Rada Miejska zdominowana w Tomaszowie Mazowieckim w 90 procentach przez przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości zdecydowali o sprzedaży nieruchomości /część radnych głosowała przeciw/, mimo licznych kontrowersji, jakie ta sprzedaż wzbudzała od samego początku, czyli od poprzedniej kadencji samorządowej, kiedy to próbował nieruchomość spieniężyć ówczesny prezydent miasta Rafał Zagozdon. Ci sami radni protestowali wówczas i uniemożliwiali sprzedaż terenu argumentując m.in. że atrakcyjna działka przy głównej ulicy miasta nie ma uchwalonego planu zagospodarowania przestrzennego, w związku z czym najprawdopodobniej powstanie na niej supermarket, których w naszym mieście (nie da się ukryć) jest nadmiar. Sprzedaż należących do miasta nieruchomości często budzi wiele emocji. Szczególnie te atrakcyjnie położone wywołują ożywione dyskusje. Jeszcze zanim zostaną poddane procedurom przetargowym pojawiają się dywagacje na temat potencjalnych kupców i przeznaczenia terenu. Za każdym razem pojawia się też określenie "obiekt wielkopowierzchniowy".
Nieruchomość przy ul. św. Antoniego nr 65/67 składa się z trzech działek o powierzchni powyżej 3,5 tysiąca metrów kwadratowych. Mimo wystawienia jej na sprzedaż nadal nie posiadała planu zagospodarowania przestrzennego a w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Tomaszowa Mazowieckiego znajduje się ona w terenach: komunikacji – tereny dróg publicznych klasy zbiorczej, zabudowy mieszkaniowej wielorodzinnej oraz zabudowy mieszkaniowej i usług. To pierwsze przeznaczenie miało związek z planowaną w tym miejscu budową łącznika między rondem a ulicą Bartosza Głowackiego.
Oczywiście przeciwko sprzedaży protestowali dzierżawcy tego terenu, którzy od ponad 20 lat prowadzili w tym miejscu swoją działalność gospodarczą. O tym, że będą musieli się wyprowadzić dowiedzieli się trzy lata temu. Przychodzili wtedy na sesję rady miejskiej i zabierali głos w czasie obrad. W końcu wystąpili z propozycją wykupu dzierżawionej działki. Uchwała w sprawie wyrażenia zgody na sprzedaż kilkakrotnie zdejmowana była z porządku obrad. Dwa lata temu została w końcu przyjęta, dzięki głosom radnych PiS.
Pod koniec stycznia ub.r. ogłoszono przetarg. Jego termin wyznaczono na 7 kwietnia. Zainteresowanie zakupem było spore, ale wadium wysokości 200 tysięcy złotych wpłaciła tylko firma Varitex. Ten właśnie inwestor dokonał ostatecznie zakupu za kwotę 1.614.990 zł brutto. Varitex to znana łódzka firma. Działa na rynku usług deweloperskich już od 25 lat. Zajmuje się nie tylko pozyskiwaniem gruntów, ale także pracami projektowymi. Projektuje i buduje obiekty handlowe, przemysłowe, logistyczne i mieszkaniowe. W Tomaszowie Mazowieckim była inwestorem, który zbudował supermarket Kaufland przy ulicy Konstytucji 3go Maja. Miastu w ramach inwestycji udało się wynegocjować wtedy przebudowę skrzyżowania z ulicą Warszawską. Prace budowlane przy nowym obiekcie rozpoczęły się 8 marca. Mają zostać zakończone w lipcu.
Budowa kolejnych supermarketów przy głównych ulicach miasta to pozorny rozwój a w rzeczywistości jego "zwijanie". Brak planu zagospodarowania przestrzennego świadczy o braku koncepcji urbanistycznej i krótkowzroczności kolejnych rządzących Tomaszowem włodarzy. W naszym mieście nie przybywa miejsc pracy w przemyśle i firmach działających w sferze tzw. nowoczesnych technologii. Zamiast tego w sposób lawinowy ubywa mieszkańców. Oficjalne dane demograficzne różnią się od tych rzeczywistych. Według ostrożnych szacunków na przestrzeni minionych 10-15 lat ubyło blisko 15 tysięcy tomaszowian. Ci, którzy pozostali są coraz starsi. Za kolejne 10 lat będziemy miastem wielkości Opoczna, liczącym 40 tysięcy mieszkańców i z mniejszymi niż Opoczno, choćby ze względów komunikacyjnych szansami na odbicie się od dna.
[reklama2]
Napisz komentarz
Komentarze