Jadwig
- to pies w typie Owczarka Niemieckiego, trafił do nas po wypadku z ogromnym, pękniętym ropniem na łopatce, ponadto miał pogruchotane kości.
Jadwig dochodził do siebie długie tygodnie, fizycznie jest już lepiej, rana się zmniejsza. Duży problem natomiast siedzi w jego psychice. Psiak jest bardzo wylękniony, nie umie chodzić na smyczy. Na spacerze od razu kładzie się i przywiera do ziemi.
Najlepiej będzie czuł się w domu z ogrodem, gdzie będzie miał swobodę.
Jadwig do człowieka nie wykazuje żadnej agresji, jest przyjazny, ale wciąż lekko niepewny. Akceptuje także inne psy.
Jest to pies, który potrzebuje doświadczonego i odpowiedzialnego domu. Jest młodziutki, ma całe życie przed sobą. Nie możemy pozwolić, aby marnował młode lata w schronisku. Potrzebuje pracy i poświęconego czasu. To jeszcze dziecko, bardzo skrzywdzone przez los, zeka na szansę! POMÓŻ!
Jasper
- trafił do nas spod bramy schroniska', Kręcił się w okolicach głodny i zmarznięty ze straszliwym kaszlem. Podejrzewamy, że został wyrzucony w tej okolicy.
Teraz Jasper doszedł do siebie i pomału nabiera zaufania do człowieka. Jest przyjaznym i bardzo łagodnym psem. Nie ma w nim cienia agresji.
Jasper ładnie chodzi na smyczy, ale nieco ciągnie. Jest cudownym, kontaktowym psem, który do szczęścia potrzebuje tylko obecności człowieka. Tylko wtedy jest szczęśliwy i radosny.
Jasper będzie wiernym i oddanym przyjacielem. Polecamy go do adopcji. Gdzieś tam na pewno czeka na niego ten jedyny, ukochany Człowiek.
Jasper jest już w schronisku jakiś czas, bardzo źle znosi zamknięcie, ma lęk separacyjny, Zniszczył już kilka bud. Kiedy jest sam zupełnie szaleje, dlatego szukamy dla Jaspera domu, w którym ciągle ktoś będzie.
Najlepiej, aby był to dom z podwórkiem, by była mozliwość wypuszczenia Jaspera na zewnątrz.
Willma
- to okrutnie poturbowana przez los suczka. Trafiła do nas z lasku na Wąwale, zaraz za Tomaszowem. Sunia leżała w lesie od kilku dni, nie podnosiła się, nie uciekała.
W momencie zabrania była odwodniona i niedożywiona, miała na sobie ponad 100 kleszczy i mnóstwo pcheł. Ponadto liczne rany i zadrapania.
Suczka kilka dni dochodziła do siebie, zaczęła jeść, pić, chodzić na krótkie spacery. Z każdym dniem jej stan fizyczny się poprawia. Gorzej natomiast jest z psychiką. Willma kiepsko sobie radzi, jest to suczka bardzo towarzyska i kontaktowa, ale zrównoważona i spokojna.
Na smyczy chodzi jeszcze niepewnie, ale robi wszystko, aby znaleźć się bliżej człowieka. Suczka potrzebuje teraz dużo spokoju i troski.
Schroniskowa klatka nie jest najlepszym miejscem na dojście do siebie. Szukamy dla Willmy kochającego i troskliwego domku. Sunia nie wykazuje agresji do dzieci, podchodzi do nich na głaski i przytulanie. Co do innych psów, nie wykazuje agresji, chyba, że psiak jest zbyt nachalny, skacze - wtedy potrafi warknąć, odgonić psiaka.
Z suczkami bywa różnie, zdecydowanie lepiej dogaduje się z samcami. Willma liczy na pomoc! Znajdźmy dla niej bezpieczną przystań na zawsze!
Napisz komentarz
Komentarze