Postanowiono raz jeszcze zabrać się do roboty. Wykonawca został wyłoniony w przetargu miał plan istniejący zaktualizować w taki sposób, aby nie budził on zastrzeżeń. Zaczęły pojawiać się aneksy i usługa stawała się coraz droższa. Kolejne żądania projektanta zirytowały wreszcie władze miasta. Efekt jest taki, że samorząd wydał mnóstwo pieniędzy a planu jak nie było tak nie ma a kasa została wyrzucona w błoto.
Zmieniono więc taktykę. Zamiast kompleksowego planu zagospodarowania przestrzennego miasta, który stanowiłby punkt wyjścia dla wszelkich planów i zamierzeń inwestycyjnych, zdecydowano o opracowywaniu tzw. planów cząstkowych, obejmujących mniejsze lub większe obszary miasta. Jeden z nich obejmował teren po dawnych Zakładach Przemysłu Wełnianego "Mazovia".
Marcin Witko przed wyborami samorządowymi sporo uwagi poświęcił właśnie zagospodarowaniu przestrzennemu. Jeszcze jako poseł organizował konferencje prasowe, w czasie których przekonywał, że jednym z powodów przez które Tomaszów się nie rozwija jest właśnie brak spójnej polityki przestrzennej oraz planów zagospodarowania miasta, które objęte jest nimi jedynie w 4 procentach. Przyczynkiem do tych wystąpień był m.in. druzgocący dla nas raport z kontroli Najwyższej Izby Kontroli.
Obecnie kończą się już procedury związane z uchwaleniem dwóch planów obejmujących swoim zasięgiem centrum miasta (38 hektarów) oraz terenów położonych w Białobrzegach między ulicą Opoczyńską a torami kolejowymi (131 hektarów). Procedury, o których prezydent wspominał na spotkaniu z mieszkańcami Białobrzeg trwają już 4 rok. Dokument ma otworzyć nowe tereny inwestycyjne, których w Tomaszowie brakuje.
Oba plany zostały uzgodnione ze wszystkimi właściwymi instytucjami już w ubiegłym roku. Zostały wyłożone do publicznego wglądu oraz przeprowadzono konsultacje społeczne. Uchwał nie udało się jednak przyjąć w poprzedniej kadencji ze względu na szereg wniosków wniesionych przez mieszkańców miasta. Plany wróciły więc do powtórnych konsultacji.
W środę i czwartek po raz kolejny odbyły się publiczne dyskusje nad planami a do 18 marca można wnosić uwagi. Jeśli takich nie będzie Rada miejska będzie mogła dwa dokumenty przyjąć w formie uchwał pod koniec kwietnia.
Napisz komentarz
Komentarze