O godzinie 11 TOMY Brothers zmierzyło się z ROOKIE Team. Debiutanci po ostatnim zwycięstwie z MAT, swój występ w tej edycji ligi chcieli zakończyć pozytywnym akcentem. TOMY po sobotnim awansie do PLAY –OFF chcieli kontynuować dobrą serię. W drużynie „Braci” zabrakło jednak znakomitego Kupczyka. Pierwsza kwarta mecz rozczarowała. Przez blisko cztery i pół minuty nie obejrzeliśmy celnego trafienia. W całej odsłonie padło zaledwie 5 koszy. Po trafieniu Pluty równo z końcową syreną na tablicy wyników widniał rezultat 6:4 dla Rookie Team.
W drugiej odsłonie koszykarze także się nie postarali. Nieskuteczna gra zaowocowała zakończeniem pierwszej połowy wynikiem 16: 10 dla Debiutantów.
Trzecia kwarta to już lekka pobudka „Braci”, którzy dzięki skutecznej grze Turobosia i Sygitowicza wyszli na prowadzenie 26:21. W ostatniej „ćwiartce” Bruderek starał się jak mógł, aby podciągnąć grę swoich kolegów, niestety ci nie mieli oparcia w osobie swojego najlepszego strzelca Pluty i TOMY z problemami, ale jednak pewnie wygrało swój trzeci mecz z rzędu 38: 31. W półfinale na „Braci” czeka MAT.
TOMY Brothers – ROOKIE Team 38:41 (4:6; 6:10; 16:5; 12:10)
TOMY: Turoboś 12 pkt.; Sygitowicz 11; Buliński 9; Malczyk 4; Wójcik 2
ROOKIE: Wójciak 8 pkt; Pluta 7; Bruderek 6; Owczarek 3; Ogórek P. 3; Ogórek D. 2; Pigoń 2
Drugi mecz dziesiątej kolejki zapowiadał nam się niezwykle emocjonująco. Żubry w bezpośrednim pojedynku o awans do fazy Play Off zmierzyły się z Tsunami. W pierwszym przypadku wystarczyły dwa „oczka” za wygraną . TSUNAMI także urządzała wygrana, lecz nie mniej jak czterema punktami.
Tsunami do meczu przystąpiło w szerokim, najsilniejszym składzie. Żubry w zaledwie w pięcioosobowym (zabrakło Bieguna i Kaczmarka). Festiwal strzelecki rzutem za trzy rozpoczął Smolarek. Snajper Żubrów od pierwszej minuty wziął ciężar punktowy na siebie, Cymerman i spółka zajęli się obroną i tak po kilku minutach Żubry objęły prowadzenie 12:4.
Tsunami starało się jak mogło, ale dobra gra Jurewicza nie wystarczyła na twardą grających rywali. Pierwsza kwarta zakończyła się, więc rezultatem 17: 9 dla Cymermana i spółki. Bohaterem Smolarek, który w 10 minut rzucił 9 punktów (w tym akcja 2+1).
W drugiej odsłonie "Fale" nie poprawiły swojej skuteczności. Smolarek także nie zachwycał, jednak na nieszczęście dla „Fal”, doskonale spisał się Zimnicki, który zanotował trzy celne trafienia za linii 6.95. Swoich pięć punktów do dorobku Żubrów dołożył Cymerman i na przerwę faworyt schodził z prowadzeniem 31:19
Na początku trzeciej kwarty kibicom przypomniał o sobie Smolarek, któremu udało się zagrać skuteczną akcję „2+1”. Żubry wyszły na piętnastopunktowe prowadzenie i wydawało się, iż poznaliśmy ostatniego półfinalistę.
Kolejne minuty to jednak niespodziewany zryw Tsunami, które zdołało zmniejszyć straty do dziesięciu „oczek”, a po chwili do siedmiu. Mecz się wyrównał, jednak na crossovery Smolarka gracze Tsunami recepty nie znaleźli. Wejścia pod kosz zawodnika często kończyły się rzutami osobistymi, których koszykarz w całym meczu wykonał około 20! Przed ostatnia kwartą Żubry prowadziły 40:31.
Wygrany początek kwarty 12: 4 przez „Królów Puszczy” pogrzebał szansę na ząciętą końcówkę tego pojedynku. Smolarek do swojego konta dołożył 12 punktów, zapisując ich w całym mecz aż dwadzieścia siedem. Pod swoim, oraz rywala koszem szalał Cymerman, który w postaci zbiórek odwalił kawał, czarnej i dobrej roboty dla swojej ekipy i bez wątpienia był jednym z „ojców” sukcesu w postaci wygranej 60:43.
Żubry są czwartym zespołem, który obejrzymy w Play Off. Smolarka i spółkę czeka teraz niezwykle trudne zadanie, bowiem w półfinale zmierzą się z niepokonanym PLAN. Przypomnijmy jednak, że to właśnie oni, byli bliscy sprawienia sensacji, przegrywając z liderem w meczu siódmej kolejki zaledwie dwoma punktami. Bez wątpienia czeka nas niezwykle interesująca rywalizacja.
ŻUBRY – TSUNAMI 60:43 (17:9; 14:10; 9:12; 20:12)
ŻUBRY: Smolarek 27; Zimnicki 15; Cymerman 11; Kamiński 7
TSUNAMI: Biegun 10; Wlazło 8; Jurewicz 8; Stasiołek 8; Siwek 6; Nowak 3;
Koniec sezonu zasadniczego to pojedynek na szczycie. MAT chciał przełamać hegemonię PLAN OLD&Boys. Niestety początkowa faza tej rywalizacji ułożyła nam całokształt. Plan szybko odjechał MAT wygrywając w pewnym momencie 20:6. Doskonale na parkiecie spisywał się duet graczy Sobczyński –Brzostowicz. Pierwszy rzucił 11 punktów, drugi dołożył 9, w znacznym stopniu przyczyniając się do wygranej kwarty przez PLAN aż 28:8!
W drugiej „ćwiartce” gra się wyrównała, jednak koszykarze Lidera utrzymywali przewagę w granicach dwudziestu „oczek”. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 39:21.
W trzeciej odsłonie całą rywalizację pozamiatał Karkocha, który miał prawdziwe wejście smoka, zdobywając aż 13 punktów, w tym aż dziewięć (3 za 3 pkt) za linii 6.95. W czwartej odsłonie MAT mimo dobrej gry Pokrzywki nie zdołał zmniejszyć strat przegrywając cały mecz 82:49!
PLAN – MAT 82:49 (28:8; 11:13; 25:14; 18:14)
PLAN: Brzostowicz 17; Karkocha 15; Sobczyński 13; Wawrzyniak 11; Stawicki 8; Szewczyk 8; Roguziński 6; Różycki 4
MAT: Michalski 15; Pokrzywka 12; Dula 6; Dębowski 5; Michałowicz 5; Wąs 4; Fałek 2
Napisz komentarz
Komentarze