Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 25 listopada 2024 12:34
Reklama
Reklama

Dariusz Dziekanowski o polskich piłkarzach

Zapraszam do przeczytania znakomitego felietonu Dariusz Dziekanowskiego o mentalności polskich piłkarzy.

Wszyscy wiedzą, że mamy utalentowaną młodzież, ale z jakichś niezrozumiałych względów ci młodzi gracze gdzieś giną, stają się przeciętnymi piłkarzami. Jak tego uniknąć? – pisze w Swoim felietonie dla Przeglądu Sportowego Dariusz Dziekanowski.


Od wielu lat głowimy się nad jednym problemem polskiego futbolu: dlaczego w grupach młodzieżowych potrafimy odnieść sukcesy, które potem nie przekładają się na wyniki dorosłych drużyn. Wszyscy wiedzą, że mamy utalentowaną młodzież, ale z jakichś niezrozumiałych względów ci młodzi gracze gdzieś giną, stają się przeciętnymi piłkarzami. Jak tego uniknąć? Jak wyciągnąć ich na ten „international level”? Wbrew pozorom odpowiedź jest bardzo prosta: nikt za nich tego nie zrobi. Jeśli ci młodzi zawodnicy nie zaczną sami w siebie inwestować. Inwestować przede wszystkim czas, nieraz również pieniądze.


Kilka lat temu byłem na stażu w Barcelonie. Przyglądałem się przez kilka dni zajęciom pierwszej drużyny. Obserwowałem, jak każdego dnia jeden z podstawowych zawodników zarówno Barcelony, jak i reprezentacji Hiszpanii, codziennie zostawał po zajęciach, by jeszcze chwilę popracować. Pomagał mu jeden z lepszych ekspertów w dziedzinie przygotowania fizycznego. Jego usługi kosztowały duże pieniądze. Tym zawodnikiem był Carles Puyol. Wydawałoby się, że zawodnik kompletny, ale on wciąż widział w swojej grze mnóstwo braków.


U nas wciąż piłkarze nie zdają sobie sprawy, że, aby wspiąć się na najwyższy poziom, muszą zadbać o wszystkie szczegóły. Niby wiedzą, bo słyszeli, albo gdzieś przeczytali, że Cristiano Ronaldo pracuje nad sobą całymi dniami. Rano siłowania, potem trening, a po treningu jeszcze zajęcia indywidualne. O tym się mówi, o tym się pisze, ale naszym zawodnikom wydaje się, że to jest inny świat, że mowa o kosmosie. Nie myślą o tym, że nic nie stoi na przeszkodzie, by popracowali nad sobą, żeby coś poprawić. A te detale są niezwykle istotne. Tak jak dobre przyjęcie piłki, odpowiednie ustawienie się na boisku, dobre podanie powinno wykonywać się automatycznie.


W niedziele oglądaliśmy hit ekstraklasy, czyli mecz Lecha z Legią. Legioniści powinni go wygrać dwoma, trzema golami. Wyjechali z remisem, bo w kilku sytuacjach pod bramką „zabrakło im szczęścia”. To najczęstsze i najbardziej banalne tłumaczenie, jakie słyszymy w pomeczowych wywiadach. A tak naprawdę nie o szczęście tu chodzi, a o umiejętności. O to, że dany zawodnik nie zadbał, by nauczyć się tego, jak zachować się w danej sytuacji. Trener powinien motywować, wskazywać niedoskonałości i starać się je korygować, ale nie zmusi nikogo do pracy po godzinach. Nie zmusi profesjonalnych zawodników, by o siebie dbali, bo każdy powinien wiedzieć, że to jest w jego interesie. Mówimy przecież o dorosłych ludziach. Szkoleniowiec powinien ich zmusić, by zastanowili się nad sobą. Nie jest przesadą stereotyp polskiego piłkarza, dla którego dzień pracy kończy się po półtoragodzinnym treningu. Jednym z niewielu, którzy zrozumieli, że tak być nie powinno, że PlayStation nie rozwija ich umiejętności, jest Robert Lewandowski.

 

Oglądamy Legię w pucharach i nagle Jakub Kosecki, który w ekstraklasie jest gwiazdą, nie może poradzić sobie z średniej europejskiej klasy piłkarzami Trabzonsporu, odbija się od nich, jak od muru.


Nie zgadzam się z ekspertami, którzy twierdzą, że jeśli zawodnik nie wyrobi sobie automatyki za młodu, to potem nie jest w stanie nadrobić zaległości. Bzdura! Wiem to, bo doświadczyłem tego na własnej skórze. Kiedy przeniosłem się z Gwardii Warszawa do Widzewa przeżywałem trudne chwile. Pierwsza runda była dla mnie kiepska. Zapłacono za mnie ogromne pieniądze i spodziewano się cudów. Sam wiedziałem, że nie gram tak, jak oczekiwałbym tego od siebie. Potem jeszcze udzieliłem wywiadu, za który mnie w Łodzi znienawidzono. Zanim to zrobiłem, założyłem się z pewnymi ludźmi o duże pieniądze, równowartość niezłego samochodu, że wiosną będę najlepszym piłkarzem. W przerwie zimowej, gdy wszyscy zawodnicy byli na urlopach, zostałem w Łodzi. Przez sześć dni w tygodniu wieczorami razem z Mirkiem Jaworskim (były piłkarz Widzewa - przyp. red.) chodziliśmy na halę sportową i ćwiczyliśmy. Dawaliśmy stróżowi paczkę papierosów Marlboro, by nas wpuścił i włączył światło. Spędzaliśmy tam półtorej godziny i harowaliśmy. Pamiętam jedno zdanie, które usłyszałem od Mirka na jednym z treningów: „Darek, ty prowadzisz piłkę, czy oglądasz sobie genitalia?”. Oburzyłem się, ale po jakimś czasie zrozumiałem o co mu chodzi. Zorientowałem się, że, gdy biegnę z futbolówką, prawie cały czas na nią patrzę. „Rób to jak najlepsi piłkarze świata: zerkaj na nią od czasu do czasu, ale przede wszystkim patrz na to, co się dzieje na boisku” – podpowiadał mi Mirek. Gdy w styczniu wyszliśmy na boisko z drużyną, śmialiśmy się z kolegów z drużyny, których piłka nie chciała słuchać. Jaki z tego wniosek? Taki, że błędy można eliminować cały czas, tylko trzeba nad sobą pracować. Aha, po zakończeniu sezonu oczywiście dostałem pieniądze za wygrany zakład.

 

W Polsce wciąż zachwyt budzi informacja, że jakiś zawodnik pracuje z psychologiem. „Wow! Ale z niego profesjonalista” – czytamy komentarze. Dziennikarze piszą elaboraty na temat tego, jak ważne w sporcie jest przygotowanie mentalne. To wszystko prawda, bo sportowcy poddawani są dużej presji. Ale wysoką samoocenę i pewność siebie zdobędziemy najskuteczniej, gdy doprowadzimy się do dobrej formy fizycznej. Dlatego zanim piłkarz pójdzie do psychologa, proponuję, by zastanowił się nad sobą, nad tym, co mógłby poprawić, czy jest w stanie zmusić się do większego wysiłku, by poprawić wydolność, szybkość, technikę itd. Od tego trzeba zacząć. Niestety większość szuka dróg na skróty, liczy, że ktoś znajdzie za nich rozwiązanie.


Mam wrażenie, że polscy piłkarze wciąż czerpią najgorsze wzory z Zachodu. Inwestują głównie w tatuaże, fryzury i samochody. Pod tym względem są na bieżąco z europejskimi trendami. W tej dziedzinie od dawna jesteśmy w Lidze Mistrzów.


Od redakcji: umieściłem ten tekst na portalu, bowiem uważam, iż każdy człowiek w naszym zajmujący się w naszym mieście piłką nożną, powinien zapoznać się z niezwykle celnymi refleksjami naszego znakomitego piłkarza.

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ultras 18.01.2014 02:57
Dziekan miał dobre wejście w Celticu. W pucharowym meczu strzelił 4 bramki ! A potem? Poczuł się gwiazdą i zgasł? - Dziekan? - Co? - Ty wiesz co !

dr Forester 16.01.2014 10:39
przed jednym z meczów Widzewa bardzo się zagotował, nie mając wejściówki, bez kolejki, chciał wejść ale go nie wpuszczono, więc wyraził swe oburzenie machaniem łapami i krzycząc przy bramie " nie wiecie kim ja jestem! " o burakach nie wspomnę ... resztę nie chcę przytaczać, za dużo mięsa ... Dareczek show ... tylko szkoda że pudelka nie było ;o)

m&m 16.01.2014 08:58
Łódzkie powietrze mu źle pachniało. Niech spada;p

16.01.2014 09:41
Pamiętam transfer z Gwardii Warszawa do Widzewa, ówczesny hit cenowy 21 starych milionów złotych :)

raut 16.01.2014 09:59
dokładnie tak,słyszałem wypowiedź tego debiLa.

Peter 15.01.2014 08:45
Psychika i nastawienie to podstawa.U nas niestety kopnie trzy razy i jest "gwiazdą",która ma wywalone bo jest "gwiazdą". Tak jest na wszystkich szczeblach rozgrywek.

dr Forester 15.01.2014 08:40
gadu gadu... Dziekan zapomniał jak skończył % ... uwagi cenne ale warto pamiętać, że to jeden ze zmarnowanych talentów naszej piłki kopanej ... choć sam zainteresowany nie narzeka ;o) show show .... ciekawe jak mu poszło w KGHMie?

15.01.2014 23:03
Jeżeli to co mówisz to prawda, to tym bardziej felieton jest pożyteczny.

Opinie
Sejm odrzucił wniosek PiS o wotum nieufności wobec ministry zdrowia Izabeli Leszczyny Sejm odrzucił w czwartek wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministry zdrowia. Posłowie PiS zarzucili jej działania wbrew interesom pacjentów. Premier Donald Tusk zapowiedział, że po odrzuceniu wniosku Izabela Leszczyna "będzie nadal wyciągała z bagna system ochrony zdrowia" po rządach PiS.Data dodania artykułu: 21.11.2024 19:58Sejm odrzucił wniosek PiS o wotum nieufności wobec ministry zdrowia Izabeli Leszczyny Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Przed sądem rejonowym w Oświęcimiu 4 grudnia ma ruszyć proces byłego nauczyciela jednej z tamtejszych szkół, który odpowie m.in. za prezentowanie pornografii nastolatkom i naruszenie ich nietykalności cielesnej – dowiedziała się PAP w krakowskiej prokuraturze okręgowej.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:37Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów W trzech kwartałach tego roku do sądów okręgowych w całej Polsce wpłynęło blisko 62 tys. pozwów rozwodowych. To o 1,5% więcej niż w analogicznym okresie 2023 roku, kiedy było ich prawie 61 tys. Najwięcej pozwów złożono do sądów w dużych miastach. W całej Warszawie odnotowano ich łącznie 5,8 tys. Z kolei w Poznaniu było 3,9 tys. takich przypadków, a w Gdańsku zaobserwowano ich 3,4 tys. Eksperci nie są zaskoczeni tymi danymi. Jednocześnie wskazują, że spada liczba zawieranych małżeństw. Można zatem postawić tezę, że w strukturze społecznej zachodzą istotne zmiany.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:30Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów
Reklama
Reklama
„Miłość jak miód” „Miłość jak miód” „Miłość jak miód”seans w ramach cyklu Kultura Dostępna!W czwartkowe popołudnie, 28 listopada w kinach zagości cykl Kultura Dostępna i polska komedia romantyczna „Miłość jak miód”. Majka i Agata zamieniają się miejscami, dzięki czemu odnajdują wielkie uczucie.Majkę (Agnieszka Suchora) i Agatę (Edyta Olszówka) równie dużo łączy, co dzieli. Obie są po pięćdziesiątce, przechodzą menopauzę i nie wierzą, że w ich życiu cokolwiek zmieni się na lepsze. Jedna mieszka nad Bałtykiem, druga w Tatrach. Jedna prowadzi cukiernię, druga jest wziętą architektką wnętrz. Jedna jest wdową, drugą partner właśnie zostawił dla młodszej. Jedna poświęca się dzieciom i wnukom, kompletnie zapominając o sobie, druga nie ma rodziny i dba o swój duchowy rozwój. Pewnego dnia przyjaciółki spotykają się na pogrzebie koleżanki z liceum. Agata namawia Majkę do spontanicznego wyjazdu w góry, sama zaś zajmuje jej miejsce. Nieoczekiwana zamiana ról przynosi szereg komplikacji, zabawnych zwrotów akcji i wyzwań, którym kobiety będą musiały stawić czoła. Czy uda im się przezwyciężyć przyzwyczajenia, uprzedzenia i lęki? Czy zdobędą się na odwagę, żeby otworzyć się na miłość i rozpocząć nowy rozdział w życiu? Czy naprawdę nigdy na nic nie jest za późno?Kultura Dostępna w Kinach jest częścią programu realizowanego przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, którego operatorem jest Narodowe Centrum Kultury. Projekt dofinansowano ze środków Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Szczegółowe informacje i repertuar najnowszej edycji cyklu w kinach Helios w całej Polsce dostępne są pod adresem: www.helios.pl/kultura_dostepna oraz www.nck.pl/projekty-kulturalne/projekty/kultura-dostepna. Data rozpoczęcia wydarzenia: 28.11.2024
Repertuar kina Helios Repertuar kina Helios Tegoroczna jesień nie przestaje zaskakiwać różnorodnymi nowościami. Od najbliższego piątku w repertuarze kin Helios zagoszczą aż trzy premiery: „Simona Kossak”, „Vaiana 2” i „Heretic”. Ponadto widzowie mogą zapoznać się z licznymi filmowymi przebojami oraz projektami specjalnymi, takimi jak Kultura Dostępna czy Maraton Władcy Pierścieni.Polską nowością na najbliższy tydzień jest dramat „Simona Kossak”, przybliżający prawdziwą historię potomkini artystycznej rodziny Kossaków. Młoda kobieta porzuca dotychczasowe życie i towarzyskie salony, aby objąć posadę naukowczyni w Białowieży. W środku puszczy, pomimo trudnych warunków – bez prądu i bieżącej wody – rozpoczyna życie na własnych warunkach. Tam poznaje fotografa Lecha Wilczka, z którym łączy ją niezwykła relacja. Jednakże wyobrażenia Simony o pracy przyrodnika ulegają bolesnej weryfikacji. Musi stanąć w obronie nie tylko swoich ideałów, ale również świata roślin i zwierząt… W rolach głównych występują: Sandra Drzymalska, Jakub Gierszał i Agata Kulesza.W repertuarze znajdzie się także nowa animacja wprost ze studia Disney – to „Vaiana 2”, czyli kontynuacja ciepło przyjętej historii nawiązującej do kultury wysp Polinezji. Trzy lata po wydarzeniach z pierwszej części, Vaiana otrzymuje nieoczekiwane wezwanie od swoich przodków. Dziewczyna musi wypłynąć na dalekie i dawno zapomniane wody Oceanii. Vaiana zbiera więc grupę śmiałków gotowych na przygodę życia, wśród których znajduje się jej przyjaciel Maui. Ich zadaniem będzie przełamanie niebezpiecznej klątwy, a nie będzie to proste, gdyż będą musieli stawić czoła starym i nowym wrogom.Jesienna aura sprzyja oglądaniu horrorów, a już w najbliższym tygodniu pojawi się kolejna nowość z tego gatunku. „Heretic” opowiada o dwóch młodych kobietach, które od drzwi do drzwi starają się głosić słowo Boże. W jednym z domów otwiera im czarujący pan Reed – szybko okazuje się jednak, że mężczyzna posiada diaboliczną drugą twarz. Niespodziewanie wszystkie wyjścia zostają zamknięte, a podejrzany gospodarz co chwila pojawia się, aby zadać im kolejną zagadkę testującą ich wiarę. Rozpoczyna się śmiertelnie niebezpieczna gra, w której stawką jest przetrwanie…Ponadto w repertuarze Heliosa znajdą się hitowe nowości ostatnich tygodni, takie jak „Gladiator 2” w reżyserii Ridleya Scotta. Lucjusz jako dziecko był świadkiem śmierci Maximusa z rąk swojego wuja Commodusa. Teraz decyduje się walczyć w Koloseum jako gladiator, aby przeciwstawić się dwóm cesarzom, rządzącym Rzymem żelazną pięścią. Z wściekłością w sercu i z nadzieją na lepszą przyszłość Cesarstwa Lucjusz musi spojrzeć w przeszłość, aby znaleźć siłę i honor, by zwrócić chwałę Rzymu jego ludowi.Fani kina familijnego mogą wybrać się do kin na pozytywną produkcję „Paddington w Peru”. Tytułowy bohater wraz z rodziną Brownów postanawia wyruszyć w daleką podróż do Ameryki Południowej, a dokładniej do Peru, aby odwiedzić swoją ukochaną ciocię Lucy. W tym celu wszyscy udają się do umieszczonego nieopodal lasu deszczowego Domu dla Emerytowanych Niedźwiedzi. To jednak dopiero początek niezwykle ekscytującej przygody, w trakcie której odkryją wiele tajemnic.Kinomani, którzy pragną poczuć ducha zbliżających się Świąt, mogą zapoznać się z najnowszą częścią kultowej serii. Film „Listy do M. Pożegnania i powroty” ukazuje losy różnorodnych bohaterów, które krzyżują się w Wigilię. Do sagi po dłuższej przerwie powraca postać Mikołaja. Mężczyzna odwiedza dawnych i nowych przyjaciół, podczas gdy jego synek Ignaś rusza w pościg za utraconym prezentem i duchem Świąt… Ponadto w obsadzie znalazła się plejada polskich gwiazd!Kina Helios słyną z organizacji popularnych Nocnych Maratonów Filmowych, najbliższa edycja cyklu będzie w pełni poświęcona produkcjom stworzonym na podstawie dzieł J.R.R. Tolkiena. W piątek, 22 listopada odbędzie się Maraton Władcy Pierścieni, podczas którego widzowie będą mogli obejrzeć wszystkie części przebojowej trylogii w wersji reżyserskiej. Z kolei melomani mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu. W poniedziałek, 25 listopada w wybranych lokalizacjach odbędą się seanse z cyklu Kino Konesera. Widzowie będą mogli zobaczyć słynny koreański thriller „Oldboy” w odnowionej jakości obrazu. Główny bohater, Dae-su, mści się po latach za zabójstwo swojej żony… Natomiast w czwartkowe popołudnie, 28 listopada w kinach zagości cykl Kultura Dostępna i polska komedia romantyczna „Miłość jak miód”. Majka i Agata zamieniają się miejscami, dzięki czemu odnajdują wielkie uczucie.Bilety na listopadowe seanse dostępne są w kasach kin Helios, w aplikacji mobilnej oraz na stronie www.helios.pl. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a  także zaoszczędzić w ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz”. Data rozpoczęcia wydarzenia: 22.11.2024
Dawid Podsiadło - Dokumentalny  w Helios na Scenie Dawid Podsiadło - Dokumentalny w Helios na Scenie W czerwcu 2024 roku Dawid Podsiadło zagrał 7 koncertów stadionowych dla pół miliona widzów. Finałem tej trasy były rekordowe dwa koncerty na Stadionie Śląskim w Chorzowie dla prawie 200 tys. osób. Ten film to zapis tych 7 wyjątkowych dni, a zobaczymy go już 3 grudnia w kinach Helios.Film „Dawid Podsiadło – Dokumentalny” to intymny portret jednej z największych postaci polskiej sceny muzycznej. Reżyser Tomasz Knittel zabiera widzów na pełną emocji podróż, towarzysząc Dawidowi Podsiadle podczas jego monumentalnej trasy koncertowej, obejmującej siedem występów na stadionach w Gdańsku, Wrocławiu, Poznaniu i Chorzowie. Jednak to nie same koncerty są tu najważniejsze, lecz Dawid – artysta, który tą trasą zamyka pewien etap swojej kariery i zastanawia się, co przyniesie przyszłość.Kamery śledzą Dawida nie tylko na scenie, ale przede wszystkim za kulisami – w chwilach skupienia, zmęczenia, radości i refleksji. Film pokazuje jego prawdziwą twarz: człowieka pełnego pasji, ale i niepewności.Dawid otwiera się przed widzami, dzieląc się przemyśleniami o drodze, którą przeszedł, o presji związanej z popularnością oraz o tym, co dalej po zakończeniu tak ogromnej trasy. Obecność znakomitych gości, takich jak Edyta Bartosiewicz, Monika Brodka, Daria Zawiałow, Kaśka Sochacka, Artur Rojek, Ralph Kaminski, Kortez i Vito Bambino zdecydowanie podkreśla wagę tego etapu.To unikalna okazja, aby zobaczyć, jak wygląda życie artysty w momentach triumfu, ale i w tych cichszych, bardziej intymnych chwilach, kiedy sceniczne światła gasną, a pytanie „co dalej?” staje się najważniejsze.Helios zaprasza melomanów na ten wyjątkowy seans! Bilety dostępne są na stronie www.helios.pl, a także w kasach kin i aplikacji mobilnej. W ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz” dokonując zakupu z wyprzedzeniem, można wybrać najlepsze miejsca, a także - zaoszczędzić.Data rozpoczęcia wydarzenia: 03.12.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 9°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1019 hPa
Wiatr: 17 km/h

Reklama
Reklama
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Łóżko rehabilitacyjne  Elbur PB 340 Łóżko rehabilitacyjne Elbur PB 340 Cena: Do negocjacjiZ pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów oraz montaż gratisNa zdjęciu: Łóżko PB 340 w rozmiarze 120×200 cm w kolorze buk z płytą osłaniającą napęd łóżka. Akcesoria: stolik Rubens 9 w kolorze buk.Wyjątkowa propozycja wśród łóżek, zaprojektowana z myślą o komforcie i bezpieczeństwie użytkowników o zwiększonej masie ciała. Wzmocniona konstrukcja, szersze leże oraz dostosowane do dużych obciążeń napędy, pozwalają na korzystanie z tego łóżka przez użytkowników o maksymalnej wadze do 215 kg. Z uwagi na ponadprzeciętne parametry techniczne, łóżko PB 340 przeznaczone jest szczególnie dla pacjentów bariatrycznych.DETALE PRODUKTU:1. Szerokość leża 100 i 120 cm4. Wytrzymałe, higieniczne leże2. Dopuszczalne obciążenie 250kg5. Pilot z blokadą poszczególnych funkcji3. Nowoczesny napęd podnoszenia łóżka6. Osłona frontu (opcja)OPCJE:osłona frontu • zmiana długości i szerokości leżaPODSTAWOWE DANE TECHNICZNEBezpieczne obciążenie robocze250 kgMaksymalna waga użytkownika215 kgRegulacja wysokości leża:od 30 do 80 cmRegulacja segmentu oparcia pleców:0 ÷ 70°Regulacja segmentu oparcia podudzi:0 ÷ 20°Wymiary zewnętrzne długość × szerokość:218 × 112 (132) cmPrześwit pod łóżkiem:ok. 16 cmCiężar całkowity:109,8 (123,5) kgKółka jezdne:100 mm z hamulcem
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama