GKS Katowice to najlepsza drużyna rundy zasadniczej. Siatkarze ze Spały nie przestraszyli się jednak śląskiej publiczności i pierwszy mecz wygrali 3:0. GKS Katowice – SMS Spała 0:3 (21:25; 21:25; 16:25)
W drugim spotkaniu rozegranym w katowicki dzielnicy Wełnowiec, Spalscy siatkarze po dwóch setach remisowali 1:1. Niestety w trzeciej i czwartej części gry zawodnicy SMS ulegli rywalom i tym samym stan rywalizacji został wyrównany. Ostatnie pojedynek zakończył się rezultatem 3:1 dla gospodarzy GKS Katowice – SMS Spała 3:1 (25:17; 21:25; 25:9; 28:26).
Po dwóch spotkaniach na Śląsku, przenieśliśmy się do powiatu tomaszowskiego. Mecz numer trzy od początku był wyrównany. Po raz drugi w tej rywalizacji po dwóch setach na tablicy wyników widniał remis 1:1. W trzeciej partii na prowadzenie wyszli siatkarze SMS, ale w czwartym GKS Katowice zdołał wyrównać. O losach meczu zadecydował, więc tie – break, z którego zwycięsko wyszła drużyna gości wygrywając set 15:11. SMS Spała – GKS Katowice 3:2 (23:25; 25:19; 25:23; 23:25; 11:15)
Mecz numer cztery to mecz ostatni szans dla zawodników, którzy na co dzień swoje mecz rozgrywają w hali COS Spała. Pojedynek nie trwał długo. Siatkarze SMS w trzech setach rozstrzygnęli pojedynek nie dając rywalom żadnych szans. SMS Spała – GKS Katowice 3:0 (25:16; 27:25; 25:19)
Po czterech pojedynkach wynik i brzmiał 2:2. O losach awansu do Plus Ligi zadecydować musiał mecz numer pięć – ostatni w rywalizacji do trzech zwycięstw. Po pierwszym secie wiadomości były dla nas znakomite. SMS pokonał GKS 26:24. W secie numer dwa obejrzeliśmy jednostronną pojedynek. SMS uległ rywalowi 14:25. W partii trzeciej ponownie byliśmy drużyną o wiele słabszą. Tym razem udało się ugrać zaledwie szesnaście punktów. Dwie ostatnie szansę dla SMS-u to set numer cztery i ewentualnie numer pięć. Niestety mimo bardzo dobrej gry ulegamy Katowiczanom na przewagi przegrywając seta 30:32 i tym samy radość w Katowickiej hali na Wełnowcu nie miała końca. GKS Katowice awansował do rozgrywek Plus Ligi wygrywając w pięciu meczach z SMS Spała 3:2.
Napisz komentarz
Komentarze