Najlepsi okazali się Polacy, którzy tym razem, o punkty do rankingu Grand Prix Polski i 10.000 zł rywalizowali ze świetnymi gośćmi z zagranicy Najlepszy w pierwszym Challange of Champions okazał się bezbłędny tego dnia Wojciech Sroczyński (Bilard Studio Warszawa), który w finale nie dał szans głównemu pretendentowi do zwycięstwa w rankingu – Mariuszowi Skonecznemu (Duet Lipiński Dachy Tomaszów Mazowiecki).
„To była dla mnie nowość grać dla takiej publiczności, ale z każdym kolejnym meczem czułem, że widzowie mi pomagają. Cieszę się, że udało mi się po raz pierwszy wygrać z Mariuszem” – powiedział Sroczyński po swoim zwycięstwie 7-3 w finale. Ostatni mecz Galeria Echo Cup 2013 dostarczył wielu emocji. Sroczyński popisywał się bezbłędną grą, kończąc jak w transie kolejne układy na stole. W efekcie zawodnik Bilardu Studio Warszawa bardzo szybko objął prowadzenie 6-0. Wówczas Mariusz wziął się do odrabiania strat. Jego fantastyczna pogoń zatrzymała się jedna na trzech punktach, po czym Wojciech zdobył ostatni punkt w tym prestiżowym turnieju.
Świetnie spisali się także Mieszko Fortuński (DSB Bandaclub Skytower Wrocław) oraz Tomasz Kapłan (Nosan Galeria Echo Kielce). Obaj ulegli dopiero w półfinałach po elektryzujących meczach, zakończonych w obu przypadkach wynikami 7-6.
Goście z zagranicy byli pod ogromnym wrażeniem organizacji sportu bilardowego w Polsce i oprawy samego turnieju w Galerii Echo. – You do a greate job – powiedział Lotfy, któremu słowa zamarły w gardle podczas gorącego przyjęcia przez kielecką publiczność.
Pełni swoich możliwości nie mogli pokazać nasi etatowi reprezentanci: Mateusz Śniegocki (Konsalnet Warszawa), Radosław Babica, Tomasz Kapłan i Karols Skowerski (wszyscy Nosan Galeria Echo Kielce). Choć Kapłanowi udało się zająć trzecie miejsce, to odczuwał, podobnie jak Babica i Śniegocki, skutki wyczerpującej podróży z Kataru, która zakończyła się dopiero w dniu rozpoczęcia zmagań. Skowerski natomiast borykał się z bardzo wycieńczającą infekcją.
Challange of Champions-Galeria Echo Cup trudno rozpatrywać w kategoriach innych, niż wielki sukces. To zasługa min. Grzegorza Kędzierskiego, który dwoił się i troił, wcielając się w rozmaite funkcje, Jana Niewęgłowskiego i Ziemowita Janaszka, pełniących obowiązki sędziów i operatorów kamer, Adama Ścigi, który wspomagał realizację medialną imprezy oraz Emila Paliwody, który komentował te fantastyczne zmagania Marka Karlikowskiego sędziego głównego i Marcina Krzemińskiego – Dyrektoa Turnieju oraz Macieja Trudnowskiego , który wcielił się w rolę fotografa. Sukces nie byłby możliwy dzięki sponsorom- wizjonerom, którzy w Challange of Champions zainwestowali coś więcej niż kapitał: zaufanie, wiarę i swoją energię! Wszystkim na czele z Galerią Echo, MakMarketing, Brześc, WiK, Konsalnet, Cleaner, Tor którym z całego serca dziękujemy! Ogromne podziękowania również dla wszystkich licznie przybyłych dziennikarzy z Kielc.
Po tych zawodach na prowadzeniu w walce o nagrodę główną w rankingu Polski, jaką jest samochód osobowy umocnił się Mariusz Skoneczny, który jak powiedział ma nadzieję właśnie tym samochodem jeździć na zawody a swój obecny przekazać … dziewczynie.
W czasie zawodów promowano akcję Ministerstwa Sportu i Turystyki “Stop zwolnienim z WF-u”. Uczestnicy i goście otrzymali specjalne okolicznościowe naklejki a spot reklamowy nadawany był podczas transmisji na żywo .
źródło: bilard-sport.pl
Od redakcji: Do fazy pucharowej turnieju (obok Mariusza Skonecznego), awansowało także trzech innych graczy z naszego miasta.
Piotr Ostrowski odpadł w drugiej rundzie. Tomaszowianin w 1/16 pokonał Mateusza Robińskiego 7: 3, by w 1/8 przegrać z późniejszym zwycięzca całego turnieju 2:7. Podobną drogę „obrał” Michał Czarnecki, który w I fazie „drabinki” wygrał z Krzysztofem Szczepańskim 7:1, a kolejno poniósł porażkę z Bartoszem Bielcem 2:7, który w pierwszej rundzie wyeliminował naszego Adama Skonecznego wynikiem 4:7.
Napisz komentarz
Komentarze