Argumenty o tym, że pieniądze wywozi się do innych miast, to najzwyklejszy w świecie bełkot, bo nie jest dla nikogo tajemnicą, że najemcami powierzchni handlowych są tu przeważnie tzw. sieciówki, więc tak czy inaczej pieniądze są transferowane na zewnątrz, z tą różnicą, że w sposób szybszy, skuteczniejszy i bardziej bezpośredni.
Co innego, gdyby mówiło się o zagospodarowaniu zdewastowanej przestrzeni miejskiej, tak jak ma to miejsce w przypadku terenów po Zakładach „Mazovia”. Taki argument ma jakiś sens a nie jest jedynie wyrazem osobistego chciejstwa.
Nie o Galeriach jednak chcę dzisiaj pisać ale o tym, co powinno być prawdziwym symbolem postępu i rozwoju cywilizacyjnego w dodatku stymulującym gospodarkę i równocześnie będącym jednym z hamulców emigracji młodych tomaszowian do dużych ośrodków miejskich.
Co takiego mam na myśli? Oczywiście komunikację, połączenia drogowe ale przede wszystkim kolejowe. Szlaki, dzięki którym szybko i bezpiecznie moglibyśmy dostać się do Łodzi, Warszawy. Skoro miasto nie może stać się z dnia na dzień zagłębiem przemysłowym, to jego władze powinny dołożyć wszelkich starań, by umożliwić dojazd do pracy, na wyższe uczelnie mieszkającym tu ludziom.
Odległość 50 km w początkach XXI wieku nie powinna być barierą geograficzną, skutkującą wyludnianiem miast. Nowoczesnym pociągiem, po nowoczesnym torowisku, można ją pokonać w 20-30 minut. To krótszy czas od tego, jaki trzeba spędzić każdego dnia w warszawskich korkach i to nie tylko w godzinach szczytu. Najważniejsze są tu jednak koszty. Miesięczny bilet z Tomaszowa do Łodzi i z powrotem mógłby kosztować 200, no może nawet 300 złotych. Czy to dużo? Można o to zapytać rodziców, utrzymujących swoje dzieci na studiach.
Kilka lat temu rozpoczęto dyskusję nad projektem budowy Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej. Koncepcja opierała się od samego początku na idei poprawienia komunikacji pomiędzy stolicą województwa a największymi jego miejscowościami. W rozmowach i przygotowaniach uczestniczyli samorządowcy i politycy. Tylko włodarze Tomaszowa Mazowieckiego, trzeciego pod względem wielkości miasta w Łódzkiem okazali się nie zainteresowani problemem. Efektem jest projekt pod nazwą „Budowa systemu Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej” przewidziany do współfinansowania z Funduszu Spójności w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko, który został wpisany na listę podstawową projektów indywidualnych. Wartość wydatków kwalifikowalnych wynosi 371 571 420,00 zł
Projekt jest pierwszym etapem budowy systemu transportu szynowego obejmującego aglomerację łódzką w powiązaniu z innymi systemami: regionalnym w granicach województwa łódzkiego; ponadregionalnym, w tym planowanym kolei dużych prędkości; tramwajem miejskim oraz regionalnym.
W ramach projektu pn.: „Budowa systemu Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej” zakupione zostanie 20 sztuk nowych elektrycznych zespołów trakcyjnych (EZT), które przeznaczone będą do świadczenia usług przewozów pasażerskich na terenie aglomeracji łódzkiej. Zakupiony tabor spełniać będzie nowoczesne standardy, warunki techniczne i wymagania zapewniające bezpieczeństwo ruchu, przewozu osób i rzeczy oraz ochronę środowiska co wpłynie bezpośrednio na bezawaryjną oraz punktualną jazdę.
Twórcy projektu dostrzegli że jego realizacja przyczyni się do ukierunkowania procesu urbanizacji wzdłuż głównych ciągów transportowych, zapewniając tym samym wysoką efektywność całego systemu transportu publicznego w regionie; wzrostu mobilności mieszkańców aglomeracji (co dodatkowo wpłynie na zmniejszenie bezrobocia w wyniku zapewnienia taniego środka transportu o wysokiej niezawodności i punktualności); poprawy warunków dojazdu do szkół i uczelni zapewniając równe warunki dostępu do nauki młodzieży z bardziej odległych i mniej zurbanizowanych obszarów aglomeracji. Dlaczego tych prostych prawd nie dostrzegają władze Tomaszowa Mazowieckiego? Być może dlatego, że i one zaprzątnięte są myślami o dokonywaniu zakupów w lokalnym centrum handlowym. Przy okazji udowodnili, że zarządzają prowincjonalnym miasteczkiem położonym poza głównymi ciągami transportowymi.
Łódzka Kolej Aglomeracyjna już rusza a właściwie ruszy w przyszłym roku. Zakłada się, ze pierwsze pociągi wyjadą na tory 15 czerwca 2014 roku. Będą kursować do Łowicza, Sieradza i Zgierza. Na początek mają kursować co dwie godziny.
Realizacja programu przebiegać będzie w trzech etapach. Pierwszy z nich obejmuje lata 2014-2015. Stopniowo do użytku wprowadzany będzie nowy tabor. Koniec przedsięwzięcia zaplanowano na rok 2020. W ostatnim etapie zakłada się, że na podstawowych odcinkach częstotliwość ruchu wynosić będzie 30 minut. Z kolejowych dobrodziejstw Tomaszowianie będą mogli skorzystać dojeżdżając do Koluszek, bo tutaj linia ŁKA będzie się kończyć. Problemem jednak może okazać się dojazd do tej miejscowości, będącej niegdyś znaczącym węzłem kolejowym. W okresie zimowym sprawny dojazd drogą, na której z trudem mijają się dwa samochody dostawcze może zająć więcej czasu niż przejazd W713 do centrum Łodzi.
Być może najwyższa pora rozpocząć w naszym mieście dyskusję o realnych problemach. Ważnych nie tylko z perspektywy końca własnego nosa albo interesów kolegi zasiedziałego od lat na takim albo na innym stołku. Przestać się skupiać na kupcach, wykreowanych w ciągu kilku lat na naczelnych wrogów publicznych i obciążanych winą za każde niepowodzenie lokalnej władzy.
Napisz komentarz
Komentarze