Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 11 stycznia 2025 12:41
Reklama
Reklama

Cenne odkrycia naukowców UŁ na cmentarzysku kultury przeworskiej w Mnichu

Ceramiczne popielnice wraz z przepalonymi szczątkami kostnymi i wyposażeniem odnaleźli archeolodzy z Uniwersytetu Łódzkiego na cmentarzysku kultury przeworskiej w Mnichu koło Kutna (Łódzkie). W ocenie archeologów to jedno z najciekawszych w Polsce miejsc pod względem badania zwyczajów pogrzebowych.

Eksploracje prowadzone są pod nadzorem dr. Wojciecha Rutkowskiego oraz Ireny Podolskiej-Rutkowskiej z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Łódzkiego. W wykopaliskach biorą również udział studenci z koła naukowego "Antropołowcy" działającego przy Wydziale Biologii i Ochrony Środowiska UŁ.

"To niezwykle ciekawe i unikalne stanowisko, przede wszystkim dlatego, że jest niemal nienaruszone" – powiedział PAP dr Rutkowski.

Stanowisko archeologiczne znajduje się w lesie i być może dlatego nie zostało naruszone w trakcie prac rolniczych. Problem, z którym muszą mierzyć się badacze, to obsypująca się skarpa, której erozja może zagrozić znaleziskom. Większa część terenu jest jednak nienaruszona.

"Co ciekawe, rzeczy, które zostały umieszczone na grobie wieki temu, nadal tam są. Po odgarnięciu ściółki i zejściu kilka centymetrów w dół natrafiamy na nienaruszone artefakty. Na przykład kubek gliniany, który ktoś postawił na grobie. Jest on co prawda zgnieciony, ale nie był przemieszczany, dzięki temu dowiadujemy się wiele o zwyczajach pogrzebowych sprzed stuleci" – zaznaczył naukowiec.

Badane cmentarzysko pochodzi z II i III wieku naszej ery. Po raz pierwszy zostało zlokalizowane i wstępnie opisane w 1911 r. przez geomorfologa Stanisława Lencewicza, który podróżował w rejonie środkowej Bzury. Odkrył on kamienne kręgi, które sugerowały, że może być to miejsce pochówku. Podczas wstępnych wykopów znaleziono tam przedmioty sprzed dwóch tysięcy lat. Naukowcy powrócili na miejsce dopiero w 1966 r., kiedy badania w Mnichu rozpoczęła prof. Maria Blombergowa z Instytutu Archeologii UŁ. Kolejne jednosezonowe badania pod auspicjami prof. Marka Olędzkiego przeprowadzono w 2011 r. To one doprowadziły do obecnych wykopalisk, które są realizowane w tym miejscu od ubiegłego roku.

"Na cmentarzysku odkryliśmy dwa rodzaje pochówku. Część ludzkich szczątków kostnych pozostałych po spaleniu na stosie pogrzebowym znajduje się w jamach, a część w popielnicach, czyli urnach pogrzebowych. Oba rodzaje pochówku pochodzą z tego samego okresu i nie jesteśmy w stanie powiedzieć, skąd ta różnorodność na terenie jednego cmentarza. Może miały na to wpływ zwyczaje rodzinne. Przy niektórych grobach znaleźliśmy przedmioty codziennego użytku, być może dary dla zmarłych" - wyjaśnił dr Rutkowski.

W opinii łódzkich archeologów stanowisko w Mnichu jest jednym z najciekawszych w Polsce pod względem badania zwyczajów pogrzebowych.

"Odkryliśmy tu zwyczaje, których się na tym terenie nie spodziewaliśmy. Według dotychczasowej wiedzy na tym obszarze występowała kultura przeworska, której przedstawiciele oznaczali swoje groby bruczkami (drobnymi kamieniami). Tutaj mamy sytuację wyjątkową, charakterystyczną raczej dla kultury wielbarskiej, występującej na Pomorzu, czyli kamienne kręgi" – wskazał badacz.

Dr Beata Borowska z Katedry Antropologii Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska UŁ oraz opiekunka koła naukowego "Antropołowcy" zwróciła uwagę, że odnalezione szczątki są nie tylko przepalone, ale też pofragmentowane. Nie można złożyć z nich kompletnego szkieletu.

"Ponadto w niektórych pochówkach jest więcej, a w innych mniej kości. Wygląda na to, że niektóre grupy zabierały ludzkie szczątki kostne ze stosu grzebalnego bardzo pieczołowicie, a inne mniej starannie. Mogło to wynikać z różnych czynników, np. z pośpiechu, bo coś im przeszkodziło. Może kiedyś nauka pozwoli nam odpowiedzieć na te pytania" – powiedziała PAP.

Mimo wszystko – dodała antropolożka - całkiem sporo można wyczytać z kości. "Z punktu widzenia antropologa ważne jest, czy w jamie grobowej lub urnie są kości jednej, czy większej liczby osób. Czy jest to kobieta, czy mężczyzna, a może kobieta i dziecko. Kości potrafią też powiedzieć, w jakim wieku była osoba zmarła, a to daje nam konkretną wiedzę na temat średniej długości życia w danym okresie. Dowiadujemy się również, czy ta populacja żyła na określonym terenie przez kilka pokoleń, czy pojawiła się tam tylko na chwilę. Można więc powiedzieć, że nasze badania uzupełniają wiedzę zdobytą przez archeologów" – tłumaczyła.

Badania antropologów i archeologów doskonale uzupełniają się także pod innymi względami - by stwierdzić z jakiego okresu pochodzą szczątki, potrzebna jest wiedza archeologiczna i odczytywanie datowników. "Doskonale nadają się do tego przedmioty codziennego użytku, które czasem towarzyszą pochówkowi. Elementy stroju, ceramika, grzebienie, wisiorki - to są znaleziska, które pozwalają dokładnie określić czas pochówku, z dokładnością do 5-8 dziesięcioleci" – zaznaczył dr Rutkowski.

Dzięki dobrej współpraca między wydziałami, w wykopaliskach mogli wziąć też udział studenci naukowego koła.

"Jako studentka biologii, nie do końca wiedziałam czego się spodziewać, ale udało się i zostałam wprowadzona w świat archeologii. Na co dzień na uczelni mamy do czynienia z kośćmi, które są już ułożone w pudełkach, wyczyszczone i opisane, udział w badaniach w terenie to było zupełnie nowe doświadczenie i chyba udało mi się złapać archeologicznego bakcyla" – przyznała Natalia Jaroniak, członkini koła naukowego "Antropołowcy".

"Członkami koła +Antropołowców+ są zarówno studenci biologii, biologii kryminalistycznej, jak i archeologii. Ta współpraca jest bardzo korzystna, bo studenci mogą zobaczyć, jakie czynniki środowiskowe wpływają na znaleziska, dlaczego ich stan zachowania jest różny. I muszą się z tym zmierzyć. Studenci mogą uczestniczyć w eksploracji grobu, zobaczyć jak kości w urnie są poukładane, jak wygląda wyjmowanie ich warstwa po warstwie oraz w jaki sposób przygotowywana jest dokumentacja fotograficzna i wstępna analiza antropologiczna i archeologiczna" – podkreśliła dr Borowska.(PAP)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie
CBŚP w ubiegłym roku przejęło ponad 21 ton narkotyków i 263 tony nielegalnego tytoniu Zabezpieczono ponad 21 ton narkotyków, zlikwidowano 60 laboratoriów narkotyków i 24 plantacje konopi. Przejęto również ponad 252 mln szt. papierosów bez znaków akcyzy, ponad 263 tony tytoniu i zlikwidowano 16 fabryk papierosów - to efekty działań policjantów CBŚP w minionym roku.Data dodania artykułu: 10.01.2025 10:00 Grupa WeNet „gra” o zdrowie dla Jasia jako główny partner charytatywnego przedsięwzięcia "Gwiazdy na Gwiazdkę" 18 stycznia 2025 roku w Łowiczu odbędzie się XXI edycja charytatywnego, halowego turnieju piłkarskiego „Gwiazdy na Gwiazdkę”. Tego dnia, na parkiecie łowickiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, zmierzą się cztery drużyny, a w ich składach wystąpią gwiazdy sportu oraz show-biznesu. „Gwiazdy na Gwiazdkę” to największe tego typu wydarzenie w województwie łódzkim, a zarazem wspaniała inicjatywa, która jednoczy i niesie pomoc. Tym razem „Gwiazdy na Gwiazdkę” grać będą dla 2-letniego Jasia Dałka, u którego zdiagnozowano Zespół Menkesa.Data dodania artykułu: 09.01.2025 14:03 Policja: zatrzymano mężczyznę podejrzewanego o kierowanie gróźb wobec Owsiaka Stołeczna policja zatrzymała w środę na terenie województwa małopolskiego mężczyznę podejrzewanego o kierowanie gróźb karalnych pod adresem szefa fundacji WOŚP Jerzego Owsiaka. Sprawca został przewieziony do Warszawy - poinformowała w czwartek policja.Data dodania artykułu: 09.01.2025 12:49
Reklama
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Malarska opowieść o rzece Marcina Stańca Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza na wyjątkowy wernisaż malarstwa „W NURCIE”, który odbędzie się 17 stycznia, o godz. 18 w sali wystawowej MCK przy placu Kościuszki 18. Wstęp wolny.Ekspozycja obejmuje zbiór prac powstałych na przestrzeni ostatnich trzech lat w ramach cyklu „Rzeka”. Motyw rzeki w pejzażu jest obecnie głównym tematem malarskim realizowanym przez autora. Obrazy przedstawiają miejsca, które artysta lubi nazywać „swoimi”. Są to leśne strumienie i zbiorniki wodne znajdujące się w okolicy Tomaszowa Mazowieckiego. Prace wykonane zostały w technice olejnej na płótnie.Marcin Staniec to artysta wszechstronny – malarz, grafik, ceramik, a także organizator licznych plenerów artystycznych. Jego bogaty dorobek obejmuje m.in. udział w prestiżowej wystawie „Najlepsze dyplomy ASP” oraz nagrodę Galerii Manhattan. Od 2017 roku prowadzi zajęcia artystyczne dla dzieci, młodzieży, dorosłych i seniorów oraz aranżuje wystawy w Miejskim Centrum Kultury. Jest także autorem projektów murali, scenografii dla lokalnych instytucji kultury, a także współtworzy elementy graficzne dla Love Polish Jazz Festival.Wystawa „W NURCIE” to nie tylko podróż po malowniczych zakątkach regionu, ale również okazja do zapoznania się z wyjątkową wrażliwością artysty, który z pasją i niezwykłą starannością uchwycił piękno natury.Data rozpoczęcia wydarzenia: 17.01.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: OchuiTreść komentarza: Ciekawe, czy do zagłówków wkładane są mikrofony szerokopasmowe?Źródło komentarza: Nieoficjalnie: znamy pierwszą decyzję nowego prezesa szpitalaAutor komentarza: oooTreść komentarza: Jak u Bareji - zawód DYREKTORŹródło komentarza: W. Wendrowski znowu dyrektoremAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Chłopie: ty jesteś jakiś zauroczony tymi "lokalnymi strukturami różnych opcji politycznych", czyli ciągle żyjesz w jakimś beznadziejnym amoku. O jakich Ty piszesz lokalnych strukturach politycznych ?! To jest tragedia, że tacy naiwniacy, jak Ty, jeszcze wierzą w te "lokalne struktury polityczne", które mają w jakikolwiek sposób wpływać na np. moje życie. Szaleju się napiłeś, czy może mocne "ziółka" wąchasz - co?! Te Twoje, obsmarkane "lokalne struktury polityczne", to nic innego, jak lokalne, pół przestępcze sitwy zwykłych, wieśniackich ćwoków. A ty, jak wniebowzięty, nawiedzony bredzisz o jakichś "lokalnych strukturach politycznych" . Nie wąchaj tych "ziółek", tylko walnij setę z kiszonym ogórkiem, to może Ci przejdzie to urojenie. Chociaż mam duże wątpliwości, czy Ci to pomoże... Pozdrowienia od starego czekisty.Źródło komentarza: Bez poglądów i bez zasad, za to z dużą dozą cynizmuAutor komentarza: ObywatelTreść komentarza: MasakraŹródło komentarza: W. Wendrowski znowu dyrektoremAutor komentarza: SejuTreść komentarza: Poprzedniemu dyrektorowi z końcem grudnia 2024 r. kończyła się umowa, która obowiązywała od 20121 roku. Miasto jej nie przedłużyło. Waldemara Wendrowskiego, powołano bez konieczności przeprowadzenia konkursu na to stanowisko. Coś chyba rok rozpoczęcia się nie zgadza 😂🤣😂🤣Źródło komentarza: W. Wendrowski znowu dyrektoremAutor komentarza: POPiSTreść komentarza: O przełamanie większości ;)Źródło komentarza: W. Wendrowski znowu dyrektorem
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama