Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 5 października 2024 09:22
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama
Reklama

Prof. Pawłowski: w świecie pozaludzkiej fauny odnajdziemy podwaliny moralności

W świecie zwierząt, głównie kręgowców, odnajdziemy już podwaliny moralności – powiedział PAP prof. Bogusław Pawłowski, antropolog, profesor nauk biologicznych, kierownik Zakładu Biologii Człowieka Uniwersytetu Wrocławskiego. Dodał, że ta cecha pojawiła się w wyniku ewolucji.

PAP: Uważa pan, że moralność, jest cechą wrodzoną gatunku ludzkiego nabytą w procesie ewolucji. Skąd taka konstatacja?

Prof. Bogusław Pawłowski: Jeżeli moralność zdefiniujemy w najprostszy sposób, czyli że jest to rozumienie czy wyczucie tego, co jest dobre, a co złe w kontekście międzyosobniczych interakcji i promowania zachowań nie szkodzących innym osobnikom danego gatunku, to w świecie pozaludzkiej fauny, głównie kręgowców, odnajdziemy już podwaliny moralności.

Jest to cecha, która pojawiła się dość dawno w ewolucji i występuje u wielu organizmów, które niejako instynktownie "rozumieją", jak przestrzegać pewnych ogólnych zasad współżycia międzyosobniczego. Można powiedzieć, że wyczuwają, co jest dobre, a co złe. I podobnie jest w przypadku człowieka, o czym wiemy na podstawie badań niemowląt - i to już trzy-, sześcio- czy dziewięciomiesięcznych: one rozróżniają, gdy ktoś komuś robi krzywdę (zło) od pomagania czy czynienia komuś dobra. To bardzo ważne badania, bo dowodzą, że te dyspozycje nie muszą, jak niektórzy uważają, być efektem wyuczenia czy socjalizacji.

PAP: W jaki sposób badano te niemowlęta?

B.P.: Badając tak małe dzieci, skupiamy się np. na tym, na co one patrzą. Wyobraźmy sobie taki eksperyment: jakiś obiekt (np. kulka z oczami) próbuje wejść pod górę, inny obiekt (np. kwadratowy symbol) to uniemożliwia (blokując lub spychając ten pierwszy), a jeszcze inny stara się pomóc, czyli popycha ten pierwszy. Okazuje się, że już nawet trzymiesięczne niemowlęta chętniej patrzyły na obiekt "pomagający" niż na ten, który przeszkadzał. Natomiast dziewięciomiesięczne dzieci po prostu chętniej sięgają właśnie po te "dobre lalki".

Trzymiesięczne niemowlaki odróżniają od innych obiekty czy istoty rysunkowe, które pomagają, ale jeszcze nie odróżniają obiektów zachowujących się obojętnie (neutralne) od przeszkadzających. Zmienia się to po szóstym miesiącu życia, gdy niemowlęta zaczynają już też odróżniać te obiekty, które są obojętne (nie pomagają, ale nie krzywdzą), od tych, które krzywdzą. Te dzieci nie mają jeszcze kulturowej wiedzy i trudno mówić o tym, że te ich reakcje są efektem socjalizacji, więc – i to pokazało wiele eksperymentów – immanentna zdolność rozróżniania tego, co pomaga, od tego, co krzywdzi, jest wrodzona.

PAP: Mam rozumieć, że moralność, tak jak pan ją zdefiniował, jest czymś znanym również w świecie zwierzęcym?

B.P.: Naturalnie. Przecież wiemy, jak zwierzęta, mające złożone struktury społeczne, zwłaszcza ssaki, postępują w relacjach międzyosobniczych. Nawet jeżeli rywalizują dwa samce, to robią to najczęściej w sposób rytualny (w tym u niektórych gatunków - wokalny), co rzadko doprowadza do śmierci adwersarza. I to się dzieje także w sytuacji, kiedy mamy do czynienia z silną rywalizacją o zdobycie partnerki seksualnej. Ssaki czują, na czym polega krzywdzenie osobnika tego samego gatunku, jak i to, że nie powinno się tego robić. U niektórych naczelnych pojawiają się nawet zachowania koncyliacyjne. Pobratymcy potrafią pocieszać drugiego osobnika, który doznał jakiejś agresji ze strony silniejszego osobnika w grupie. Szacuje się, że ponad 95 proc. interakcji między małpami, które mają złożone zachowania społeczne, ma pozytywny czy afiliacyjny charakter. Ja nie twierdzę, że w świecie ludzi niektóre zakazy, nakazy czy reguły społeczne nie są wtórne. Są, zostały np. narzucone przez określone religie, systemy ideologiczne czy prawo. Ale mówimy o takim podstawowym rozumieniu moralności, że nawet dziecko, które nie przeszło jeszcze treningu kulturowego, rozumie, że coś jest złe, a coś jest dobre. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich osobników danego gatunku w takim samym stopniu.

PAP: Proszę podać jakieś przykłady moralnych zachowań w świecie zwierząt.

B.P.: Pierwszy z brzegu: samce z reguły nie gwałcą samic, no, jednym z wyjątków mogą być orangutany, gdzie te mniejsze samce, mniej atrakcyjne dla samic, mogą się dopuszczać aktów przemocy seksualnej. Ktoś by powiedział, że to instynkt, OK, niech to się nazywa instynktem moralnym, który podpowiada zwierzętom, jak się zachowywać w strukturach społecznych. Żeby taka struktura była w miarę spójna, bo istnieje z jakichś powodów ewolucyjnych (adaptacyjnych), nie może być rozrywana poprzez zbyt częste negatywne interakcje między osobnikami. Jeżeli przekroczony zostanie na przykład pewien próg liczebności i wzrasta częstość konfliktów, to grupa się rozpada na mniejsze podgrupy. Podobnie bywa, jeśli dwa silne osobniki (np. najsilniejsze samce) nie mogą rozstrzygnąć między sobą poważnego konfliktu. Mamy także różne badania i eksperymenty dotyczące poczucia sprawiedliwości czy empatii, które, jak się wydaje, są jednymi ze znaczących elementów leżących u podłoża moralności. Poczucie sprawiedliwości badano i zaobserwowano m.in. u psów czy u naczelnych. Lubię pokazywać moim studentom filmik z kapucynkami nakręcony w laboratorium przez nieżyjącego już Fransa de Waala (badania Brosnan i de Waala). Obie małpki wykonywały to samo zadanie, w nagrodę dostawały kawałek ogórka. W pewnym momencie jedna zaczęła być nagradzana winogronami, które są dla tych zwierząt o wiele smaczniejsze niż ogórki. W odpowiedzi druga zaczęła dość agresywnie wyrażać niezadowolenie i rzucała plasterkiem ogórka w osobę prowadzącą eksperyment oraz oburzona potrząsała siatką klatki.

Nie chcę twierdzić, że te eksperymenty miałyby taki sam efekt w przypadku wszystkich osobników danego gatunków. To może zależeć od wieku, od płci i od tego, jak wygląda hierarchia w stadzie. Jeżeli któryś z osobników miałby wysoką pozycję, to stojący niżej niekoniecznie by tak mocno protestował przeciw nierównościom w dostępie do pokarmu.

PAP: Jaką korzyść ewolucyjną daje moralność? Mam na myśli zwierzęta oraz człowieka, bo przecież ludzie to także zwierzęta.

B.P.: To jedno z fundamentalnych pytań o tzw. przyczyny ultymatywne moralności. Po pierwsze należy zwrócić uwagę na adaptację do życia w grupie społecznej, bo to najpewniej leżało u podłoża późniejszych bardziej skomplikowanych mechanizmów ewolucyjnych premiujących moralność. Obrona przed drapieżnikami niewątpliwie jest bardziej skuteczna, gdy jest dziesięć lub więcej par oczu i uszu, bo wtedy łatwiej dostrzec czy usłyszeć drapieżnika. Koncepcja "dostosowania łącznego" (ang. inclusive fitness) Hamiltona wyjaśnia natomiast dlaczego w takiej grupie warto nie krzywdzić czy wręcz pomagać osobnikom, które są w jakimś stopniu spokrewnione z danym zwierzęciem. One bowiem są też nosicielami części genów tego zwierzęcia i mogą przyczynić się do ich przekazania następnemu pokoleniu. Trudniej wyjaśnić pomaganie osobnikom niespokrewnionym, ale i to da się ewolucyjnie uzasadnić. Robert Trivers zaproponował altruizm recyprokalny, czyli odwzajemnianie się, które również zaobserwowano u różnych zwierząt.

PAP: Wszystkie religie mają wiele wspólnego. Czy jest możliwe, że stanowią jedynie kodyfikację owych wrodzonych cech, a różnice wynikają z jakichś specyficznych różnic ekologicznych?

B.P.: To bardzo ważny aspekt, bo jeżeli ogólne zasady funkcjonowania społecznego są takie same w różnych populacjach czy warunkach ekologicznych, czyli są uniwersalne, to należy szukać podłoża tych zachowań czy skłonności w biologii. Chrześcijanie mają swój dekalog, który wydaje się unikatowy tylko dla tej religii. Tymczasem, jeżeli ktoś jest antropologiem kulturowym i bada różne reguły w innych religiach, niekoniecznie monoteistycznych, to spostrzeże, że zasadnicza większość chrześcijańskich przykazań również obowiązuje w społeczeństwach z innymi religiami czy wierzeniami, choć mogą być one sformułowane w nieco inny sposób.

PAP: Nie zabijać, nie kraść, nie robić krzywdy innym…

B.P.: Nie wchodzić w relacje seksualne z bliskimi krewnymi czy nie nadużywać pozycji społecznej. Kultura jest swoistą nakładką, która to doprecyzowuje, umożliwia nam przeniesienie cech moralności, zasad współżycia społecznego na poziom racjonalnie uporządkowany i skodyfikowany. Natomiast większość tych zasad związana jest z zachowaniami adaptatywnymi, które zwiększają spójność grupy, zmniejszają ryzyko rywalizacji wewnątrz niej czy zwiększają przeżywalność potomstwa. Regulują też do pewnego stopnia zachowania seksualne, co z biologicznego punktu widzenia nie tylko ogranicza konflikty w grupie, ale też może zmniejszać ryzyko chorób przenoszonych drogą płciową. Podobnie jest z kulturowymi regułami dotyczącymi spożywania różnych pokarmów, które przecież nie są bezpośrednio związane z moralnością, ale mogą wynikać z mądrości pozyskanej z obserwacji w określonych warunkach ekologicznych, np. ryzykiem patogenów w niektórych pokarmach czy szybkim psuciem się niektórych produktów (np. zakaz jedzenia wieprzowiny w niektórych religiach).

To oczywiście nie znaczy, że takie zakazy będą w danej kulturze racjonalizowane. Będą tłumaczone raczej w ramach religijnej wizji. Puśćmy wodze fantazji: gdyby ptasia grypa czy choroba wściekłych krów pojawiły się wcześniej i zdziesiątkowałyby ludzkość, to niewykluczone, że mielibyśmy dziś dużo wyższy procent wegetarian. Warunki ekologiczne mogą zatem wpływać na religijne reguły czy moralne normy współżycia społecznego. Pamiętać jednak należy, że niektóre z kulturowych reguł powstałych w dawnych czasach jako adaptatywne wtedy dla danej populacji (zwiększające szanse na przeżycie czy płodność) obecnie straciły sens biologiczny, czyli już nie muszą być w takim samym stopniu adaptatywne. Przykładowo, ze względu na wysoki poziom sanitarny (przynajmniej w niektórych populacjach) obecnie jest mniejsze ryzyko przenoszenia chorób rozprzestrzeniających się np. przez kontakt dotykowy.

PAP: No, nie jestem przekonana co do spadku tego ryzyka. Dziś mamy w Polsce olbrzymi skok zakażeń chorobami wenerycznymi.

B.P.: Chodziło mi bardziej o czystość rąk, ale oczywiście w pewnych sytuacjach mamy większe ryzyko rozprzestrzenia się określonych patogenów. Z tego powodu w niektórych kulturach jest zakaz całowania się dorosłych w usta, bo to też jest droga przenoszenia patogenów, ale czy to kwestia moralności? To są pewne zwyczaje, które mogą mieć charakter adaptatywny, ale czasami go tracą, gdyż warunki środowiskowe tak bardzo się zmieniły, że ryzyko negatywnych skutków danego zachowania jest mniejsze niż kiedyś.

PAP: Nie odnosi pan wrażenia, że jako ludzkość zatracamy poczucie moralności? Po prostu się degenerujemy? Te najprostsze normy: nie zabijaj, nie kradnij, nie gwałć są bardzo często przekraczane.

B.P.: Wszystkie dane statystyczne wskazują, że jest dokładnie na odwrót. Prawdopodobieństwo bycia zabitym jest obecnie mniejsze niż setki czy tysiące lat temu. Badania pokazują, że nawet uwzględniając dwie wojny światowe w XX wieku, w których zginęły miliony ludzi, to i tak w XX czy XXI wieku jest mniejsze niż kiedyś ryzyko (proporcjonalnie do wielkości populacji), że ktoś zostanie zabity. To, że odnosimy inne wrażenie, jest związane ze wszechobecnością mediów, które donoszą o każdym złym postępku czy przestępstwie, a niekoniecznie o tysiącu drobnych dobrych czy pomocnych zachowań, z którymi mamy do czynienia na co dzień, a które traktujemy jako normę.

Natomiast wydaje się, że dla pewnych partykularnych interesów przywódcy duchowi czy niektórzy, głównie konserwatywni, politycy lansują nieprawdziwą tezę o tym, że kiedyś ludzie byli lepsi, a teraz mamy do czynienia z wyższym poziomem demoralizacji czy społecznej degrengolady. No, a może oni po prostu tylko nie znają przeszłości czy bazują na jakichś nieprawdziwych mitach o tzw. szlachetnym dzikusie.

Mamy oczywiście pewne rygorystyczne prawne regulacje określające surowe kary za czynienie zła i aparat państwa, który skuteczniej te kary egzekwuje, więc wielu ludzi zaczyna to uwzględnić w swoich zachowaniach w interakcji z innymi. Nie bez powodu ludzie mają też cechę, która wydaje się unikatowa dla naszego gatunku, jak poczucie winy, powstrzymujące od recydywy czy zwiększające szansę na złagodzenie konfliktu. Abstrahuję od potrzeby dostosowania się do reguł społecznych. Mówiąc o gatunku, należy jednak pamiętać, że skłonność do zachowań moralnych może być różna u różnych ludzi. Badania genetyków behawioralnych wskazują, że geny mają niebagatelne znaczenie, choć oczywiście nie jest to jedyny czynnik warunkujący zachowania zaliczane do kategorii moralnych. Badania neurobiologicznych uwarunkowań altruizmu wskazują, że układ serotoninergiczny może być istotny z punktu widzenia stopnia uwrażliwienia ludzi na czynienie krzywdy innej osobie. Inna ważna substancja, które może do pewnego stopnia wpływać na te zachowania, to oksytocyna. To pewnie jednak dopiero początek badań na temat neurobiologii moralności.

PAP: Czyli nie wszyscy zginiemy i jest szansa, że ewolucja trwa i stajemy się coraz lepsi?

B.P.: Chciałbym być optymistą. Tak, niewykluczone, że jeśli nie będzie jakichś katastrof dziesiątkujących ludzkość, to ludzie będą w przyszłości jeszcze lepsi. Proszę zwrócić uwagę na to, że jest coraz więcej ludzi czy ruchów społecznych, które są coraz bardziej empatyczne również w stosunku do innych przedstawicieli świata zwierzęcego. Ważne jednak, abyśmy byli też coraz lepsi dla siebie, bo przyszłość będzie zależeć w największym stopniu od relacji międzyludzkich. (PAP)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Polecane
Dzięki Batorskiemu nowa wiata przystankowa, nowe kosze i porządki na NiebrowieDzięki Batorskiemu nowa wiata przystankowa, nowe kosze i porządki na NiebrowieTrwamy w oczekiwaniu na wyniki Tomaszowskiego Budżetu Obywatelskiego. Jednym z faworytów jest projekt: Z myślą o najmłodszych z Niebrowa, Starzyc i nie tylko, przygotowany przez radnego Jarosława Batorskiego. Promując inwestycję radny podkreśla, że to nie jedyne efekty ostatniej jego działalności. Przy przypomina, że z jego inicjatywy powstała wiata przystankowa usytuowana przy ul. Dzieci Polskich, o którą od dłuższego czasu prosili mieszkańcy oraz że zostały zamontowane kolejne kosze na śmieci wzdłuż ul. Ks. Skorupki. Ponadto Zakład Dróg i Utrzymania Miasta zajął się porządkowaniem terenów zielonych na Niebrowie, w tym skoszeniem popularnej „górki”, której nadsypanie i wymodelowanie było również inicjatywą tego właśnie radnego.Data dodania artykułu: 03.10.2024 17:44 Liczba komentarzy: 5 Liczba pozytywnych reakcji czytelników: 1
Jedna osoba zginęła w pożarze domu w Swolszewicach MałychDzieje się w październiku w Tomaszowie Maz. i okolicyZapraszamy do Kina KoneseraRodzicu Uwolnij RęceSzybko i niebezpiecznie. Tracą prawa jazdySamobójstwo to nie rozwiązanieMagistracka kontrola czy przykre żarty? Ojcowie m. Tomaszowa Maz. w służbie świętej ProtekcjiTeren Rekreacyjno-Wypoczynkowy nad Zalewem Sulejowskim w Smardzewicach – nagrodzonyEkstraklasa piłkarska – trener Widzewa: mamy duży niedosytRozmawiamy o profilaktyce raka piersiDzięki Batorskiemu nowa wiata przystankowa, nowe kosze i porządki na NiebrowieThermomix - Rewolucja w Kuchni
Reklama
Sztuka – Sport – Olimpiada Sztuka – Sport – Olimpiada Na wystawie zatytułowanej „Sztuka – Sport – Olimpiada”, prezentowane są obrazy oraz sylwetki tomaszowskich olimpijczyków którzy reprezentowali nasze miasto, a tym samym nasz kraj, na olimpijskich stadionach, w różnych dyscyplinach sportowych. Tematyka sportu została przedstawiona w malarstwie, nurcie pop artu. Na płótnach przedstawione są różne dyscypliny lekkoatletyki i nie tylko. Prezentujemy dzieła Niny Habdas (1942–2003), łódzkiej malarki i graficzki, Wiesława Garbolińskiego (1927–2014), Andrzeja Szonerta (1938–1993) i Benona Liberskiego (1926–1983). Płótna powstały w latach siedemdziesiątych XX wieku, podczas Pleneru Olimpijskiego zorganizowanego w Spale koło Tomaszowa Mazowieckiego. Prezentowane obrazy zostały przekazane w darze tomaszowskiemu Muzeum w latach 70. XX wieku przez Wydział Kultury i Sztuki Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi. Wystawę uzupełniają informacje o Tomaszowskich Olimpijczykach, pamiątki Stanisławy Pietruszczak z XII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Innsbrucku (1976) oraz znaczki poczty japońskiej wydane z okazji XVIII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Nagano (1998), podarowane Muzeum przez Pawła Abratkiewicza. Wystawa przypomina nam o pięknej tradycji umacniania więzi pomiędzy ideą sportu olimpijskiego a twórczością artystyczną, która może kształtować humanistyczne wartości sportu i kreować jego wizerunek w społeczeństwie. Zapraszamy do zwiedzania wystawy w dniach 1 sierpnia – 27 października 2024 r., w godzinach otwarcia Muzeum: od wtorku do piątku od godz. 9.00 do 16.00, w soboty i niedziele od godz. 10.00 do 16.00 (w poniedziałek nieczynne). Data rozpoczęcia wydarzenia: 01.08.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie duże

Temperatura: 7°CMiasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1017 hPa
Wiatr: 17 km/h

Reklama
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: PaulinaTreść komentarza: Te warsztaty są bardzo wartościową inicjatywą. Warto się na nie udać i polajkowac profil stowarzyszenia na fb i ig, merytoryczne treści tam wrzucająŹródło komentarza: Rodzicu Uwolnij RęceAutor komentarza: tu sami no nameTreść komentarza: Oj.... a ktoś pisał wiosną br, że to Węgrzyn się układa z PO... Ciekawe, czy napisze ten "ktoś" radny sprostowanie na łamach swojego serwisu. Jednym słowem - brak dziennikarstwa w naszym Tomaszowie, sami opłacani.Źródło komentarza: Marek Kociubiński został odwołany. Powiat bez PrzewodniczącegoAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Oczywiście, małe nieporozumienie w powyższym tekście. Wyraz "wrzut" oznacza np. wrzut do kosza, który to wyraz nie ma w tym wpisie najmniejszego sensu. A chodziło o wrzód na ciele.Źródło komentarza: W powiecie nie mają skrupułów. Wydają nasze pieniądze dla własnej próżnościAutor komentarza: SzymonTreść komentarza: Dokładnie tak! Tylko to potrzeba wyobraźni.Źródło komentarza: Wśród najbrzydszych? Absurdalny rankingAutor komentarza: KlausTreść komentarza: Jedna kwestia w sprawie tomaszowskiego budżetu obywatelskiego. W szkole na Niebrowie była praktyka w tym roku niespotykana. Nauczyciele na lekcjach udostępniali dzieciom PESELe i nakłaniali do głosowania na wskazane projekty, nawet w młodszych klasach. No granda. Dzieci nawet nie wiedziały czy ich rodzice już za nie głosowały w domach czy nie. Mało z nich się wyłamało od głosowania. Dobry patent na zdobycie wielu (nawet zdublowanych) głosów i przeforsowanie projektów TBO dla Niebrowa. Zgadnijcie kto tam na Niebrowie był pomysłodawcą ?Źródło komentarza: Dzięki Batorskiemu nowa wiata przystankowa, nowe kosze i porządki na NiebrowieAutor komentarza: RobertTreść komentarza: Teraz wypadałoby wykonac punktowo jakość wykonanych pracŹródło komentarza: Wójt gminy Rzeczyca pochwalił się, że zbudował drogę za 7 groszy
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Łóżko rehabilitacyjne  Elbur PB 533 Łóżko rehabilitacyjne Elbur PB 533 Cena: Do negocjacjiZapraszamy Państwa do odwiedzenia naszego punktu zaopatrzenia medycznego Tomaszów Maz. ul. Słowackiego 4Na zdjęciu: Obudowa PB 533 w kolorze nabucco z wkładem PB 521 z okrągłymi podstawami łóżka oraz frontami z nakładką tapicerowaną. Akcesoria: Lampa przyłóżkowa.Wysokiej jakości obudowa drewniana PB 533 dostępna w kilku kolorach w połączeniu z wkładem regulowanym PB 521 tworzy spójną całość i oddaje domowy charakter łóżka przy zachowania jego podstawowych funkcji. Możliwość konfiguracji wyposażenia dodatkowego w postaci np. składanych barierek bocznych sprawia, iż model ten cieszy się dużym zainteresowaniem klientów indywidualnych oraz placówek opiekuńczych.  Kolory niestandardowe*: DETALE PRODUKTU:1. Aplikacje z drewna bukowego4. Pilot z blokadą poszczególnych funkcji2. Możliwość konfiguracji z barierką składaną5. Tapicerowana nakładka (opcja)3. Różne wymiary leża 6. Okrągłe podstawy łóżka (opcja)OPCJE:zmiana długości i szerokości leża • zmiana kolorystyki • możliwość zastosowania okrągłych podstaw kół • tapicerowana nakładka frontuPODSTAWOWE DANE TECHNICZNEBezpieczne obciążenie robocze175 kgMaksymalna waga użytkownika140 kgRegulacja wysokości leża:od 39 do 80 cmRegulacja segmentu oparcia pleców:0 ÷ 70°Regulacja segmentu oparcia podudzi:0 ÷ 20°Wymiary zewnętrzne długość × szerokość:206 × 96 cmPrześwit pod łóżkiem:ok. 16 cmCiężar całkowity:106,8 kgStopki regulowanemax 100 mm FUNKCJEDO POBRANIA: Karta produktu PB-533 [PDF]
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama