Na początek mieliśmy problem ze światłem – jasność jednak nastała. Nieważne, iż oświetlone jest pół boiska, bowiem świecą się dwie z czterech lamp, a w dwóch pozostałych nie ma żarówek - ważne, że jakaś widoczność już jest.
Drugi zaletę obiektu poznaliśmy w minioną niedzielę. Architekci zadbali o kibiców i nie zadaszyli trybun, zapewne sądząc, iż siedząc na krzesełku, obserwator meczu przy lekkim mrozie może odmrozić sobie różne części ciała, dlatego lepiej będzie jak sobie postoją i potruchtają w miejscu.
W niedzielę także przekonaliśmy się, iż mocno kopnięta piłka jest w stanie urwać lusterko, bowiem na parkingu od strony tablicy wyników nie ma siatki zabezpieczającej.
Dzisiaj przejeżdżając Nowowiejską, zobaczyłem grupkę piłkarzy próbujących uczyć się futbolowego rzemiosła. Zainteresowany białą taflą (wówczas myślałem, iż to pokrywa śnieżna), podjechałem na parking i przez kilka minut obejrzałem to co tam się dzieje. Szczerze to żałuję, iż nie wziąłem kamery bowiem moim oczom ukazało się piękne boisko do hokeja. Przecierałem oczy ze zdumienia, bowiem czytałem o nowym obiekcie sportowym, ale nie spodziewałem się, iż będzie on tak funkcjonalny. Może nie jest to boisko podobne do tego, który mieliśmy okazję podziwiać podczas sylwestrowego spotkania NHL, pomiędzy Toronto Meaple Leafs, a Detroit Red Wings, ale jednak jest gdzie grać i to najważniejsze.
Oczywiście ironizujemy i jest to nieprawda. Obiekt, który miał służyć piłkarzom zimą nie służy. Lechiści nie trenują, bowiem ponownie nie mają gdzie. Dzisiejszy zespół, który grał przyjechał do nas z Opoczna. Zadzwoniliśmy, więc do Dariusza Rogulskiego przedstawiciela Ceramiki i zapytaliśmy się jakie są jego wrażenia, a przy okazji dowiedzieliśmy się też ile kosztuje taka przyjemność:
„Zapłaciliśmy 225 złotych za półtorej godziny gry i zastaliśmy lodowisko. Jest to nieprofesjonalne i żadna profesjonalna drużyna widząc taką sytuację, do Tomaszowa nie przyjedzie, co więcej nie zapłaci”.
Tak przy okazji jesteśmy ciekawi ile zapłaci Lechia, Dargfil i Kawaleria za trening. Godzina to 150 złotych dla każdej z sekcji! Na nasze warunki są to bardzo duże pieniądze w skali roku. Przeliczając prościej: przykładowy zespół A ma pięć roczników + jeden zespół seniorów. Liczymy, iż każda z tych sześciu drużyn spędzi na nowym boisku około 8 godzin tygodniowo, czyli za miesiąc treningu przykładowy klub A zapłaci 28.800 złotych za miesiąc! Kogoś chyba poniosło w magistracie.
Wracając do tematu. Kolejny telefon wykonaliśmy do znajomych działaczy z klubów piłkarskiej Ekstraklasy. Okazało się że mają podobny problem, lecz szybko go rozwiązali bowiem zareagowali błyskawicznie i kilka dni przed mrozami polali murawę roztworem z soli drogowej.
W naszym mieście ludzie odpowiedzialni za pielęgnację i utrzymanie obiektu zostali zaskoczeni, przez zimę, lecz winnych takiego stanu rzeczy nie ma. No cóż na topie mamy cytat pani polityk: „ Sorry taki mamy klimat”.
Dzisiaj lodu się raczej nie pozbędziemy, więc może warto go posypać piaskiem i zorganizować zimowe Mistrzostwa Tomaszowa Mazowieckiego w piłce siatkowej, bowiem hokeistów u nas niewielu. Ot to ciekawie by było i coś nowego w skali kraju. Chętnych do obejrzenia zapewne by nie brakowało. Ja już sobie wyobrażam te piękne kobiety, ubrane w obcisłe stroje typowe dla panczenistek.
Boisko jest zamrożone i maszyny porządkowe zniszczyłyby murawę. W związku z taką sytuacją mecz z Pelikanem Łowicz stoi pod wielkim znakiem zapytania, a może prościej pisząc raczej mało prawdopodobne, aby się w ogóle odbyło. Pomyśleć, że jeszcze kilka miesięcy wstecz mówiło się o zadaszeniu, podgrzewanej murawie. Chciano oszczędzić i oszczędzono, ale zamiast pięknego, funkcjonalnego boiska, zadaszanego z podgrzewaną murawą, mamy bubel pierwszej klasy z certyfikatem FIFA o który nikt nie wie jak dbać.
Napisz komentarz
Komentarze