W ostatni weekend również w Ursusie zagrał w turnieju mężczyzn. Zgłosiło się jedenastu zawodników, oczywiście w większości byli to juniorzy, którzy podobnie jak Piotrek w turniejach rangi wojewódzkiej próbują zdobywać swoje pierwsze punkty w wyższych kategoriach wiekowych.
Punkty ugrane przez Piotrka w sezonie letnim pozwoliły na rozstawienie z jedynką i wolny los w pierwszej rundzie. Niestety losowanie nie było zbyt łaskawy, bo w następnej rundzie Tomaszowianin trafił na Huberta Parchomiuka z Warszawianki . Rok starszy przeciwnik znany jest Piotrkowi jeszcze z kategorii młodzików. Grali przeciwko sobie raz i po wyrównanym meczu wygrał wówczas Hubert.
Tym razem górą był Piotrek. W pierwszym secie nasz zawodnik zagrał bardzo dobrze, przeciwnik popełniał dużo niewymuszonych błędów i zrobiło się szybkie 6/1 dla Piotra. W drugim secie Hubert zagrał o wiele lepiej, wytrzymywał dłuższe wymiany i zaczął trafiać jednoręcznym backhandem.
Gra się wyrównała, gemy wydłużyły i można było zauważyć u Piotrka zmęczenie. Przy stanie 4/3 wydawało się, że nastąpi typowa dla tenisa, nerwowa końcówka. Ale na szczęście dla Piotrka to Hubert wyraźnie nie wytrzymał napięcia. Piotr wygrywa pewnie dwa ostatnie gemy i po 1,5-godzinnym meczu ostatecznie 6/1 6/3.
W półfinale na Piotra czekał już kolejny znajomy z bardzo dawnych lat. Z Jankiem Cygowskim z KT Ginter W-wa nasz tenisista przegrał kilka lat temu, więc zapowiadał się ciekawy rewanż. Można powiedzieć, że początek spotkania typowy dla Piotrka : mocna, liftowana piłka z obydwóch stron, przeciwnik w ciągłym biegu i zasłużone 6/2. Niestety, zbyt krótka przerwa na odoczynek pomiędzy meczami dała o sobie znać już na początku drugiego seta. Przeciwnik przyspieszył grę, zaczął chodzić do siatki, gdzie zagrywał niesamowite woleje. Ponad 190 cm wzrostu Janka robiło swoje i Piotrek nie mógł go minąć nawet bardzo ciasnymi krosami.
Zmęczenie szybko przełożyło się na własne, niewymuszone błędy. Przy stanie 5/4 i 40:15 dla Janka wszystko zapowiadało trzeci set. Wówczas Piotrek zmienił taktykę. Zagrał trochę lżejszą, ale regularną i długą piłkę. Janek próbował z tego atakować, ale zaczął popełniać błędy. Gdy Piotrek wyrównał na 5/5, zaskoczony takim obrotem sprawy Janek zagrał niecierpliwie i nerwowo. Piotrek wręcz odwrotnie. Pomimo dużego zmęczenia posłał kilka świetnych, precyzyjnych piłek czym całkowicie dobił przeciwnika. Wynik końcowy 6/2 7/5.
Finał rozegrano już następnego dnia na kortach Spójni W-wa. W dolnej połówce tabeli zdecydowanie najlepszy okazał się Mateusz Lipiński z Legii W-wa., z którym Piotrek wygrał tydzień temu. Tym razem to Mateusz zapowiadał srogi rewanż. Skończyło się tylko na słowach. Piotrek zagrał najlepszy mecz w turnieju.
Od początku całkowicie kontrolował grę i zagrywał świetne, kątowe piłki. Bardzo dobrze funkcjonował backhandowy, krótki kros po którym przeciwnik lądował w bocznej siatce. I oczywiście spokojna głowa. Tym elementem tenisa Piotrek wyróżnia się na tle innych chłopców. Ostateczny wynik finału to szybkie 6/2 6/1.
Podsumowując okres ostatnich trzech rozegranych turniejów Piotrka, widać dobrze przepracowany okres przedstartowy, podstawy techniki i ogólna wytrzymałość ustabilizowały się na dobrym, stałym poziomie. Bardzo ciekawe co Piotrek pokaże w kolejnych startach.
Szkoleniowcem Piotrka jest Andrzej Szymański.
Wybierz najlepszego sportowca regionu
Napisz komentarz
Komentarze