Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 22 stycznia 2025 19:07
Reklama
Reklama

A. Gajewski: Kto wygra wybory 2018?

Która partia wygra wybory samorządowe w Tomaszowie za 2 lata? Ciągle ktoś mnie pyta. Odpowiadam: PIS. Jak dotąd jako jedyny potrafił zjednoczyć zbliżone do siebie środowiska. I tu jest klucz. Blok prawicy zjednoczonej w jednym komitecie. Nie zanosi się by miał ten blok mieć konkurencję na prawicy. Wyborcy i ordynacja to premiują. Wynikiem między 25-35% wygra za 2 lata wygra PIS. Do wyborów jest niecałe 2 lata - sporo czasu by inni zmądrzeli, w co wątpię :) .

Dlaczego mając 25-35% PIS prawdopodobnie wygra wybory? Abstrahuję w tym tekście od spraw programowych, od marketingu etc. Moje refleksje w najmniejszym stopniu mają zastosowanie do wyborów prezydenckich.  One mają swoją odrębną specyfikę. W największym mają zastosowanie do JOW czyli do Rady Miasta. Sprawa wyborów do Powiatu jest pomiędzy tymi dwoma. Zakładam dla potrzeb tego tekstu, że mimo różnic wszyscy startują do wyborów z dobrymi intencjami i programami, które w ich przekonaniu są najlepsze. Skupiam się na jednym aspekcie czyli wielości komitetów i siły w takiej sytuacji PIS, który na prawicy zbiera wszystko. Proszę o dobrą wolę w zrozumieniu tej konstrukcji tekstu. Tekst z założenia ma być kijem w mrowisko i służy zachęceniu różnych środowisk do jednoczenia sił do samorządu. Często wbrew iluś tam historycznym zaszłościom i emocjom. 


Gdyby w Tomaszowie naprzeciw komitetu PIS stanął jeden wielki blok wyborczy opozycji, to miałby jak łatwo policzyć szansę na 65-75% głosów. Powiedzmy, że maksimum dwa bloki wyborcze poza PIS ciągle miałyby jeszcze jakąś szansę na wspólne zwycięstwo. Jeśli opozycja stworzy więcej niż jeden komitet, to PIS na starcie już jest wygrany. Słabość konkurencji połączona siłą zjednoczenej prawicy to przyczyny wygranej PIS w 2014 i w podobnie w przyszłości. Tak to widzę.

 

W 2014 roku mieliśmy w Tomaszowie w JOW-ach do Rady Miasta kandydata PIS oraz pięciu zwykle innych (PO, WR, Możem, SLD i Prezydentowcy). Kandydat PIS mając zazwyczaj +/- około 33% głosów wygrywał. Pozostałych 5 dzieliło się między siebie pozostałą pulę głosów i godnie przegrywało. Około 67% głosów dzielone przez 5 kandydatów to +/- 13% na głowę. Konkurencja przepadała. No ok, były 3 wyjątki na 23 radnych.


Tomaszów to miasto umiarkowanej wielkości. Dominują tu relacje towarzyskie, rodzinne i biznesowe. Po prostu w większości się wszyscy bardzo przelotnie znamy. Z naciskiem na PRZELOTNIE. Przy tej wielkości miasta jeszcze jest to od biedy możliwe. Mieszkańcy interesują się polityką, w tym lokalną, bardzo mało. Zazwyczaj mają swoje poglądy krajowe i czy się to podoba komuś czy nie to przekładają je w znacznym stopniu na wybory do lokalnych samorządów.


Przeciętny tomaszowianin powinien zadać pytanie, jaki pożytek ma z mnogości lokalnych komitetów do samorządu? Ile może istnieć genialnych recept na zbawienie miasta i powiatu? Prawda taka, że liderzy grają o swoje interesy, a same lokalne komitety znikają po czasie i nie ma nikogo za nic odpowiedzialnego. Powstaje tylko chaos informacyjny w kampanii i nawet ambitny wyborca ma kłopot zapoznać się np z 7 ofertami różnych opcji :) .

 

Dwa czytelne i silne komitety poza PIS wystarczą zdecydowanej większości wyborców. Partie krajowe z definicji zajmują się udziałem w wyborach. Po to są lekarze by leczyli, nauczyciele by uczyli młode pokolenie. Tak partie są po to by wystawiać  kandydatów w wyborach. Bardzo często to osoby nie związane z nimi w pełni – czyli tzw sympatycy. W Tomaszowie partie opozycji powinny połączyć siły i kandydować blokiem. Jeśli ambitni bezpartyjni zamiast dołączyć do takiego projektu powołają lokalne komitety to skończy się to identycznie jak w 2014 roku. To wolny kraj i każdy zrobi tak jak uważa i ma prawo działać wbrew logice :) . Niemniej warto wcześniej się baaardzo głęboko zastanowić.


Cytując lokalną blogerkę i politykierkę, która co wybory kandyduje z innej partii, to kolesie i kolesiówny już się dogadują i montują listy. Należy domniemywać, że nie mówi o sobie? Ajt, brzmi groźnie o tych złych monterach i gadaczach :) , prawda? Tylko co złego w tym, że inni wyciągają wnioski z 2014r i ze sobą rozmawiają. Może dobrze robią próbując się łączyć, a nie dzielić jak ostatnio? Na pewno takie komentowanie sprawy w niczym nie pomaga. Blogerka, też zapewne tworzy kolejny komitet i będzie kandydować - większość jest o tym przeświadczona. Gdyby uczciwie mówiła od początku, że też walczy o władzę to nie dałoby się atakować konkurencji jako, fałszywie obiektywny komentator. To przecież nie obiektywny komentator lub sędzia meczu, to zawodnik jednej z drużyn i to zawodnik z dużym doświadczeniem w wyborach. Bo jak blogerka rozmawia o wyborach to jest szlachetne i czyte i piękne, a jak konkurencja to jest knucie kolesiów i kolesiówien, tak? Ech...

[reklama2]

 
Każdy ma swoje sposoby na lokalne zaangażowanie i własną promocję przedwyborczą. Zamiast wyciągać wnioski ze wspólnych błędów wygodniej obwiniać innych. Taka sobie forma partyjnej aktywności. Przepraszam bezpartyjnej aktywności. Teksty w luźnym związku z prawdą, przekręcanie byle wszystko u konkurencji wyglądało najgorzej. W pędzie do władzy, nic się nie liczy tylko własny interes?  I jak ma się tu coś zmienić jeżeli klucz do kampanii i jednoczenia wokół siebie drużyny to opluwanie i negowanie INNYCH :) ?


Jeśli obecna sytuacja w mieście i powiecie komuś się podoba to zachęcam do mnożenia komitetów wyborczych i organizowania się z kolegami ze szkoły czy pracy. Najważniejsze to pamiętać wszystkie błędy i zwady czy personalne utarczki. Za porażki obwiniać INNYCH i nie widzieć włąsnych błędów. To podstawa, żeby się trwale dzielić i namiętnie kłócić i przegrywać :) . No i przede wszystkim to podstawa, żeby pomagać temu podobno złemu PIS w wygrywaniu. Prezes powinien dawać za takie zasługi ordery :) .KIedyś wieeele lat temu to prawica słynęła z podziałów i sfar i ciągłego dzielenia się. Dziś jest wzorem do naśladowania, bo boleśnia nauczyła się, że trzeba się najpierw zjednoczyć by skutecznie rywalizować w wyborach.


Jeśli ktoś chce zmiany sytuacji w mieście to zachęcam do budowy jednego dużego bloku do samorządu. Namawiam, zachęcam, proponuję... Jak zwał tak zwał, ale tędy droga. Nie zachęcam do krucjaty, a do konkurencji w dużych blokach programowo-ludzkich. Poprzez kompromis można się dogadać i wspólnie działać dla dobra miasta i powiatu. Tylko trzeba wyciągać wnioski i uczyć się na naszych wspólnych błędach z przeszłości. Ja swoje blędy widzę i jestem otwarty. Pytanie czy inni dojrzeli tak powiedzieć i czy w ogóle tak myślą? Jak znam życie to wielu woli godnie przegrać, byle w towarzystwie kilkunastu osób myślących podobnie i nawzajem sobie namiętnie potakujących :) . Ale czy naprawdę takie przegrywanie na własne życzenie ma jakiś sens poza marnowaniem czasu i pieniędzy?  


PIS dziś potrafi zbudować duży blok i warto to szanować, nawet jeśli się PISu nie lubi. Naprawdę warto ich za to szanować czy wręcz się od nich uczyć. Dlatego między innymi PIS wygrywa, a konkurenci przegrywają. Wielu obwinia przy tym oczywiście INNYCH, a nie siebie. Najważniejsze JA MUSZĘ RZĄDZIĆ, JA muszę być radnym lub Prezydentem lub Starostą. Szczególnie Starostą :) . Nic innego się nie liczy. Między innymi dzięki takim postawom, ponownie wygra w Tomaszowie PIS w 2018. Przynajmniej dopóki taka mentalność u konkurencji dominuje. Obawiam się, że za dwa kolejne lata nic się nie zmieni. Pani Ł. czy Pan K. czy Pan XY usiądą przed wyborami, kogo tu zalogować, kto jest niebezpieczny, a kogo się opłaci wystawić i stworzą swoje cud lokalne komitety. Znów będzie z 7 ofert komitetów wyborczych do wyboru z czego z 6 umiarkowanych, powiedzmy centrowych czy lewicowych. Dzięki temu nadal będzie rządził PIS i to mając w JOW-ach 30% głosów. I znowu się niczego nie nauczymy :) ? Nie szkoda zmarnowanych głosów wyborców i samych kandydatów, którzy na starcie mają bliskie zeru szanse na wygraną?

 

Jest jeszcze niespełna dwa lata czasu, kiedy wiele można zrobić. Wystarczy najpierw zrozumieć podstawową wyborczą logikę. Trzeba do upadłego szukać prozumienia w jednym, silnym bloku.  Uważam, że musi on być oparty o partie polityczne. Zarazem musi być ponad tymi partiami z udziałem silnych osobowości lokalnych i sympatyków oraz ludzi znanych z tego, że w danej branży w samorządzie mogą być wartościowi. Partnerskie zasady. Brak dominacji jednego podmiotu czy osoby. I nie martwcie się, że Gajewski kombinuje jak tu tym wszystkim kręcić :) . CHętnie wezmę udział w takim projekcie i tyle. Nic więcej. Tylko tak można stworzyć coś skutecznego w realiach ordynacji wyborczej i pożytecznego dla miasta, powiatu :).  


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ajdejano 14.12.2016 18:37
Do wpisu nr 17: co oznaczają takie znaki na końcach zdań : " :)" , " ;) " , " ...? : " ??? Po zdaniu twierdzącym, oznajmującym jest tylko KROPKA. Po zdaniu pytającym jest tylko ZNAK ZAPYTANIA. A u Pani - chińskie znaki. Trza było chodzić do szkół (5 klasa szkoły podstawowej). Myślę, że teraz mnie Pan nie wytnie ? Jak Pan to wytnie - to pomyślimy.

Ajdejano 14.12.2016 18:08
Do Dimosa wpis nr 25. Szanowny Kolego - napisałbym coś więcej na temat tego Twojego komentarza, ale boję się pisać, ponieważ zbyt często jestem wycinany przez Admina za (niby) chamskie odzywki. Ale masz mój głos. PS. O to chodzi p. Mariuszu, aby zamknąć gębę ?! Boi się Pan własnego cienia ?! Taki czas już pamiętam, kiedy ludziska bali się własnego cienia. Ale nie w latach 2005 - 2007 i w 2015 - 2016. Spoko: jak wsadzą - to będę dowoził smalec z cebulką.

14.12.2016 14:12
Za dużo bzdur czytasz a za mało danych z GUS,. Kto rezygnuje z pracy?

Dimos 13.12.2016 22:24
Jeżeli chodzi o obietnice to jest pewna grupa ludzi, których kupił PiS. 580.000 rodzin w tym singli więc kolo 1mln wyborców z kredytem w CHF. Walka w obietnice była imponująca a realizacja żenująca. 500+ na każde dziecko :) W wyborach parlamentarnych za 3 lata będzie powtórka z rozrywki. Dojdzie jeszcze problem górników z którymi nikt sobie nie poradził. Kolejne wybory wygra kolejna grupa kolesi-naciągaczy bo kto ich rozliczy z obietnic... Ostatnio nic mnie tak nie śmieszy jak nagonka kto ma więcej PZPRu w szeregach. Wyszło, że u każdego leśne dziadki mają ciepły kącik. Takie to PRLowskie "PATRYJOTY". Miłosiernie gnębili ludzi Solidarności.

Ewka 13.12.2016 13:53
Pokolenie 500 plusaków, nie dopuści żeby PIS przegrał wybory. Teraz młode matki i żony porezygnowały z pracy aby przy gromadce zjadaczy chleba odcinać kupony z 500+ i nie pogodzą się z utratą tego przywileju.

tom 13.12.2016 17:55
Niech to pokolenie pomyśli jak póżniej będą żyć ich dzieci i wnuki jak przyjdzie to wszystko spłacać....

Stasia 13.12.2016 19:53
nie tylko plusaki poprą PIS ale też ci co oczekują na przywrócone wcześniejsze emerytury

Stachu 14.12.2016 11:20
No tak, plusakom dali a mundurowym od stycznia 2017 zabiorą godziwe emerytury i zamiast 7 tysięcy dadzą ochłap 1300 zł http://namzalezy.pl/renta-mari...o-1300-zl/

Peter 14.12.2016 15:15
faktycznie krzywda, powinni to zrobić 25 lat temu.

n 13.12.2016 12:47
Gajewski zapali czerwone światło i tłumaczy, że na skrzyżowaniu za 2 lata wszyscy wystartują ale przejedzie tylko jeden. Będzie to wóz pancerny PiSu bo reszta wiedzie na rowerach i się poobija wierząc, że tym razem jakoś uda się . Ludzie chcecie zmieniać miasto, macie pomysły to macie 2 lata na dogadanie się. Niech zbiorą się wieczni kandydaci i nowi gracze i chociaż wymienią się poglądami. Może w 2 lata dadzą radę zatrzymać pancerniaka. Mariusz solo to możesz śpiewać :) Jako solista w powiecie tylko grasz im na nerwach. Pod skrzydłami listy PO nie miałeś imponującego wyniku więc jako solista z 300 głosami świata nie zwojujesz.

tom 13.12.2016 12:33
Partia nie powinna mieć tu znaczenia. Powinni w Radzie zasiadać ludzie z pomysłem na rozwój miasta. Ludzie z pewnym dorobkiem organizacyjnym, wiedzą, zaradnością, pomysłem a nie tacy do podnoszenia ręki jak im guru karze...

Asocial 13.12.2016 10:11
Mam nadzieję, że w 2018 Tomaszowianie kopną w cztery litery cały ten POPIS, .N, SLD i buraków z PSL. Jeśli nie to uważam, że poziom zidiocenia narodu osiągnął zenit. Sami ich wybieramy i nie możemy mieć pretensji później, że to pachołki partyjne. Pozdrawiam.

PIS i prawica? 13.12.2016 08:32
aha to zdrowia życze.

13.12.2016 08:30
Niestety, samorządy w obecnym kształcie to kompletna pomyłka. Z wielu różnych względów. Przede wszystkim z powodów wątłych zasobów ludzkich. Okazuje się bowiem, że najwięcej czasu na sprawowanie funkcji radnych mają urzędnicy. Tak więc radnymi często zostają urzędnicy, lub osoby, które urzędnikami chcą zostać, albo bycie radnym im to umożliwia. W ten sposób powstają sieci urzędniczych zależności i podporządkowań Oczywiście radnymi zostają też inne grupy zawodowe. Tym jednak nie starcza czasu na solidne wypełnianie mandatu. Ci, którzy pracują u kogoś , nie mają możliwości za każdym razem wyjść z pracy, bo mimo ustawowego obowiązku zwolnienia na ten czas pracownika, nie istnieje obowiązek wypłaty mu wynagrodzenia. Więc aktywność najczęściej ogranicza się do uczestnictwa w dwóch komisjach i jednej sesji i jak się uda to także w jakiś imprezach okolicznościowych. Na przykład spotkania wigilijno - opłatkowo - noworoczne trwają u nas 2 miesiące. Jeszcze gorzej jest z przedsiębiorcami. Zwyczajnie brak im czasu na to, by głębiej angażować się działalność publiczną. Są więc szczere chęci na początku a później przychodzi proza życia. Osobny temat, to propozycja dla wyborców. Chodzi mi nie o taką propozycję, która oparta jest jedynie na negacji, ale przede wszystkim na indywidualnej wizji funkcjonowania miasta, pracy na rzecz mieszkańców, czy kierunków rozwoju. Bez tego, te wszystkie wyliczanki procentowe, oparte na statystykach są nic nie warte i przychodzi zaskoczenie, że karteczka od proboszcza ma większą wartość niż jakakolwiek, na szeroką skalę prowadzona kampania wyborcza. Same akcje typu "Szlachetna Paczka" to jednak za mało, by przekonać do siebie wyborców.

Sylwia Koszarna 13.12.2016 10:17
Mariusz, gratuluję :) Jednym wpisem załatwiłeś: przedsiębiorców, pracowników firm prywatnych, wolontariuszy Szlachetnej Paczki, za chwilę pewnie i tych z WOŚP. Rozumiem, że na radnych nadają się więc tylko ci, z karteczką od proboszcza ;) A oni z czym lepsi od tych wyżej wymienionych? Umiejętnościami, wiedzą i zaangażowaniem, czy tylko nadal niejasnymi powiązaniami kato-politycznymi bez konkretnych, jeśli w ogóle jakichkolwiek, fundamentów do sprawowania urzędu? Propozycja dla wyborców (w domniemaniu - opozycji), do której się odnosisz, powstaje właśnie i ewoluuje każdego dnia. I zapewniam, że nie jest oparta jedynie na negacji i zastanawiam się, skąd taki pomysł Ci się w ogóle zrodził. Nie twórz proszę i nie powtarzaj legendy, której podstaw nawet nie ma. Jak naukowo udowodniono, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :) Dlatego moim sposobem, proponuję i Tobie częste przemieszczanie się i łapanie perspektywy, jak najszerszej. Nie uogólniamy, nie kasujemy zawodnika już na starcie, bo to wszystko nieładnie ;) PS. Apropos, Ty siebie jako radny, do której grupy zaliczasz? Przedsiębiorców? :) Tych, którzy chcą zostać urzędnikami? :) czy tych, z kartką od proboszcza? :)

13.12.2016 11:08
Umiejscawiając koniec na samym początku, lub inaczej ujmując zaczynając od końca. Nie mnie to oceniać ani też zaliczać siebie do jakiejkolwiek grupy. Powiem tylko, że kilka lat temu musiałem zrezygnować z prowadzenia działalności gospodarczej, w związku z wypełnianiem mandatu radnego. Zapewniam, że działalność o wiele bardziej rentownej niż wypłacana dieta radnego, która zresztą i tak w dużej mierze przeznaczana była na cele społeczne. Zresztą moja mama, kiedy była radną również ze swojej ufundowała stypendia dla dzieci. Jak zostałem radnym w powiecie, firma mojej Ewy zrezygnowała z umów z obydwoma samorządami. Kiedyś już pisałem, że na urzędnika się nie nadaję, a ksiądz proboszcz chyba mojego stylu bycia nie akceptuje. Przechodząc do meritum. Wpis mój oparty jest na wieloletnich obserwacjach i kontaktach z ludźmi. Nie wiem, co masz mu do zarzucenia. Taka jest niestety prawda. On mocno koreluje z tym co napisał Arkadiusz. Z tym, że on akcentuje matematykę a ja niebyt publiczny. Taka różnica. Jeśli ktoś twierdzi że jest inaczej, zachęcam do udziału w wyborach samorządowych jako niezależny kandydat w miejskim JOW-ie. Ja na przykład mam zamiar tak zrobić. Idę o zakład, że za dwa lata największa walka szła będzie o czołowe miejsca na listach do Powiatu, bo tutaj matematyka w ograniczonym zakresie może się sprawdzić. Piszesz, że propozycja powstaje każdego dnia. Chyba nie o to do końca mi chodziło. Rację ma pan Janek, znany szerzej na forum jako Ajdeano, pisząc o programach. Może cokolwiek brutalnie ale jednak prawdziwie. Nie kasuję zawodników na starcie, a raczej motywuję, bo konkurencja jest źródłem postępu. PS. Nigdzie nie napisałem, że lepsi są ci z kartką od proboszcza. Może jakąś literówkę zrobiłem, albo słowo "zjadłem". To mi się zdarza, niestety :)

Dimos 12.12.2016 21:14
Ajdejano tym razem prawie się zgadzam. Dla przypomnienia PO w Tomaszowie NIGDY nie rządziło. W mieście od lat jest PiS w koalicji z kim popadnie. W powiecie obecnie PiS z PO. Od 1o lat lokalne urzędy w większości to PiSowskie układy. Wiesz co się stanie jak za 2 lata nie dostaną władzy? Naczelnicy i dyrektorzy z średnim lub niepełnym wyższym. Na początek dał bym tym "towarzyszą" testy gimnazjalne jako podstawę oceny ich wiedzy następnie te ze szkoły średniej a następnie pomyślał bym z kim da się pracować...

multi99 12.12.2016 21:27
a skąd wiesz że za 2 lata nie dostaną władzy ?????

Ja 12.12.2016 21:38
No to sa dopiero brednie:-) Sprawdz dokladnie te uklady z 10 lat. Pomylilo Ci sie chyba z lewica:-) A juz teksty o niepelnym wyzszym, albo srednim, sa totalnie wyjete z palca. Moze maja plecy, ale musza miec wyzsze. To stanowiska urzednicze, reguluje je ustawa.

Dimos 13.12.2016 01:51
masz czytaj http://bip.tomaszow.miasta.pl/.../?id=98546 a co do wykształcenia to są też bez przypadki matury na urzędowych stołkach...

n 13.12.2016 13:13
Tak pomyliło mu się. Układy z ostatnich 14 lat. 10 lat temu w radzie najwięcej radnych miał PiS. Dla przypomnienia byli to: Wacława Bąk, Tomasz Wawro, Anna Grabek, Adam Iwanicki, Krzysztof Pierściński, Mariusz Węgrzynowski, Waldemar Wendrowski, Wiesław Pawłowski

Ajdejano 12.12.2016 20:18
Zacytuję jeden mały fragmencik z materiału powyżej: ".....wszyscy startują do wyborów z dobrymi intencjami i różnymi programami, które w ich przekonaniu są najlepsze." To jest sedno "nałogowego" myślenia niemal wszystkich publicznych naciągaczy, czyli lokalnych tzw. działaczy z niby partyjnych sitw. Przed każdymi wyborami te lokalne sitwy kombinują tzw. zbawcze "partyjne programy" niby dla ludzi, ale te bajeranckie intencje i programy mają być najlepszym bajerem dla wyborców, tylko dla osiągnięcia sukcesu lokalnych sitw w wyborach. Dorwania się do "wadzy", różnych stołków i innych synekur. I natychmiast po wyborach te wszystkie przedwyborcze bajery szły do kosza. I pies z kulawą nogą nie rozliczał tych szczęśliwych wybranych z ich przedwyborczych bajerów. Ostatnio widać, że ten nasz (piszę "nasz" - jako zwolennik Kaczora i Jego sitwy) tomaszowski Prezio robi ruchy, które widać gołym okiem. Wszyscy, którzy trochę kumają, wiedzą, że ma również przebicie i w Łodzi oraz w Warszawce. I już za rok zaczniemy naszego lokalnego wodza spokojnie rozliczać. Jego poprzednicy: bida z nędzą. PS. Dajcie spokój tej p. Agnieszce Łuczak. Jej kandydowanie do uzyskania różnych mandatów i funkcji - to Jej tzw. konik. I niech już tak pozostanie. Przy okazji: wolę tę kobitkę z jasnymi, sprecyzowanymi poglądami (nie szkodzi, że lewicowymi), nie zachowującą się jak chorągiewka na wietrze. W przeciwieństwie do większości tej swołoczy z PO, całej swołoczy z tzw. nowoczesnej (i w PiS-e też bym paru tutaj w Tomaszowie znalazł). Z tej wyliczanki wyłączam buraków-arbuzów. Oni zawsze: na wierzchu zielony, wewnątrz czerwony. I pokryty dobrym klejem: przylepia się do każdego.

z ryneczku 12.12.2016 20:16
Na ryneczku ludzie już mają dosyć wykopków w mieście, potykają się aby gdziekolwiek wyjść z domu. Miasto rozpaprane, nic nie pokończone i każdy ma dosyć już nieudolności obecnej władzy. Powróci Platforma na stolce w Ratuszu, tak zgodnie ludziska gadają i w zwartych szeregach pójdą na te wybory.

sceptyk 13.12.2016 10:14
Ludziska pójdą wybierać tego kogo pleban wskaże, oj trudno będzie wtedy platformersom wskoczyć ponownie na stolce w ratuszu...

12.12.2016 19:03
W Tomaszowie nie ma ,,silnych osobowości lokalnych";-)

J.P. 12.12.2016 19:00
Nie ma co ludziom znowu mieszać w głowach "wielkimi z nazwy komitetami wyborczymi" ... 2018 r. coraz bliżej i już niektórzy marzą o partyjnych stołeczkach dla siebie i kolesiów lub rodzinki. Marcin W i PIS w Tomaszowie wygrają nie dlatego że stanowią realną siłę ale dlatego, że wreszcie zaczęło coś się dziać w mieście w dobrym kierunku i ludzie to doceniają. Nie można psuć czegoś co dobrze działa, a z praktyki wiadomo, że kolejna kadencja jest lepsza od poprzedniej. Jeżeli ktoś chce wygrać wybory musi dać się poznać jako dobry gospodarz mający pomysł na szybszy rozwój miasta... a takich ludzi niestety nie widać. Czyli do roboty, a później stanąć do wyścigu do samorządu.

Opinie
Igor MatuszewskiIgor Matuszewski Chce skutecznie kontrolować, czy jedynie więcej zarabiać? Radny Piotr Kucharski może to robić i nie trzeba do tego pełnić żadnej funkcji. Można być zwyczajnym radnym, ale może to też robić każdy obywatel. Takie prawo daje ustawa o dostępie do informacji publicznej. Więc pisanie o jakiejś próbie blokowania czegoś jest dość śmieszne i przypomina próbę udowodnienia, że ziemia jednak jest płaska. Jak widać za 350 złotych miesięcznie można wywołać burzę w szklance wody. Jednymi z najbardziej istotnych uprawnień, jakie posiadają radni samorządowi są możliwości sprawowania kontroli nad działalnością miasta lub powiatu. Można je realizować za pomocą organu ustawowego, jakim jest komisja rewizyjna w danym samorządzie, ale także indywidualnie. Co ciekawe zmiany w ustawodawstwie wprowadzone przez PiS dają większe uprawnienia kontrolne radnym indywidualnie, niże wtedy, kiedy działają oni w formie komisji. Każdy radny ma prawo wstępu niemalże wszędzie oraz żądania wszelkich dokumentów związanych z realizacją zadań nałożonych ustawami. Co ważne (bo część urzędników próbuje to robić) jedyne ograniczenia muszą wynikać bezpośrednio z ustawy. W tomaszowskiej Radzie Miejskiej funkcję przewodniczącego Komisji Rewizyjnej pełni Piotr Kucharski. Okazuje się jednak, że inni członkowie tego gremium mają go dosyć i zamierzają odwołać. Czy chodzi o to, że jak sam twierdzi, jest niewygodny dla Prezydenta? Czy tylko o 350 złotych diety więcej. Radny już w poprzedniej kadencji dał się poznać, jako główny samorządowy śledczy. Badał nawet kaloryczność węgla w spółce ZGC. Usilnie poszukiwał nieprawidłowości w TTBS, a następnie próbował załatwiać mieszkania dla własnych kłopotliwych lokatorów. Analiza aktywności radnego z ubiegłej kadencji pokazuje dużą liczbę interpelacji i małą liczbę konkretnych i merytorycznych wniosków.
Reklama
Reklama
Walentynkowe Ale Kino Walentynkowe Ale Kino Tuż przed walentynkami Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza do sali kinowej Kitka w MCK Tkacz na czarną komedię "Tylko kochankowie przeżyją". Będzie romantycznie, ale i trochę strasznie, bo tytułowi kochankowie, to... para wampirów. Projekcja odbędzie się 12 lutego o godz. 18. Bohaterowie „Tylko kochankowie przeżyją” to wampiry zmęczone setkami lat życia i zdegustowane tym, jak rozwinął się świat. Nie są jednak typowymi przedstawicielami swojego wymierającego gatunku: wprawdzie żywią się krwią i preferują mrok nocy, ale najważniejsza jest dla nich sztuka, literatura, muzyka – i trwająca od wieków miłość. To wyrafinowani smakosze życia, wytworni dandysi zatopieni w XXI wieku, wciąż pamiętający jednak intensywność romantyzmu.Adam (Hiddleston) jest unikającym rozgłosu i słonecznego światła undergroundowym muzykiem, skrzyżowaniem Syda Barreta i Davida Bowiego z Hamletem. Mieszka w odludnej części Detroit, kolekcjonuje gitary, słucha winyli i tworzy elektroniczną muzykę końca świata. Melancholijną samotność rozjaśnia długo oczekiwany przyjazd jego ukochanej, Ewy (Swinton). Razem jeżdżą nocami po wyludnionym Detroit w hipnotycznym rytmie muzyki, celebrując każdą spędzaną razem chwilę. Jednak spokojne życie zakochanej pary zostanie wystawione na próbę, kiedy niezapowiedzianie dołączy do nich nieobliczalna i wygłodniała siostra Ewy – Ava (Wasikowska).Film Jima Jarmuscha to pytanie o nieśmiertelność, o siłę uczucia i moc obietnic w obliczu nieskończenie płynącego czasu. Piękne, wysmakowane zdjęcia nocnych miast w połączeniu z atmosferą melancholii, mroczną muzyką Black Rebel Motorcycle Club, ale i charakterystycznym dla Jarmuscha wyrafinowanym, subtelnym humorem, dają w efekcie stylową, dekadencką perełkę. (Opis filmu za Gutek Film.)Bilety w cenie 10 zł jak zawsze można kupić w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 lub online przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Tylko-kochankowie-przezyja/Tomaszow-Mazowiecki). Zapraszamy. Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.02.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
bezchmurnie

Temperatura: 1°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1015 hPa
Wiatr: 10 km/h

Reklama
Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kolejna osoba odchodzi ze szpitala. Już czwarta. Tym razem jest to Konrad Borowski, dyrektor ds. pielęgniarstwa w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Złożył już wypowiedzenie i obecnie przebywa na urlopie. Jak sam twierdzi na chwilę obecną nie widzi możliwości współpracy zarówno z Prezesem szpitala, jak i Starostą Mariuszem Węgrzynowskim. Pojawia się więc wakat na kolejne stanowisko. Kto je zajmie. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że Starosta na tę funkcję chce powołać bliską mu politycznie Ewę Kaczmarek zastępca Pielęgniarki Koordynującej Oddz. Chorób Wewnętrznych. Na liście nazwisk pojawia się też córka radnego Szczepana Goski, która zdaniem pracowników TCZ ma zostać umieszczona w roli odchodzącego Borowskiego lub osoby koordynującej tomaszowskie ratownictwo medyczne. Zapewne wkrótce dowiemy się czy pogłoski ze szpitalnych korytarzy się potwierdzą. W ten sposób pełnię odpowiedzialności nad szpitalem przejmuje "ośrodek decyzyjny" w postaci Mariusza Węgrzynowskiego oraz Adrian Witczak, którego w spółce reprezentuje prokurent Glimasiński. Otwarte zostaje pytanie: kto następny: dyrektor - główna księgowa Alina Jodłowska? Z całą pewnością zostaną dyrektorzy, którzy sami nie wiedzą co w spółce robią.Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Wczorajsza sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zawierała co prawda tylko jeden punkt merytoryczny, ale dyskusja (jeśli można ją tak nazwać) trwa ponad 3 godziny. Jak opisać, to co się działo, by oddzielić własne opinie od prezentacji zdarzeń? Jest to w moim przypadku niezwykle trudne ponieważ sam byłem aktywnym ich uczestnikiem. Dlatego czytelnicy będą mieli możliwość przeczytania dwóch tekstów. Jeden z subiektywną oceną, w formie felietonu, mojego autorstwa. Drugi współpracującej z portalem dziennikarki. Gotowi?
Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Od kilku lat głośno krytykowana jest polityka kadrowa Starosty Mariusza Węgrzynowskiego. Mówi się nawet, że przerost zatrudnienia sięga ok 100 osób przy równoczesnym niedoborze profesjonalnej kadry urzędniczej wyspecjalizowanej w zakresie budownictwa, geodezji, gospodarowania nieruchomościami itd. Piotr Kagankiewicz szacuje, że nadmierne wydatki sięgają nawet czterech milionów złotych. Kolejne umowy miały być podpisywane z początkiem tego roku, a więc kolejne setki tysięcy złotych. Zatrudnienie znajdują członkowie rodzin polityków PiS. Dla przykładu do Wydziału Promocji trafiła córka wójta gminy Będków, Dariusza Misztala, podobnie jak Mariusz Węgrzynowski działacza PiS oraz bliskiej osoby Antoniego Macierewicza. Wójt w ubiegłej kadencji zatrudniał z kolei radnych przyjaznych Staroście. Informacja o tym, co robi konkretnie dany pracownik, okazała się być najbardziej strzeżoną przez wójta tajemnicą. Promocja pęka w szwach. Pracuje w niej kilka osób więcej niż 10 lat temu. Czy jakieś efekty działania można uznać za spektakularne? Chyba tak. Należą do nich niespotykane nigdzie indziej zakupy dewocjonaliówUmorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Umorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie w 2016 roku wszczęła śledztwo w sprawie Bartłomieja Misiewicza, byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej i szefa gabinetu politycznego szefa MON Antoniego Macierewicza. Sprawa dotyczyła tego, że 30 sierpnia tamtego roku w bełchatowskim starostwie podopieczny Antoniego Macierewicza miał obiecywać dobrze płatną pracę powiatowym radnym Platformy Obywatelskiej, w zamian za ich poparcie w głosowaniu nad powołaniem wicestarosty bełchatowskiego.
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama