenerów artystycznych. Jego bogaty dorobek obejmuje m.in. udział w prestiżowej wystawie „Najlepsze dyplomy ASP” oraz nagrodę Galerii Manhattan. Od 2017 roku prowadzi zajęcia artystyczne dla dzieci, młodzieży, dorosłych i seniorów oraz aranżuje wystawy w Miejskim Centrum Kultury. Jest także autorem projektów murali, scenografii dla lokalnych instytucji kultury, a także współtworzy elementy graficzne dla Love Polish Jazz Festival.Wystawa „W NURCIE” to nie tylko podróż po malowniczych zakątkach regionu, ale również okazja do zapoznania się z wyjątkową wrażliwością artysty, który z pasją i niezwykłą starannością uchwycił piękno natury.Data rozpoczęcia wydarzenia: 17.01.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie duże

Temperatura: 1°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1010 hPa
Wiatr: 25 km/h

Reklama
Bez poglądów i bez zasad, za to z dużą dozą cynizmu Czy ktoś jeszcze pamięta Andrzeja Olechowskiego oraz to, że brał on udział w wyborach prezydenckich, a nawet osiągnął całkiem niezły wynik? To właśnie wówczas powstał ruch Obywatele Dla Rzeczypospolitej, który stał się zalążkiem Platformy Obywatelskiej. Do Olechowskiego dołączył Donald Tusk "wycięty" w wyborach władz ówczesnej Unii Wolności. Trzecim tzw. tenorem był Maciej Płażyński. Dopiero później pojawił się Jan Maria Rokita. Dzisiaj pozostał już tylko Tusk. Niewiele osób pojechało na zjazd "założycielski" do hali gdańskiej "Oliwii". Do nielicznych należał Jacek Kowalewski i jeśli już kogoś można byłoby nazywać "ikoną tomaszowskiej Platformy" to chyba właśnie jego a nie posła, który spędził w niej zaledwie chwilę. Pytacie: kto na to pozwolił? Kolejne decyzje personalne podejmowane przez starostę Mariusza Węgrzynowskiego budzą nie tylko zdziwienie ale i oburzenie. Na portalu NaszTomaszow.pl, jako pierwszy informowałem o zatrudnianiu nowych dyrektorów w szpitalu, pisałem także o stworzeniu nikomu niepotrzebnego stanowiska prokurenta. Chyba jako jedyny radny występowałem przeciwko "występom" Antoniego Macierewicza w "Mechaniku" na rozpoczęciu roku szkolnego. Być może dlatego wiele osób pyta mnie o to, jak to się stało, że ktoś taki jak Mariusz Węgrzynowski został po raz kolejny starostą, mimo, że w poprzedniej kadencji nie brakowało konfliktów, a jakość jego zarządzanie wymyka się racjonalnej ocenie. Do tego władza Starosty opierała się jedynie na grupce skorumpowanych radnych KO.
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: chewezTreść komentarza: O co w tym wszystkim chodzi??????Źródło komentarza: W. Wendrowski znowu dyrektoremAutor komentarza: OloTreść komentarza: Katecheta dyrektorem muzeum , nic mnie już nie zdziwi w tym bantustanie.Źródło komentarza: W. Wendrowski znowu dyrektoremAutor komentarza: Mariusz StrzępekTreść komentarza: No nie do końca. Postępowanie stało się bezprzedmiotowe i taka powinna zapaść decyzja, ponieważ do czasu rozpatrzenia odwołania p. Gajewski powinien nadal być pełnoprawnym członkiem, chyba, że sam złożyłby rezygnację. Wtedy nie ma potrzeby obradować i kogokolwiek wykluczać, bo przecież już wcześniej wykluczył się sam. Tak też zrobił i miał rację. Dokładnie jak w każdym postępowaniu sądowym. Analogicznie jak ze sprawą wytoczoną panu Utrackiemu. W internecie znajdziemy informację, że ją wygrał. A on niczego nie wygrał, a Sąd wydał jedynie postanowienie o umorzeniu postępowania z uwagi na jego bezprzedmiotowość wynikająca z faktu, że oskarżyciel wycofał prywatny akt oskarżenia. Podsumowując informacja z tezą zawarta została w gazecie a nie w moim tekście :)Źródło komentarza: Gajewski wykluczony z PO? Fajno jakbym sam coś o tym wiedział - odpowiada były radnyAutor komentarza: andyTreść komentarza: To, że polityka to w krysztale pomyje pisano i śpiewano już dawno, ale autor powinien zachować elementarne poczucie staranności, zamiast pisać teksty z tezą. Z informacji TIT wynika, że decyzja o wykluczeniu pana Gajewskiego z partii zapadła w pierwszej instancji 15 października 2024 r. Został wykluczony z PO i od tej decyzji się odwołał do sądu II instancji. Jak zatem można złożyć rezygnację, która nastąpiła (zgodnie z pismem jakie pan Gajewski zamieścił na swoim fb) 20 listopada 2024 r., kiedy nie jest się już członkiem partii, a odwołanie dotyczy przywrócenia w prawach członka? Nie zmienia to oczywiście faktu, że partyjne gierki (każdej partii) to jedna wielka kloaka.Źródło komentarza: Gajewski wykluczony z PO? Fajno jakbym sam coś o tym wiedział - odpowiada były radnyAutor komentarza: nbrTreść komentarza: A gdzie doktryna, jeśli będziesz w PO to będziemy cię bronić jak niepodległości? Cyrk na kółkach w ostatnim czasie w tej lokalnej PO. Na górze wcale nie lepiej, bo już nawet głosują inaczej w tęczowej Koalicji, ale to akurat dobre dla Polski i Polaków.Źródło komentarza: Gajewski wykluczony z PO? Fajno jakbym sam coś o tym wiedział - odpowiada były radnyAutor komentarza: TomaszówTreść komentarza: Były też walczy za złem z sepsa i co?wszyscy byli w niebo wzięci,albo zimny Lech już wszyscy zapomnieli?Źródło komentarza: LV ukarani za zwulgaryzowanie reklamy. Takie bilbordy znajdują się też w okolicy Tomaszowa
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama