- Twierdził, że jest hydraulikiem i przyszedł sprawdzić drożność kanalizacji. Mężczyzna w trakcie wizyty prosił o rozmienienie pieniędzy, obserwując gdzie seniorka ma ukryte oszczędności - informuje nadkomisarz Katarzyna Dutkiewicz Pawlikowska.
Okazało się, że hydraulik nie był hydraulikiem ale złodziejem. Razem z nim z mieszkania starszej pani zniknęły jej oszczędności.
Policjanci poszukują złodzieja i apelują o rozwagę!
- Pamiętajmy! aby nie wpuszczać osób nieznajomych do swoich mieszkań a wszystkich przedstawiających się za pracowników różnych instytucji nie bać się prosić o dokument potwierdzający tożsamość, w przypadku jakichkolwiek podejrzeń natychmiast powinniśmy zdzwonić pod numer 997 - mówi rzeczniczka tomaszowskiej Policji
Napisz komentarz
Komentarze