Wydawnictwo archiwalne tego typu można łatwo skreślić pochopną opinią, że to tylko zapis sporządzony na fali resentymentu, zwykłe pragnienie, aby pozostawić po sobie namacalny ślad w bogatej historii polskiego punk rocka. Lecz byłaby to opinia krzywdząca, zwłaszcza przed udzieleniem odpowiedzi na pytanie, w jakim stopniu ten przekaz broni się dzisiaj? Zanim spróbuję na nie odpowiedzieć, odrobina statystyki. Płyta J-23/Korpus Dyplomatyczny zawiera dwadzieścia kompozycji: 10 – grupy J-23 i 10 – Korpusu Dyplomatycznego. Wszystkie utwory zostały nagrane niemal w tych samym składzie, którego trzon stanowili od zawsze Dariusz Szurlej „Młody” – wokal i Rafał Podwysocki „Kubeł” – gitara basowa, główni autorzy nagranych na płycie słów i kompozycji. W okresie istnienia Korpusu Dyplomatycznego przypadającego na lata poprzedzające skład J-23, twórczy akces do współtworzenia muzyki zgłaszał także Oskar Kurowski – gitara. Personalia zespołów ponadto uzupełniali: Edmund Krosny „Mundello” – gitara, Artur Kaczorowski „Kaczor” – perkusja i Robert Mierzejewski – gitara. Tyle historycznych faktów, przejdźmy do sedna czyli do muzyki.
A ta jest oldskullowa, nagrana w estetyce punka, który rejestrowano prawie trzydzieści lat temu na wydawnictwach płytowych w rodzaju Jak punk to punk (składanka „Tonpressu z 1986 roku) oraz Fali (wydana przez „Polton”, kultowa składanka polskiego undergrounduz roku 1985). Słuchając nagrań J-23/Korpusu Dyplomatycznego chwilami żałuję, że takich utworów jak Jaki jesteś, Społeczeństwo, Obłęd słów czy Stalowa śmierć, nie mogę dziś posłuchać z „demówki” nagranej na wielokrotnie powielonej kasecie „Stillon-Gorzów”, albo z trzeszczącej płyty wyprodukowanej w Zakładach Tworzyw Sztucznych „Pronit” w Pionkach. Lecz „nie szkoda róż gdy płonie las” – skoro otrzymałem w zamian kompakt z muzyką, która niemal w pełni oddaje ducha starych nagrań. To rasowy punk rock zaopatrzony w mocny i zawodowy wokal Szurleja, którym poruszony był nawet Kazik Staszewski, skądinąd wieloletni przyjaciel wokalisty. Mój podziw dla „Młodego” jest również znaczny, bo chociaż od lat przebywa on na stałe poza Polską wciąż zachował w sobie tamto kiełkujące ziarno buntu w zgodzie z popularnym przesłaniem (skoro już poruszam się w tej konwencji) – czego Jaś się nauczy(ł), tego Jan nie zapomni(ał).
Zarówno Korpus Dyplomatyczny, jak i J-23 powinno się dziś stawiać obok takich legendarnych kapel polskiego podziemia muzycznego jak m.in. Prowokacja, Abaddon, Dezerter, Kryzys, Moskwa, Deuter, itp., itd. Ich teraźniejsze miejsce w historii polskiego undergroundu jest równocześnie odpowiedzią na pierwsze oraz drugie pytanie. Skoro nagrania Dezertera także i współcześnie mogą nam wiele opowiedzieć o dzisiejszym świecie, wygląda więc na to, iż nieustannie jest przeciwko komu i czemu się buntować. Wystarczy sprawdzić o czym śpiewał J-23/Korpus Dyplomatyczny trzy dekady temu, i jak bardzo jest to nadal aktualne: Jesteś człowiekiem zaprogramowanym / ponumerowanym / zdalnie sterowanym / jesteś człowiekiem z kulą u nogi / zatruty myślami / własnymi myślami (…) / nic cię nie czeka bo nie ma już nic / nie ma człowieka (Schizofrenia); Miasto paranoja bez końca i początku / bez słońca i powietrza / pełnia ludzkich szczątków (...) / pośród ludzi tłumu chodzisz jak pijany / wkrótce będziesz leżał w ulicę wdeptany (Miasto); System / precz z myśleniem i logiką / system / zmechanizowana miłość / system / mózg w żołądku gdzieś zaginął / system / (System); Jak żyć / nie pytasz nikogo /co jeść / nie powstrzymasz głodu /gdzie iść gdy wieczór nadchodzi / co dać ofiarom powodzi (Jak żyć).
Płyta J-23/Korpus Dyplomatyczny to klasyczny polski punk, a zarazem bezcenny dokument czasów, w których muzyka nie była jeszcze sprowadzana do roli ogłupiającej papki klajstrującej uszy bezkrytycznego słuchacza. Bezkrytycznego zarówno wobec wciskanego mu na siłę nijakiego produktu, tak samo jak wobec systemu, o którego dolegliwościach tak rzadko śpiewają dzisiejsi wykonawcy-celebryci w ramach realizowanego przez siebie projektu sprzedaj się-kup.
J-23/Korpus Dyplomatyczny, SP Records.
Napisz komentarz
Komentarze